Forum Doom Trooper
Pozostałe => Warzone => Wątek zaczęty przez: cthulhu w Października 07, 2007, 12:53:10 am
-
Tak jak w temacie ;) bitwy, które utkwiły nam w pamięci, niezapomniane zagrania itp ;)
no chwalcie się jak tam to wygląda u was ;) w końcu nie samymi kartami człowiek żyje ;)
Może zaczne :D bitwa z Fatherem - moi cybersi kontra jego legion. Rozgrywka na spory koszt, mieliśmy młocić cały wieczór...tyle, że pierwsza salwa z Haubicy (nie miała prawa trafić!!!! - piepszony rozrzut!!!!) zmiotła mi pół armii :o dziwne uczucie, gdy po pierwszym ruchu przeciwnika przegrywasz bitwę...a gra skończyła się ze 3 tury później....
W pamięci utkwiła mi też seria zwycięstw nad Katim ;) ja grywałem wtedy plemiennymi, on korporacjami. Przez tydzień smigaliśmy do mnie na działkę, rozgrać jakąś potyczkę ;) i te słowa Katiego przy rozstawianiu wojska..."teraz już na pewno wygram" :D :D
-
Pieprzeni plemieńcy >:(
pojedynek gigantów, dwaj ostatni giganci na stole, Bob Watts Vs. hurrican'e, starcie gigantów salwa łazika i Bob ranny, salwa Boba i łazik ledwo co dyszy :) ale ostatecznie pojedynek zakończył się śmiercią Boba, ale walka i tak była piękna. To co chtulhu, kiedy znów gramy?? nabrałem ochoty na mae co nieco :)
-
Ja na razie mam za sobą dopiero dwie gry testowe ;) Mam tu na myśli to, ze były one poświęcone poznawaniu zasad i wiele z zasadami wpsólnego nie miały. Np ostatnio jeden Machinator wyciął połowę mojego Bractwa. W jednej turze zabiłby cały oddział Mortyfikatorów gdyby nie całkowita porażka przy rzucie. Okazało się, że był nielegalnie dopakowany ;)
-
Moja pierwsza bitwa w Wazona to była tak naprwadę jedna wielka gra testowa :) kumpel przyleciał z podręcznikiem 1ed i rzucił króto: gramy :D ja zasad nie znałem wcale, on przeczytał połowę, ale komu by to przeszadzało ;) krótko wytłumaczył o co kaman i ogień :) bitwa z pominięciem większości zasad, graliśmy tylko na modele pojedyńcze, a testy ograniczyliśmy do trafienia i pancerza :) ale grało się luks :D a i te modele potworzone z klocków Lego...poezja :D
to było jakieś 10 lat temu...
Kati sytuację pamiętam, ale nie kojarze kto grał wtedy? Ty Imperialem na mój Capitol? a co do grania, to pewnie tak jak Father mówił - 13 u niego;) już się nie mogę doczekać tych okrzyków:
"trafiłem, zabiłem, wygrałem!" i nieśmiertelnego "NIE TURLAŁA SIĘ!!!!!" 8) 8) 8)
-
;D kultowy tekst ;D;D;D i nikt tak nie podkręcał kostki jak Puki :D
a wtedy to ja grałem Capitolem na twój Imperial
-
jesli mnie pamięć nie mysli to była taka gra...
Moja mishima z Bushido + spec z MO i przed gra natchnęło mnie aby poczytać zasady ... ot tak dla przypomnienia... o zgrozo.... czytam maluśki fragment i go zaznaczam :) .... w trakcie gry wyskakuje kochany specjalista i przykładam wzornik :) >.. na to chłopaki rzuć kostką... a nie NIE ZNASZ ZASAD>> i buhh cytat na stół a macie ;p
ale to było takie sobie zagranie :) ..
bardzo mnie denerwowali kirasjerzy a w szczególności kiedy nimi Michał grał :(
PS. to może opiszemy tu walkę :) z soboty co?? albo piątku?? -> bo jakoś nie pamiętam zagrań smiesznych ... choć!
