Fajnie było chociaż na turniej przyszedłem słabo przygotowany (po 12 w południe skończyłem talie składać), i lekko przeziębiony.
Dzięki wszystkim za przybycie, jak zwykle grało się SUPER.
Co do talii, to po raz pierwszy grałem talią która miała coś ponad 130 kart, no i dostałem wpierdul
.
1. Z Mulqiem nie udało się rozkręcić.
2. Madrav tak jak ja postawił na Imperial na Saperach, grało się bardzo przyjemnie do momentu, kiedy popełniłem błąd i bodajże zagrałem złą kart na złego wojownika nim mój przeciwnik zadeklarował kim atakuje. Gratulacje Mad
3. Kolejna świetna gra z Katim, dobre dobranie, w pierwszej turze zakłócone ujawnienie, i tu stałą się tragedia:
Kati zagrał Jokera na moją minę, ja zagrywam Złe zaopatrzenie, Kati zakłóca, ja też zakłócam, a On niedobry ( powiedz za co Ty mnie tak nie lubisz Kati
), zagrywa swoją minę + dowód odwagi j ubija mi sapera w tyranie
.
Pomimo długiej obrony ostatniego PZ, przegrałem.
4. Z Krukiem też był mały kłopot bo jego Cyber miał wyższe staty i przez pewien czas Cyborgi tłukły mnie niemiłosiernie, ale na pomoc przybył dzielny Płk. Maxwel i Wodzu w Szarakach, a saperzy dokończyli dzieła granatami.
5. Najciekawsza gra byłą z Nekro pod względem przebiegu gry. Zagubione dokumenty zeżarły mi chyba ponad 20 PZ, a Makulatury wyciągały dobre statystyki, ale jakoś udało mi się zakłócić ostatnie Play it aganin, zburzyć wszystkie cytadele Golgothy, i nawet wyeliminować strefy walki.
6. A Skoq mnie Kuratorami po prostu rozwalił ( do tego kradł mi wszystkie Łaski Palatinów)
Wstawiajcie talie Panowie