Jesli chodzi o sam turniej to bylo nas 9-ciu: Diabler, Pret, Muleq, Pako, Nekro, Wybraniec22, Skoq, Trubler i ja. Trubler musial sie niestety wczesniej zwinac przez co nie dokonczyl rozgrywki ze mna i oddal gre z Nekro. Ogolnie gralo sie bardzo symaptycznie, jednym z powodow zapewne byl fakt , iz dluugo naprawde w DT nie grałem. Turniej zasadniczy skonczyl sie ok polnocy, ja z Muleqiem sie zwinelismy, Trublera i Diablera juz nie było, pozostali grali drafty.
Jesli chodzi o talie to z tego co zauwazylem: Trubler - chinczyki na wystawianiu, Pret - najemnicy, dowody, miny i jakas tam owieczka, Diabler - mniej wiecej to co ostatnio, Nekro - behemoty, łowcy, kosy ogolnie zabijanie, Muleq - wichry lub kwas, Pako - walczacy heretycy, Skoq - placowka (jedyna) proroki, spojrzenie, trenerzy mastodontow wszystko w wersji berta.
Co ciekawe znów z Wybrancem złożylismy talie opierajace sie na tym samym, moja standardowo o 30 kart grubsza. były to Kryształy wizji i and stay dead, Wybraniec mial mortow, ja heretykow z palacem, calunem i pechami. Były 2 zuzycia - moje i Paka.
Co do samochodu Muleq'a to gdy juz wyladowalismy na tym 30 cm krawezniku mowie mu "na bank nie masz prawego kola" (bylem tego pewien) wyszlismy - wszystko ok nawet ryski na zderzaku nie bylo! wiec wsiedlismy i jazda dalej
ja tez do dzis mam serce w gardle zwlaszcza ze Muleq mial do wyboru kraweznik lub 1,5m row po drugiej stronie, ... dobrze ze wybral kraweznik.
Ogolnie turniej in plus, dzieki za zabawe i do nastepnego !