Ja proponuje jeszcze jedną zasadę w związku z zalewem francuskimi kartami. Każdy kto chce używać kart obcojęzycznych, musi posługiwać się językim w jakim są napisane conajmniej na poziomie db. Jeżeli ktoś użyje karty i pojawią się trudności z rozszyfrowaniem to problem rozwiązujmy na korzysć przeciwnika. Na Goblikonie miałem taką akcję czy nawet dwie
I trzeba było tłumaczyć z fancuskiego, a na Flambergu z hiszpańskiego. Jak nie znacie swoich kart to druknijcie se tłumaczenia, albo oryginalne angielskie wersje, bo tłumaczenia też mozna podważać.
Nie może być sytuacji, ze ktoś zagrywa kartę i nie wie jak ona działa, przeciwnik również nie wie, a zagrywający mówi:"no to chyba tracisz to, to i to... albo może jeszcze to... albo w sumie to przegrałeś
"
Jak ktoś nie wie jak działa karta to nie zagrywa i tyle