Pretorianstalker, widzę, że jako zaprzysięgły wróg MtG pragniesz przekształcić DT w MtG (ciekawy paradoks)... Otóż to w MtG zdolności typu PROTECTION uodporniają posiadające je karty na odpowiednie czynniki, które wpływają na nie w sposób bezpośredni (kolory, rodzaje itd.) - jednak w DT jest inaczej, gdyż odporności z tej gry wpływają również na karty działające w sposób pośredni.
Czyli w MtG, Niv Mizzet, The Firemind (Stwór czerwono - niebieski) z dołączonym do siebie Unholy Strenght (Urok czarny) otrzymuje modyfikatory +2/+1, podczas walki z Aniołem, który posiada Protekcję na kolor czarny.
Natomiast w DT, Znawca Sztuki nie podwaja się za pomocą Samodoskonalenia, w czasie walki z Neferytą Ilian.
Z tego co czytam, ludzie (z wyjątkiem Atticusa) chyba nie czytają tego, co pisałem lecz sugerują się wypowiedziami Pretorianstalkera.
Nigdzie nie pisałem o Ekwilibrum, a z moich wypowiedzi wynika, że zadziałałoby ono normalnie (chyba, że miałoby wpłynąć na karty Specjalne dołączone do odpornego wojownika lub jego przeciwnika)... Nigdzie nie przytaczałem zasad z 2nd Edition GE - to raczej Preto kieruje się ślepo objawieniami Nipy, którego uważam za powiedzmy niemądrego człowieka.
Idąc "genialnym" tokiem myślenia Pretorianstalkera, wojownicy wyposażeni w Noktowizor kończyliby walkę z przeciwnikiem, gdyby tylko ktoś rzucił kartę Gęstej Mgły.