- Dialog -
- e ale razyda to jest przegięta z nazgarothem
-(....)"niescenscie" ( słowo zaciągnięte z japońskiego)
-
Fati nie mogę sie doczekać pojedynków w Warzone. Postaramy się założyć jakiś oddzielny topik ze zdjęciami z naszych bitew z soboty 8) ale będzie jatka :D
-
nie nie nie :) żadnych FOTEK :) co najwyżej podkład dźwiękowy( nagranie ) to tak ;p przeca kasety są teraz w modzie :), ...
bo nie chc aby całe forum wybuchło jednym głosem jak zobaczą papierowych 40 figurek :) czy nie pomalowany plastikowych :) czy nikodemusa z Białaczką z oczami po przepiciu ;0 a może pokażemy im neferyta semaja z azoogarem bez ostrza? choć znawca sztuki -> pierwsza klasa w tej czerwonej miniówce...
-
Żadnych fotek, żadnych podkładów dzwiękowych! ;) od razu nakręćmy wiekopomnego filma ;D
a co do kirasjerów...pamiętam jak kiedyś przeżyli salwę prawie całej wrogiej armii i wyszli z tego bez większego szwanku, a później jeden się spie*** z małego budynku (minimalne obrażenia) i poległ :( ech niefart....
-
mogę powiedzieć po sobocie jedno :)
czyli w skrócie powiedzieć
Kati grał typami od koła zębatego :)
ja Bractwem .. ( pieprzone losowanie)
cel gry był - zejść do podziemnego bunkru, wezwać posiłki :) ( to akurat nie konieczne, choć warto było bo na górze panoszyły sie obce wojska) , cel główny przetrząsnąć najniższe piętro i zabrać relikt oraz wrócić z nim do bazy ]
sytuacji wojjena do 900 K
kati - 2 drózynki huzarów i 2 dróżyny Wenusjańskich Zwiadowców ( z kati. WC) - i yo na tyle o.O bez modeli pojedynczych
Father
kunszt taktyczny ( lol)
2 grupy specjalna czyt. Elitarna piechota bractwa z spec z granatami ( nisko osobowa),
1 oddział w/w EPB tym razem na pełnym składzie i spec z gr oraz sierżant jp.
4 snietych wojowników :) SW nie wiem po co oni byli :)
4-ech arcypłatów z sier i spec Mognia
inkwizytor majoris :) z KS Mo - miał robic postrach na bliskim zasięgu :) - wyszło na to ze sam sie bardziej bał :) huzarów - co się nie wychylił to dostał
snajper PEB- ach :) to był snajper i jak snajper po cichu został zdjęty ( 1 strzał) choć sam zabił paru :)
Mortificator Crenshow :) - jesli ktoś go kojarzy z ED to wie co on potrafi :) miałem go trzymać na koniec , przy patowych sytuacjach niestety na marcina nie fart ( pilismy 40%) i wyszedł wcześniej ;) wyciął już w 2 turze 10 kolesi :) i sam padł po 2 strzałach :( - o to i mi bohater ostatniej akcji w początkowej fazie bitwy :) -> choć dzięki temu katiego sila ostrzału znacznie zmalała :) i siła ognia była wyrównana .
Granaciarze :) to byli kolesie :) - podbiegali i rzucali :) stojąc na polu bitwy jak osiołki :) choć skuteczni w miarę- swój koszt odrobili z nawiązką- co nie mogę powiedzieć o reszcie.
Kto woogule się nie spisał hmm myślę ze Snieci wojownicy - bo liczyłem ze w zwarciu mieczy na Kszturmowe więcej pozabijają.. psikus..
-
Ja już rozgrzewam moją armię Bractwa, ale nie wiem kiedy zagram :) Jakoś tak się składa, że nie ma kiedy spotkać się z kimś kto też ma figurki.
Na zasady, której edycji graliście? I ewentualnie na jakie zasady grywacie? Gdybyśmy kiedyś mieli zagrać na jakimś konwencie to dobrze by było grać na te same zasady ;) Ja gram na razie na 1 edycję, ale niedługo będę grał też na 3. Akurat w drugą się bawić nie będę, a podejrzewam, że w to właśnie gracie ;)
-
Ano Graliśmy na zasady 2 ed. Choć ci polecam je bo łatwa mechanika. a tobie by sie to przydało :) na początek.
możemy grać na 1 ed nikt z naszych nie będzie protestował.
