Forum Doom Trooper

Forum ogólne => Klub Arkadin => Wątek zaczęty przez: Marqwitch w Listopada 18, 2011, 05:16:15 pm

Tytuł: Najlepszy oficjalny dodatek!
Wiadomość wysłana przez: Marqwitch w Listopada 18, 2011, 05:16:15 pm
Już wcześniej myślałem nad taką ankietą... bierzemy pod uwagę wyłącznie zestawy dodatkowe, nie bierzemy pod uwagę zestawu podstawowego ani kart Promo.

Mój ulubiony dodatek to Raj Utracony!

Jego plusy to: zdecydowanie plemiona, które są niesamowicie interesujące, różne od siebie i pozwalające grać różnymi taktykami... wprowadzone karty Stworów (jedyny rodzaj kart pojawiający się w dodatkach, który ma jakiś sens) a także niezłe grafiki.

Najciekawsze karty to: Wyspiarz Indygo i Wyspiarz Grinder (jedyni wojownicy Bractwa, których lubię - bo nie rzucają zaklęć), Karty Kodowe-Czaszki, Archiwa Bractwa, Fizylier, Luterański Wierny (kochany, gdy ma się go na stole... i znienawidzony, gdy na stole ma go przeciwnik), Drapieżniak, Szaleństwo Bitewne, Spojrzenie W Przyszłość i Wół Artyleryjski.

Minusy to: brak kart do innych Apostołów niż Algeroth, głupie zasady przenoszenia (choć stworzono dla nich niezłego Mistrza Valpurgiusa), mało kart do korporacji i nienajlepsza zasada uniemożliwiająca grę kilkoma plemionami (w DarkEdenie była OK, w DoomTrooperze niekoniecznie).

Najgorsze karty to: Wirusy, Pojmany, Błąd Nawigacyjny i dwie zupełnie niegrywalne karty jakimi są Przegrupowanie i Indukcja Mocy.

Drugi dodatek to Strefa Wojny!

Plusy: skupienie się na megakorporacjach, świetne karty specjalne, brak przegięć i ogólny balans.

Minusy: brak kart do Apostołów innych niż Algeroth (nie liczę nietoperzy), sierżanci z dziwnymi zasadami i Strefy Walki.

Pozostałe dodatki poukładałbym tak:

3. Inkwizycja
4. Golgotha
5. Mortyfikator
6. Apokalipsa
Tytuł: Odp: Najlepszy oficjalny dodatek!
Wiadomość wysłana przez: hutnik w Listopada 18, 2011, 07:32:59 pm
To i jak przedstawię moją SUBIEKTYWNĄ ocenę dodatków.

Moje uszeregowanie dodatków jest zgodne z kolejnością ich wychodzenia (co świadczy o postępującym i konsekwentnym upadku gry):

1. Inkwizycja
+ sporo ciekawych kart sztuki (m.in.: Equilibrum, Anihilacja, Pacyfizm, Przywołanie Zaklęcia, Sposobność Nathaniela)
+ Apostołowie (dzięki Ilian można grać taliami na MH)
+ Durand (dzięki któremu można obejść odporność na Sztukę)
+ wreszcie porządne postacie dla Cybera
+ największy dodatek (!!!), 175 kart
- koncepcja reliktów taka sobie (Grizzly w Pancerzu Legendarnego i inne kwiatki, poza tym ciężko odrzucić te karty) ale można się do tego przyzwyczaić
- sporo kart zakazanych
- Ten Którego (po co ta karta skoro się go nie da wystawić ze Scrolla, za dużo W)

2. Mortyfikator
+ świetne specjale, które urozmaicają rozgrywkę
+ sporo ilustracji Bonnera (piękna grafika z Crenshaawem i Prophetem), Parente też się trafiło parę ładnych kart (inny sposób rysowania niż w reszcie dodatków)
+ „ekskluzywność” dodatku (mało osób miało karty z niego bo nie został wydany na rynki polskim)
+ brak idiotycznych błędów w tłumaczeniu bo karty na szczęście angielskie :)
+ Repudiate
- mało wojowników
- Spirit of Nathaniel (za drogie, nieużyteczne, na siłę powtórzenie koncepcji Apostółów dla Bractwa, skąd jest ten cały „Spirit” skoro Durand sobie hasa po Szwadronie?)

