Ja mogę się podzielić pewną emocjonującą sytuacją z finału ze Skoq'iem. Otóż początkowo przegrywałem 19 do zera, potem 21 do zera (wadą mej talii było iż powoli się rozkręca). W końcu wyskoczyłem z Duronem, a tu Booby Trap i zaczynam się pocić. Chowam rannego Durona za Murem (myślałem błędnie, że jest tam bezpieczny przed Śmiertelną Raną). Rozgrywka się toczy, zaczynam łapać sporo punktów na czysto, siekę Nietoperze itp. Mam już wygrywać, a w następnej turze Skoq wyskakuje z Robotem Zabójcą - u mnie na stole pełno mięsa i nie ma się kto przebić przez 10 Pancerza. Na szczęście w ręce Przykra Niespodzianka :lol: - biorę nią Eliminację (po raz pierwszy grając tą Talią). W międzyczasie Duron dostaje Śmiertelną, ja neguję Amuletem za 12PA. "Eliminuję" Robota (to już razem 10+12+8PA), wesoły robię wjazd z Xięgi jakimś barszczem, a tu... Fala Prawości za 60PA i Skoq deklaruje, że odrzuca mi wszystkich Wojaków :shock: Zerkam na pulę PA, liczę (używam własnych znaczników o różnych nominałach), liczę ponownie dla pewności ...uff 12 ale fuks :mrgreen: Wydaje mi się, że nie miałem zbyt wielu Wojaków oprócz tych na stole albo tych co zeszli wcześniej.
Wniosek1: Dobry Sidebar może uratować przed porażką.
Wniosek2: Lepiej nie dawać przeciwnikowi uzbierać za dużo PA.