Dzięki wszystkim za życzenia nowej drogi życia.
Od narzeczeństwa, do ślubu to jeszcze kawałek drogi.
Własnie bawię się ze zdjęciami z turnieju. Mam mało czasu i jeszcze kilka rzeczy do zrobienia, ale przynajmniej te grupowe bym przesłał i jedno z Nekromagusem, bo przy grupowej focie zapomniał o sobie
Fakt, ze Skoq gra się wybornie, a jak zmiata wszystko ze stołu jest zabawnie, jednak za którymś razem można dostać białej gorączki :evil:
Dzięki Tobie wiem, jak wyglądał stół bez żadnych kart, bo kilka razy zdążyłem mu się przyjżeć :mrgreen:
Fotki właśnie się wysyłają.
A propos Wrocka, to naprawdę życie tętni po zmroku. Duzo ludzi, dużo fajnych pubów... Szkoda, że to post, bo po graniu można by wyskoczyć na małe co nieco. Może by tak dla odmiany na jednym z następnych konwentów wyskoczyć na miasto na piwko i ewentulanie w jakimś barze trochę popykać?