3. Warzone
+ wreszcie coś dla korporacji, po BASE i INQ tylko zapaleńcy grali korpo, olbrzymia większość osób grała Legionem albo Bractwem. Nigdy nie przepadałem za korpo, dlatego też dodatek ten umieszczam niżej niż Mortyfikatora
- strefy walki tak sobie przypadły mi do gustu (promują obrońców przez to walki bywają bardziej „statyczne”, poza tym z każdym razem możesz się bronić na innej planecie bez żadnych kosztów – magiczna teleportacja czy jak?)

4. Golgotha
+ niezłe ilustracje Terrego Oakesa,
+ ciekawe specjale
- stosunkowo mało grafik Bonnera
- przepakowani wojownicy (kiedyś Pretoriański Łowca to był rarytas, a tutaj z co drugiego boostera wypadały stada Behemothów)
- brak rarity (czyli pkt. wyżej)
- mało kart
- koncepcja sojuszy (przegięte, brak akcji na wyłożenie, ciężko usunąć i w ogóle niech ktoś mi powie co to tak naprawdę symbolizuje :)
- Toshiro (zdecydowanie przegięty jak na swoje W)

5. Apokalipsa
- sporo koszmarnych grafik Parente (np. Alarm, Neural, Komora) i brak ilustracji Bonnera
- beznadziejna koncepcja Mocy Ki dająca niesamowitą przewagę Mishimy nad resztą korpo. Moce Ki mają siłę sztuki, zostają przy wojowniku jak MH i nikt nie ma na nie odporności. Po prostu tragedia.
- nie dość, że Mishima dostała Moce Ki to do tego Białego Mistyka, co już jest jakimś absurdem
- mało kart
- brak rarity

6. Paradaise Lost
+ ilustracje Bonnera
- sama koncepcja Placówki (Kohorta i Szwadron na różnych planetach za sprawą Stref Walki a tu nagle jedna planeta będąca odrębnym obszarem). Do tego kiepski sposób przemieszczania się między obszarami łącznie z Błędami Nawigacyjnymi itp. (tak jakby było już mało kart które wyłączają wojów bez walki)
- tragiczne nazwy plemion (Synowie Rasputina – litości)
- stwory
- wirusy
- rytuały
- czaszki
- inne wersje będących już w grze wojowników (nie ma to jak mieć 3 Crenshaawów na stole albo 2 Hunterów czy też Valpurgiusów)
- Luterański Wierny (można mieć 100% pewność braku zakłócenia rzuconego przez siebie specjala)
- Archiwa Bractwa
- w sumie to wszystko do bani oprócz ilustracji Bonnera :)

Generalnie moim zdaniem Apokalipsa i Paradaise Lost „zarżnęły” DOOM TROOPER-a (bo Golgotha jeszcze uszła jako tako). Praktycznie każdy dodatek był gorszy od poprzedniego, brakowało pomysłu i ciekawych koncepcji. Paradaise Lost był próbą wskrzeszenia DT po porażce Apokalipsy, ale próbą nieudaną, która pogrążyła DT do reszty.
Tytuł: Odp: Najlepszy oficjalny dodatek!
Wiadomość wysłana przez: Muleq w Listopada 18, 2011, 07:55:08 pm
W zasadzie mogę sie podpisać pod tym co napisał Hutnik.
Tytuł: Odp: Najlepszy oficjalny dodatek!
Wiadomość wysłana przez: Marqwitch w Listopada 22, 2011, 11:42:09 am
Moje uszeregowanie dodatków jest zgodne z kolejnością ich wychodzenia
Mortyfikator wyszedł po WarZone'ie.

1. Inkwizycja
+ sporo ciekawych kart sztuki (m.in.: Equilibrum, Anihilacja, Pacyfizm, Przywołanie Zaklęcia, Sposobność Nathaniela)
Annihilacja psuje grę i jest zdecydowanym minusem Inkwizycji! Pacyfizm też nie jest przyjemną kartą, a Sposobność Nataniela dawała za dawnych czasów zbyt dużą przewagę Bractwu... dodatkowo takie czary jak Wielka Wróżba czy Powiew Wątpliwości to jakieś nieporozumienie!

+ Apostołowie (dzięki Ilian można grać taliami na MH)
No OK - Apostołowie są fajni... najbardziej chyba lubię Algerotha, później Muawijhe (mimo że jest trochę ubogi w zdolności) i Semaia... Ilian jest trochę przepakowana, a Demnogonis promuje niodpowiedni styl gry.

+ Durand (dzięki któremu można obejść odporność na Sztukę)
Kolejna karta, której nie lubię! Dominik jest fajniejszy!

+ wreszcie porządne postacie dla Cybera
Inżynier Próżni i...?