a własnie tak propo bitwy :)
Kati powie swoją wersje,, a ja powiem kto wygrał :)
NIKT :) tzn nikt nie wytrzymał Sobieskiego Natarcia... choć miałem "w ręku relikt i posiłki"
-
A ja miałem w ręku z kart damę i powiedziałem makao 8)
A co do bitwy, no cóż gdy Fati dotarł do posiłków stwierdziłem, że moje zdrowo przetrzebione wojska marnować się będą w walce ze braciochami ( w sumie z 40 osobowej armii zostało tylko hmmm 10 modeli we wszystkich armiach). Mariana drużyny też porozbijane oprócz jednej skrytej za kamieniem EPB bez strat. A i co do farta, jedna wygrana inicjatywa ( i to na początku) nie daje pozostawia pewien niesmak. Więc uroczyście pokonany oddaje hołd zwycięzcy. Ale Bauhaus i tak sieje zamęt:
Skład mojej armii
Huzarzy 1
9 huzarów + spec z CKM + sierżant
H2
8 +1+1
Wenusjańscy Zwiadowcy (w skrócie WC :] )
1 drużynka na maxa
a druga
7 WC +1 +1
-
Pretor wybierasz się na Falkon? Może tam byśmy sobie w Warzona zamłucili? ;)
-
maseł a nie lepiej priva walnąć co do tego a nie jak ty to lubisz mówić "zaśmiecać forum" ????
-
Właśnie rozegraliśmy pierwszą bitwę na niemal pełne zasady :) PO jednej stronie Legion, po drugiej Bractwo. Armie do 2000pkt na zasady 1st ed. Z większych niedopatrzeń to zauważyłem zasadę z któregoś kompendium, że bohaterowie nie moga mieć ekwipunku specjalnego - u nas mogli ;P
W armii legionu były 2 oddziały Ożywionych, 2 Nekromutantów, oddział Pretoriańskich i Tekron prowadzący dwóch Brasów. Do tego Carnal Harvester, Alakhai, Valpurgius, Nefaryta Algerotha, Ezoghul i Furia z Nazgarothem.
Bractwo - Furie, Arcyprałaci, Żołnierze, Elitarna Piechota i oddział Mortków. Do tego Crenshaw, Dominik, Nikodemus, Majoris i PIelgrzym Morderca :)
Początkowo szło powoli bo wszyscy czaili się po kątach, poza Carnal Harvesterem - biedny stanął w polu widzenia Majorisa i nawet nie zdążył się ruszyć do dostał serią z Kulomiotu. Potem zaczął się atak legionu - przyhamowany skutecznie - jeden z Pretoriańskich poległ. W międzyczasie Furia zabiła Crenshawa, którego obecność skutecznie odstraszała Alakhaia i Valpurgiusa :) Jak zginął wszyscy ruszyli do przodu -włącznie z Ezoghulem, który również nadział się na serię z kulomiotu i tyle go widzeli... Potem była niezła akcja z Alakhaiem - przyczaił się za jakąś osłoną i przyszarżowały na niego Furie Bractwa - otrzymał aż jedną ranę, po czym podwoił ilość swoich akcji i w zemście w jednej turze zniszczył cały oddział Furii, zabił jednego Mortyfikatora i skopał tyłek Nikodemusowi, który jednak uciekł i schował się w katedrze. Przyhamować Ala musiał Dominik, który spuścił mu niezły łomot, ale dzieła dokończył... werble... Mosieżny Apokalipta :) Strzelił Alowi prosto w czoło... oczywiście przez przypadek - strzelał podczas walki w Dominika i jakoś mu zeszło :P Miał na to jakieś 5-6% szans, ale zabił właśnie Ala :) Z ciekawszych akcji w międzyczasie można było obserwować walkę Pielgrzyma z Tekronem - najpierw Teleportacją Tekron został przyciągnięty ze sporej odległości gdzie szalał z Nazgarothem, po czym został pocięty niemiłosiernie przez Pielgrzyma. Uratował go dar - wessano go w czwarty wymiar i pojawił się gdzieś daleko od akcji... Potem jeszcze próbował poszaleć, ale zaczął się zacinać i stracił pare akcji (pech przy strzelaniu). Walka finałowa wyglądała następująco - Nefaryta Algerotha, Valpurgius, Brass i oddział nekromutantów vs Dominik... i kto wygrał? Taaa... stary ale jary - dziadek dał radę :)