Ktoś kto wystawia te aukce:

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=7130757&gr_id=5916

musi być bardzo pewny siebie. "Prawie darmo" 

Ja proponuję zmodernizować zasady aby nie było zbyt łatwo - jak najsłabszego wojaska (heretyk, saper, krwawy beret itd.) wypakować na herosa. A póki co:

Krwawy beret w wersji "na pięści" - max WW

- Krwawy beret WW - 4
- Andrew D. + 3
- Nicola B. + 4
- Dowódca oddziału + 4
- Zwarta formacja (+ 2 od każdego dołączonego - max 4 dołączonych = + 8 )
- Koło zębate
- Okruch czasu
- Eva V. + 8 (dzięki okruchowi czasu dodatkowe +2)
- Nekropełzacz + 5
- Aide-de-camp + 4
- Wiktoria +5

= 46 WW

Kombo chyba niemożliwe do sklejenia podczas rozgrywki. Można to ciągnąć dodając pozostałe przynależności ale nie chce mi się rozpisywać. Może jeśli ktoś będzie chętny to doda do tej kombinacji coś jeszcze?

Racja, racja Koszal! Teraz pamiętam. 

Nie jestem z Wrocka ale czasem tam bywam. Jeśli chodzi o punkty gastronomiczne w okolicy centrum to jest tego cała masa ale ja niestety nie znam konkretnych adresów. Pomóc może to:

http://www.dlastudenta.pl/restauracje/?t=26

i to:

http://gisserver.um.wroc.pl/mapa/

Każdy znajdzie coś dla siebie   .

Niestety moje najczarniejsze sny sprawdziły się w 100%. Mam dwie poprawki 2 i 4 więc z mojej obecności na coolkonie nici  :cry: . Mimo to życzę dobrej zabawy.

A mnie jakoś nie dziwią wyniki ankiety. Mishima ma potencjał ale grają nią najczęściej ci, którym brak alternatywy. Mishima posiada wiele pospolitych kart, które przy odrobinie szczęścia dają niezłe kombosy ale ma to swą zasadniczą wadę - im więcej kart potrzebnych do ułożenia kombosa lub podpakowania wojownika tym mniejsze są na to szanse. Słabość Mishimy polega na tym , że zbyt wiele jest w niej kart, które mogą się przydać a koniec końców, podczas rozgrywki okazuje się, że 2/3 kart, które ma się w decku na Mishimie po prostu się nie używa. Wiem co mówię bo przez pewien czas (właśnie zaczynam leczyć się z Mishimy) grałem tylko Mishimą + czasami karty innych korporacji. Np w moim przypadku standardem był KEITOKU ASANO + IMPLANTY ADRENALINY + SILNA WOLA i przez 10 ataków nie było na niego ch...a. Teraz zaczynam opracowywać talie typu "wkurwiacz" na kulkon, zdradzić mogę tyle - Imperial+bauhaus.

Ja do niedawna uważałem za ultra-super-mega-extra-hiper-giga niespotykaną kartę Tatsu, którego szukałem od... baaardzo dawna. No ale nareszcie zajął swe zaszczytne miejsce w mym segregatorze. Co do kart promo - najbardziej pospolita wśród nich wydaje mi się Wodna bestia (mam 3szt. niestety w nienajlepszej formie :/ ) a najtrudniejszy do zdobycia Przywódca neferytów.

Z Obornik Śl. mam do wro jakieś 35min pociągiem więc powinienem zjawić się ja + jedna lub dwie osoby (raczej dwie). Wszystko jednak zależy "Od kasy i od studiów". Ja akurat w dniach 3-4 mam  zjazd ale da się to pogodzić (nie muszę przecież być na wszystkich wykładach ) Poza tym ta ul. Tęczowa jest właściwie w centrum więc do instytutu filologii będę miał blisko.

Ja również dołożę swoje (nieco spóźnione) zdanie w temacie i nie wyróżnię  się tu oryginalnością  :mrgreen: . Od kiedy pamiętam grałem Mischimą. Dla mnie podstawą jest biały mistyk ze wściekłą pięścią + moc ki (jak najdzie na rękę) i nie trzeba tu żadnego ekwipunku.   Ale Mishima ma jednak jedną wadę. Gra nią jest dość kosztowna, i nie chodzi mi tu o kasę jaką trzeba wydać na karty ale o PA (które w walce przy pomocy wściekłej pięści upływają jak woda  :/  ) no ale jest to cena, którą za małą wartość wojowników i za ich umiejętności płaci się całkiem przyjemnie .