- koncepcja reliktów taka sobie (Grizzly w Pancerzu Legendarnego i inne kwiatki, poza tym ciężko odrzucić te karty)
Relikty jako odmienny rodzaj kart uważam za nietrafiony pomysł - powinny być one unikalnymi Ekwipunkami (tak jak Bohaterowie są unikalnymi Wojownikami).

- sporo kart zakazanych
Raczej sporo kart idiotycznych i psujących grę... Przerwanie Linii Dostawczej, Ciężkie Czasy itd.

- Ten Którego (po co ta karta skoro się go nie da wystawić ze Scrolla, za dużo W)
W akurat w porządku - po prosu zdolność za słaba jak na taką szychę... zastosowanie jedynie w ryzykownych taliach na Biogiganty, a i tak słabe.

Ogólnie Inkwizycja zmieniła typ gry... mamy mniej walki, więcej chamskich zagrań, sporo sposobów na pozbywanie się wojowników bez walki i wjeżdżanie w puste pole, no i kilka dziwnych kart (Wenusjański Szeryf, który w cechach jest lepszy od Walerki, jednej z największych bohaterek Bauhausu). Zastanawiam się, czy Golgotha przypadkiem nie była lepszym dodatkiem.

2. Mortyfikator
+ świetne specjale, które urozmaicają rozgrywkę
Urozmaicają? W większości psują... Throwing It All Away, Carnage, Eat This (w połączeniu ze Śmiertelną Raną lub Ropiejącymi Ranami), Booby Trap (w połączeniu ze Śmiertelną Raną), Shore Leave, Deal With It, Don't Call Again, Ghost In The Machine, Hasty Gateway, Listen Up, Rage, Reflection, Russian Roulette, Think Again, Training... wszystkie te karty są głupie i ciężko znaleźć głupsze w innych dodatkach!!!

+ sporo ilustracji Bonnera (piękna grafika z Crenshaawem i Prophetem), Parente też się trafiło parę ładnych kart (inny sposób rysowania niż w reszcie dodatków)
Karty z ilustracjami Bonnera są akurat kiepskie i bez pomysłu... a ilustracje Parente pochodzą z komiksów (tak jak ilustracje z Golgothy, Apokalipsy czy kilku kart z Paradise Lost)... najlepsze ilustracje Parente znajdują się w WarZone.

+ „ekskluzywność” dodatku (mało osób miało karty z niego bo nie został wydany na rynki polskim)
To raczej -

+ Repudiate
To zdecydowany -

- Spirit of Nathaniel
Chyba najgłupsza karta w dodatku, jeśli chodzi o zgodność ze światem... innymi kompletnie beznadziejnymi i nieklimatycznymi wojami są Mercenary i Local Thug!

Ogólnie Mortyfikator posiada albo przegięte albo niegrywalne karty (istnieje tylko kilka wyjątków)... dodatkowo dodatek ten nie promuje normalnej walki, a tym bardziej agro-decków opartych na wystawianiu sporej ilości wojów i kompletowania współgrających oddziałów.

- strefy walki tak sobie przypadły mi do gustu (promują obrońców przez to walki bywają bardziej „statyczne”, poza tym z każdym razem możesz się bronić na innej planecie bez żadnych kosztów – magiczna teleportacja czy jak?)
W strefach najbardziej denerwuje mnie to, że zabierają atakującemu modyfikatory z Umocnień.

WarZone posiada kilka świetnych kart; Pole Minowe, Cyryl Dent (mój ulubiony bohater), Krzyżowiec, Biogigant, Owoce Wojny... denerwujące w tym dodatku może być to całe 'więzienie wojowników' i to, że niektóre karty są przeznaczone wyłącznie dla małych wojowników lub dowódców.

- przepakowani wojownicy (kiedyś Pretoriański Łowca to był rarytas, a tutaj z co drugiego boostera wypadały stada Behemothów)
Behemoty są całkiem spoko w porównaniu do takiego Mercenary.

- Toshiro (zdecydowanie przegięty jak na swoje W)
Przegięty jak na swoje W to jest Herold Dnia Sądu (moja ulubiona karta z Golgothy) albo Luterański Wierny... Toshiro jest w porządku.

- tragiczne nazwy plemion (Synowie Rasputina – litości)
Co w nich takiego tragicznego?

- rytuały
Rytuały i proroctwa są spoko... z czego rytuały chyba bardziej mi się podobają (składanie ofiar z ludzi jest klimatyczne).

