Szkoda że nikt z autorów nie chciał pokombinować połączenia Pająków z Pustynnymi Skorpionami. Nie wiem czemu ale mnie sie jakos to samo narzuca na mysl.
Bardzo dobrze, że żaden z autorów o tym nie pomyślał, bo to zupełnie inne jednostki. To, że ich nazwy pochodzą od pajęczaków nic nie znaczy.
Jeśli chodzi o najważniejszą rzecz, czyli zdolności, to najbardziej z 'konkurencji' przypadła mi do gustu karta Lecha - zdolność prosta, unikalna (choć pewnie podobne znajdą się w 2ndE) i z zastosowaniem... daje ona możliwości rozwijania tej jednostki o bohaterów itd. Później karta Preta - nie jest skomplikowana, daje spore możliwości i rozwija Capitol taktycznie. Karta Nekro jest trochę chaotyczna i wypada najmniej ciekawie.
Jeśli chodzi o współczynniki to karta Nekro ma je zawyżone względem poziomu
W, karta Preta to właściwie kopia SIERŻANTA (gdyby SIERŻANT nie należał do Capitolu, byłoby spoko, a tak zamieniłbym po prostu
S z
P, co osłabiłoby ten złowieszczy modyfikator w obronie), a karta Lecha to osłabiony SIERŻANT.
Jeśli chodzi o ilustracje to zarówno karta Nekro, Preta i Lecha nie przedstawiają PAJĄKÓW (bo PAJĄKI dostały tylko czarno-biały rysunek), ale niejakich RANGERÓW - a tych RANGERÓW też trzeba będzie kiedyś zrobić. W dodatku nie lubię ilustracji w tym stylu - wolę Bonnera i innych podobnych mu (mniej komiksowych) rysowników (jak Michael Komarck).
Jeśli chodzi o najmniej istotną rzecz czyli wykonanie, to Pret odwalił kawał genialnej roboty... natomiast Nekto i Lechu się nie popisali.
Co do mojej karty to strasznie podoba mi się grafika - mimo że nie jest to idealne odwzorowanie PAJĄKA, to jest mu w miarę bliskie... do tego Komarck to artysta na poziomie Paula Bonnera. Cechy są unikalne i pasują do jednostki Capitolu. Zdolność natomiast wymyśliłem na szybko w oparciu o opis jednostki (PAJĄKI korzystają z granatów z trującym gazem i są wyposażeni w maski przeciwgazowe) - może nie jest ona porywająca ani rewolucyjna, ale nie powiedziałbym, żeby była pozbawiona zastosowania (super potężna też nie powinna być, bo WARCZĄCY PAJĄK to w końcu zwyczajna jednostka).
Ilustracja średnio mi się podoba (nie pasuję mi do klimatu MC)
Czyli ilustracje Paula Bonnera też nie pasują?
wartość trochę niska (nie wiem czy 5 nie byłoby lepsze, odnoszę wrażenie, że niektórzy na siłę robią wojowników do 4W żeby można było z Obozu wystawiać).
Uwierz mi, że nie chodziło mi o OBÓZ, ale o to, żeby karta miała unikalne współczynniki.
Karta Nekro – bardzo nie podobają mi się karty, w których jest rzut monetą. Jest jedna taka karta w BASE i uważam, że jest to nieporozumienie, kojarzy mi się to z Magiciem. Poza tym element losowy powinien być wg. mnie jak najbardziej ograniczony.
W DT są chyba tylko 2 karty, przy których rzuca się monetą... PURPUROWY REKIN i ZRZĄDZENIE LOSU z podstawki. Nie wiem, dlaczego niby kojarzy Ci się to z Magiciem (oczywiście zdarzały się tam karty z monetami, ale stosunkowo było ich mniej/więcej tyle samo procentowo, co w DT). A element losowy jest nieodłączną częścią każdej gry karcianej, choć niekoniecznie musi on być zawsze oparty na monecie czy kostkach.