Po długiej przerwie w graniu przeglądam talie turniejowe i widzę, że sporadycznie pojawia się tam samodoskonalenie po jednej sztuce, niekiedy dwie sztuki... Zastanawia mnie przyczyna tego, że gracze nie chcą tej karty stosować.
W czasach, kiedy grałem podstawą każdej talii Bractwa był samodoskonalący się Durand (niekiedy po 2-3 razy na turę) razem z nietykalnością i Działkiem Automatycznym lub Księgą Praw, dzięki czemu kończył grę w jednej turze (no i był nietykalny, ale można było go odrzucić).
Początkowo myślałem, że samodoskonalenie działa tylko na bazowe statystyki, ale na karcie jest napisane "SZTUKA PRZEMIAN. UŻYJ W DOWOLNYM MOMENCIE. Wojownik, który rzucił ten czar, ma podwojone WW, S, P i W do końca twojej następnej rundy." - czyli nic o bazowych.
Trochę to dla mnie dziwne, no ale taka taktyka była daaaawno temu, kiedy zasady były nie ujednolicone, a internet to miał może 1 na 100 w moim mieście.