- inne wersje będących już w grze wojowników (nie ma to jak mieć 3 Crenshaawów na stole albo 2 Hunterów czy też Valpurgiusów)
A w Mortyfikatorze czy Golgocie Ci to nie przeszkadzało? Poza tym nie możesz mieć kilku Mitchów, Crenshawów, Golgoth czy Valpurgiusów w grze.

- Luterański Wierny (można mieć 100% pewność braku zakłócenia rzuconego przez siebie specjala)
Karta bywa denerwująca i rzeczywiście jest trochę za silna... ale i tak lepsza od Repudiate. Zresztą nie jest tym czym jest Ioannes w Kulcie... ;)

- Archiwa Bractwa
Akurat jest to jedna z najciekawszych kart w grze... i najbardziej grywalne Umocnienie.

Ogólnie radzę pograć trochę Paradise'em (najlepiej przeprowadzić kilka starć plemiennych), zanim wyda się o nim jakąś opinię.
Tytuł: Odp: Najlepszy oficjalny dodatek!
Wiadomość wysłana przez: Nekro w Listopada 22, 2011, 07:50:13 pm
Uważam że WARZONE jest dobrym dodatkiem zwłaszcza iż zawsze lubiłem strefy walki i merkuriańską ohydę nie mówiąc już o najwyższym nekromagusie którym się po prostu zainspirowałem (a jeszcze jak przeczytałem w jakimś podręczniku warzone jaki to twardziel na polu bitwy to już w ogóle).
GOLGOTĘ lubię ze względów sentymentalnych gdyż to na niej praktycznie uczyłem się grać. Z łezką w oku wspominam pojedynki Saladina i Inkwizytorem Simonem mojego brata.
Tytuł: Odp: Najlepszy oficjalny dodatek!
Wiadomość wysłana przez: pretorianstalker w Listopada 23, 2011, 09:27:24 am
Marqwitch, duża część Twoich komentarzy do komentarza Hutnika jest na zasadzie - 'nieprawda, bo ja wolę to i tamto' więc nie podyskutujecie bo Hutnik widocznie woli co innego ;)
Tytuł: Odp: Najlepszy oficjalny dodatek!
Wiadomość wysłana przez: Marqwitch w Listopada 23, 2011, 10:04:34 am
Nie do końca - wysuwam po prostu kontrargumentację... może rzeczywiście preferujemy inny styl gry (ja na przykład nie gram Bractwem) - ale nie sądzę, żeby dodatki, z kórych pochodzą takie rzeczy jak FALA PRAWOŚCI, GOLGOTHA UNLEASHED czy POUND OF FLESH były lepsze od WZ lub PL... :P

5. Apokalipsa
- sporo koszmarnych grafik Parente (np. Alarm, Neural, Komora) i brak ilustracji Bonnera
Pooglądaj sobie grafiki z dodatku Inferno do gry Kult - tam dopiero znajdziesz koszmarne rysunki! ;)

W Apokalipsie jest jedna grafika Bonnera - co prawda jest to przeróbka Najemnika Imperialu, ale zawsze coś (szkoda że jej działanie i nazwa są bzdurne).
Tytuł: Odp: Najlepszy oficjalny dodatek!
Wiadomość wysłana przez: pretorianstalker w Listopada 23, 2011, 10:32:23 am
Ale co to za kontrargumentacja:
'-rytuały mi się niepodobają
-a właśnie, że są fajne'

;)
Tytuł: Odp: Najlepszy oficjalny dodatek!
Wiadomość wysłana przez: necrobutcher w Listopada 23, 2011, 10:55:58 am
1.Warzone

+ Kupa fajnych kart wspierających korporacje
+ Cyryl Dent, Charles Sykes
+ Nieudany czar
+ Strefy walki
+ Fajny ekwipunek
+ Niszczyciel i Nekromagus ;)
+ karty specjalne np. przeciwczołgowe pole minowe

2. Golgotha

+ Herold, Atylla, Tosiek
+ Fajne grafiki
+ Sojusze
+ ciekawe specjale

- Atylla jako kirasjer
- Pomimo że lubię Behemotha ;) to troszeczkę za powszechny był
- Coral: szkoda że mało grywalny :(

3. Mortyfikator

+ ilustracje Bonera
+ciekawe karty specjalne

- Repudiate (ja nie wiem jak można było taką kartę wymyślić)
- mało wojowników
- dostępność (mam na myśli ENG)

4. Apokalipsa

+ Ciekawe umocnienia np. komora, sanktuarium, cmentarz
+ Ekwipunek: niewinna sztuczka, granat neuralny, implanty adrenaliny

- przerąbane moce KI
- Biały Mistyk
- grafiki
- brak sensowniejszej kontry na moce KI (wstyd jest grubo średni, a amulet Yomury też bez szału)

