Forum Doom Trooper
Forum ogólne => Klub Arkadin => Wątek zaczęty przez: Marqwitch w Września 16, 2006, 04:59:55 pm
-
Rozpoczynamy sezon ankiet... postanowiłem więc rozszerzyć temat "The Top"!
Luterańska Triada to wspaniałe narzędzie dla kombinatorów! Luterańscy Wierni dają graczowi pewność jak nikt inny! Ponadto jako organizacja doskonale sprawdzają się w kupie (fizylierzy i Kawaleria)! Są najbardziej ekonomiczną organizacją! Ponadto wszystko posiadają jeszcze Rytuały, na których może niewiele talii się opiera, ale potrafią one nieźle naszkodzić (nawet Mortyfikatorom z Przenośnymi Minami)!
-
Ja tam lubię Synów :) Luterańskich roznoszą w pył, zanim Ci zdążą zbudować swoją osadę :P Anihiliują i zabijają ich na lewo i prawo i Triada kwiczy :)
-
Ja oczywiscie wiadomo na kogo glosowalem ;) Ale mysle ze wszystkie plemiona sa dobre na swoj sposob :)
-
Hmm... ja bym podejrzewał, że na Templariuszy, ale nie mają ani jednego głosu :P
-
Nicodemus się coś gubi w zeznaniach ;)
-
Kurde zaglosowalem na cos innego - tak to jest jak sie popracowalo w biurze 11 godzin :) trzeba isc spac :) - wydaje mi sie ze zasililem niechcacy konto hord ;)
-
Też mam wrażenie, ze oddałeś głos na hordy - celowo chyba nikt by na nich głosu nie oddał. Nie dość, że badziewni - zero klimatu, to jeszcze słabi :P
Chociaż - mogą teraz stać się popularni po tym jak ich papież obraził ;)
-
Ja oddałem na Hordy. Sami jesteście słabi. A ze mną trzeba się liczyć :evil:
-
Każde plemię jest ciekawe i bardzo zróżnicowane pod każdym względem, ale luterańska dzięki wiernym, korsarzom i fussilierom oraz scautom stanowi często nielada wyzwanie dla każdej korporacji i zakonu. :mrgreen:
-
Ja zagłosowałem na Synów Rasputina.Fajne decki anihilatorów można na nich złożyć :mrgreen:
-
Mi najbardziej przypasowała Triada . Po prostu uwielbiam fizylierów i kiedyś grywałem tylko nimi . Wśród znajomych mój deck na Fizylierów cieszył się tak złą sławą , że nikt nie chciał się ze mną wymienić na 5 fizyliera (a miałem wtedy tylko 4) nawet jak proponowałem taką karte jak zakłócenie łączności .
Ale uważam ,że każdą organizacją plemienną da się zrobić dobry deck . Wystarczy tylko mieć ciekawy pomysł . :P
-
Gram lutami powiazanymi z bractwem (sic!). To plemię ma wielką moc w sobie. Lubie grać korsarzami z rytuałem (czy jak to sie tam nazywa) skazaniec i zapachem wojny. Prawdą jest fakt iż jeśli są nierozbudowani to są słabi ale jak już się rozbudują to wymiatają. Z bractwa to lubię wyspiarz indygo z stalowym rekinem. A bractwo lubię z tego powodu gdyż wydaje się jakieś takie skażone.
Nie lekceważył bym hord półksięzyca - gdyż wybraniec22 zrobił na nich taką talię iż aż strach się bać. Wystarczy iż powiem ze ma tam trenerów mastodontów i pełno stworów z ich tymi proroctwami. Statystyki wtedy mają kosmiczne i ataki stworasem który atakuje bezpośrednio gracz i zdobywa PZ. Wymiatają :!:
Natomiast Paweł grając templariuszami ma mocnego kopa na początku i ciężko z nimi walczyć ale później można ich wymieść ale nigdy nie można lekceważyć bo się dziady mogą przedrzeć nawet przez największą barierę i zabijają od razu.
-
Triada- za różnorodność tego, co można z niej uczynić...
Hordy też mi przypadają do gustu- za taką mało uzywaną kartę spojrzenie w przyszłość, i śmieszne rzeczy jakie mozna ze stworami porobić.
A na trzecie miejsce wrzucam Templariuszy, za prosty trik z drapieżniakiem i przerażającymi znakami.
-
Tylko ruskie syny. Brutalna, czysta sowiecka siła fizyczna. 8)
-
Tak nawiasem mówiąc bardzo typowe, dość ograniczone podejście na styl nieco amerykański miał twórca gry.
Tylko Amerykanie (Capitol), Anglicy (Imperial), Niemcy (Bauhaus) i Japończycy (Mishima) mieli technologię pozwalającą opuścić ziemię, jak było niedobrze.
Ruscy zostali w domciu (choć obecnie 3/4 wszystkich satelit ziemskich w kosmosie jest właśnie ruskich, wbrew temu, co na amerykańskich filmach widzimy...).
Arabów też zostawili w domciu... niech sobie na wielbłądach pojeżdżą.. (aż dziwne, że nie dali kart wojowników w stylu: "bita kobieta"), choć to właśnie Oni teraz mnóstwo inwestują w naukę i podbój kosmosu, oraz głębin oceanicznych (kilka ich projektów wręcz powala niesamowitością).
Nie wspominając o Chińczykach, którzy także szukują się do podboju przestrzeni okołoziemskiej.
Takie to typowe, ograniczone myślenie zachodnich kultur o świecie ...
-
Niemcy (Bauhaus)
Bauhaus to nie tylko Niemcy, ale również Francuzi :)
Ruscy zostali w domciu
Synowie to też odpowiednik Niemców :)
-
Tak Bauhasu to też Francuzi, choć ma top odzwierciedlenie raczej tylko w nazwiskach i gdyby takie przyjmować założenie to Bauhaus to także ruscy (Konstanty Romanow).
A Synowie Rasputina niby co mają wspólnego z Niemcami? Kozaków? :D
-
A Synowie Rasputina niby co mają wspólnego z Niemcami? Kozaków?
Nie, stalowego byka :P
Mają dużo i wcale nietrudno to zauwazyć.
-
Stalowego byka? Nie widze związku z Niemcami. Raczej własnie z Ruskim sprzętem ciężkim, do którego przywykliśmy.
Pojedyncze karty nie czynią wiosny, jak ten Romanow w Bauhausie,
Swoją drogą jak widzicie Templariuszy? Pozostałości Kościoła rzymskiego?
-
Stalowy byk to taki żarcik ;) Jak patrzysz na soldatów, to widzisz armię niemiecką, a jak nie widzisz no to nie wiem jak Ci to wytłumaczyć :)
Templariusze to też np Francuzi :) Ich głownym miastem jest zdaje się coś o nazwie Notre dame.
-
Pojedyncze karty nie czynią wiosny, jak ten Romanow w Bauhausie,
Schwerwaffe Soldat i w ogóle każdy Soldat, Blitztank...w sumie to ruskich tam z Niemcami pól na pół (Kozacy/soldaci) a w Dark Eden zdaje się że jeden z dowódców miał na nazwisko Leitheuser (po rusku to nie brzmi) inny: Diuk Erich Von Drier, to wszystko razem za bardzo nie zostawia wątpliwości.
Tak Bauhasu to też Francuzi, choć ma top odzwierciedlenie raczej tylko w nazwiskach
a etoiles mortant ? capitaine? aide-de-camp?
-
Hordy Półksiężyca z założenia miały polegać na Stworach, ale te nie dają im niczego poza wysokim poziomem współczynników (moim jedynym faworytem z tej grupy kart u Hord jest Wół Artyleryjski)... ich jedynym atutem są Przepowiednie/Proroctwa typu Spojrzenie W Przyszłość czy Odkrycie Słabości Przeciwnika! Hordy zajmują środkowe, południowe i wschodnie tereny Europy, ale jako nomadowie są w ciągłym ruchu - składają się tak naprawdę z wielu koczowniczych plemion, które jednoczą wspólni wrogowie, podobieństwo religijne i kulturowe! Posiadają również sojusznika korporacyjnego w formie Mishimy!
Plusem Luterańskiej Triady jest to, że ma ona same plusy! Triada zajmuje Wyspy Brytyjskie a także kilka niewielkich portów w okolicach Portugalii i Danii (nie wiem jak jest z Wyspami krajów Nordyckich, ale myślę, że są one podzielone na obszary Triady i Synów Rasputina). Jedyna Korporacja, której w miarę ufają to Imperial (Cybertronic został przez nich uznany za wysłanników Szatana - doprowadziło to do wielkiej masakry! Podobnie Bractwo uważane jest przez nich za szerzycieli wielkiej herezji, a Kardynał to ich zdaniem największy z antychrystów).
Templariusze Kościoła Porzuconych Dzieci Matki Ziemi są moim zdaniem drugą po Triadzie organizacją plemienną... ich zaletami są Stwory (Drapieżniak i Rogaty Serret) i zdolności do szybkiego i łatwego zabijania wrogów - czasami gra bywa też ciekawa z Żandarmskimi Bestalami, które potrafią przerosnąć największego Biogiganta czy Mercenary! Tereny Templariuszy (Terra Nostra) to Włochy (co widać w ich typowo Rzymskiej kulturze), Francja, Hiszpania, Portugalia itd. Korporacją, która ich wspomaga jest Cybertronic, ale korzystają również (za wyjątkiem tych, którzy są bardziej przekonani o swej wyższości rasowej - Serennel) z pomocy Bractwa i innych organizacji Żołnierzy Zagłady (ale nie Capitolu - z powodu jakiegoś nieporozumienia).
Synowie Rasputina to doskonali żołnierze do szybkich talii typu BLITZKRIEG! Są tani, szybcy, zabjają automatycznie i mają niezłe pojazdy (nie muszą przejmować się obroną)! Ich kraj (Preusja) rozciąga się od Szwajcarii, przez Niemcy, Polskę, Ukrainę aż po lodowate krańce Rosji! Wspólpracują z Bauhausem - pewnie ze względu na podobne korzenie (tak jak Triada z Imperialem) a także trochę (bardzo trochę) z Cybertroniciem.
-
Dzięki Marq za usystematyzowanie mojej sfery domysłów :) . Tego właśnie gdzieś brakło, szkoda, że każdy kolejny dodatek karciany nie zawierał małej, nawet kilkustronicowej fabularnej wstawki.
-
Synowie Rasputina to jest to, rozróba, Luterańska Triada jest do kitu! :evil:
Nie nadużywaj wykrzykników i nie pisz całych postów z wielkiej litery.
-
Ogólnie ciężko powiedzieć, która organizacja jest najlepsza... jakaś bardziej zaskakująca talia Triady może sprawić problem nawet najlepszej tali Bractwa, jednocześnie ta sama talia może być bez szans w starciu z Templariuszami, albo Synami Rasputina.
Szkoda, że w dodatku Paradise Lost nie pojawili się bohaterowie (przywódcy), szczególnie ci narysowani przez Bonnera: Elijah Cormick, Verage, Komendant Leitheusser i Ali II Spod Zaćmionego Słońca.
-
Templariusze są silni. Prawie każdy zabija automatycznie, ale najpotężniejsi są jednak Synowie Rasputina. Jak nie pierwsi atakują w WW, to zabijają automatycznie. Bardzo dobra strefa walki, choć delikatnie ustępuje strefie Templarów. Synowie mają również najlepszy ekwipunek i jednego z lepszych stworków. Poza tym komendanci. Ich pięciu to wieksza siła niż wszyscy kawalerzyści Triady.
-
Nikt o Hordach nie wspomniał... A jeśli już walczą plemiona to w sumie Hordom niczego nie brakuje :) Proroctwa potrafią skutecznie zniwelować wszelkie przewagi wynikające z ekwipunku czy jakichś zdolności dotyczących zwiększania współczynników... Do tego strefa - trenerzy i jakieś stworki fajne i nie podskoczysz nawet z Blitztanku... ;) kiedyś będzie trzeba zrobic jakiś turniej poboczny - na korporacje lub pleminona ;) Raz było ale mnie ominęło...
-
No taki turniej można by pograć, tylko chyba na żaden z najbliższych się go nie wciśnie.
A swoją drogą to Temlariusze Rlz :P
-
Nie napisałem, że Horda jest zła. Maja jedna minusy. Fajniejsi wojownicy nie mogą używać stworków, a autokillerzy przypadkiem mogą dostarczyć PZ dla przeciwnika. Proroctwa Hordy chyba nawet są ciekawsze od rytuałów Triady. Nikogo nie trzeba odrzucać :)
Do do kwesti Bitztanka, to nie uważam go za najlepszy ekwipunek Synów. Raczej stawiał bym na Falisty Ogon.
Co do turnieju na Placówki, to jestem jak najbardziej za.
-
Już raz tak graliśmy poza turniejem standardowym - same plemiona, bez wojowników o przynalezności innej niż do jednego z czterech plemion - Falkon 2007 - graliśmy w 5 osób multiplayer - tak for fun, ale moi Synowie Rasputina skopali tyłki reszcie ;D - połozyłem nacisk na ilość ataków (inicjatywy, żądze Krwi) i dopakowanych Soldatów (Flammen i Szturmowych) - zabijali, anihiliowali nawet, tak więc jazda była niezła...
-
Synowie Rasputina opierają swoją siłę przede wszystkim na niezłych pojazdach, Templariusze raczej na stworach.
Z tego względu moim zdaniem walka z Templariuszami może być bardziej niewygodna dla większości przeciwników, którzy zazwyczaj również opierają swoją siłę na pojazdach, ewentualnie są lepiej przygotowani do niwelowania przewagi wynikającej z pojazdów, niż ze stworów (Wiek Katastrof itd.).