Na koniec Paradise i Inkwizycja

Paradaise Lost

+ ilustracje Bonnera
+ koncepcja placówki
+ Mistrz V.
+ Indygo
+ Koncepcja Plemion dość ciekawa
+ stwory
+ czaszki
+ Lutek (pod warunkiem że dozwolony 1)
+ Archiwa Bractwa
+ Harding

- Placówka (upierdliwe)
- Lutek (jak dozwolony do 5)
- Pojmany, Błąd

Inkwizycja

+ Valpurgius (świetny wojownik i grafika)
+ Erradicator
+ Relikty (klimatyczne)

- Duron (po co on powraca do talii??, no i negacja odporności przy i tak przegiętym bractwie to przesada, dopakowany jest do tego)
- Ilian (jak wyżej negacja odporności, są inne karty do tego)
- Przegięta sztuka (Sposobność Nathaniela - niby dlaczego bractwo ma mieć takie lepsze Play it again??, discard, uleczenie obrażeń, i summony które w połączeniu ze znawcą dają wielką przewagę)
- Vince Diamond (zawsze chciałem go mieć, a jak już trafiłem to się zawiodłem bo oprócz grafiki to on cienias jest)
Tytuł: Odp: Najlepszy oficjalny dodatek!
Wiadomość wysłana przez: Marqwitch w Listopada 23, 2011, 11:36:46 am
Ale co to za kontrargumentacja:
'-rytuały mi się niepodobają
-a właśnie, że są fajne'
OK - mogę rozwinąć tą myśl, podobnie jak mogę zaargumentować stwierdzenie, że Dominik jest fajniejszy od Duranda czy Pretoriański Behemot od Mercenary.

Po pierwsze, żeby grać Rytuałami trzeba się trochę nakombinować i obmyślić strategię.

Po drugie Rytuały są zbalansowane - nie ma przegięć ani niegrywalnych Rytuałów.

Po trzecie Rytuały w DT opierają się na walce lub modyfikacji współczynników (co też nakierowuje na walkę).
Tytuł: Odp: Najlepszy oficjalny dodatek!
Wiadomość wysłana przez: pretorianstalker w Listopada 23, 2011, 02:17:22 pm
To był przykład tylko z mojej strony. Bo np nie wiem o co chodzi z Listen up! - jak dl mnie karta jest ok. Sporo innych wymienionych też jest w porządku.
Tytuł: Odp: Najlepszy oficjalny dodatek!
Wiadomość wysłana przez: Marqwitch w Listopada 25, 2011, 10:22:32 am
Owszem jest - dla niektórych talii może być bardziej upierdliwe niż NIEWINNA SZTUCZKA... co do innych - nie wszystkie może są tyle przegięte, co za bardzo się kombują bądź są po prostu niezbalansowane - na przykład ODBICIE jest lepszą wersją NIEUDANEGO CZARU (na co taka karta to nie wiem).

Oczywiście każdy dodatek miał jakieś nieprzemyślane czy denerwujące karty - Golgotha ma ZRÓWNANIE Z ZIEMIĄ i całkowicie chore CAŁKOWITE ZAĆMIENIE, a Apokalipsa posiada NIEWINNĄ SZTUCZKĘ czy GRANAT PRZECIWPIECHOTNY i sporo innych nieklimatycznych kart (no ale to dodatek pół-fanowski).
Tytuł: Odp: Najlepszy oficjalny dodatek!
Wiadomość wysłana przez: pretorianstalker w Listopada 25, 2011, 11:23:39 am
Co znaczy pół-fanowski? Z tego co się orientuję to jedynym dodatkiem na który wpływał ktokolwiek poza Winterem to Paradise i jedna nieudana karta - Zmiana Celu :)
Tytuł: Odp: Najlepszy oficjalny dodatek!
Wiadomość wysłana przez: Marqwitch w Listopada 25, 2011, 02:51:00 pm
No tak - karta Nipy... a później się dziwić, że druga edycja była tragedią. ;)

Z tego, co słyszałem, Apokalipsa była współtworzona przez graczy - TG przeprowadził konkurs z nagrodami na najciekawsze projekty kart, a później co niektóre opublikował w tym dodatku (podobne rzeczy słyszałem o niektórych kartach Promo - tzn. o Strażniku Gargoyli i Wodnej Bestii, która początkowo też miała być Wyznawcą Semai).
Tytuł: Odp: Najlepszy oficjalny dodatek!
Wiadomość wysłana przez: pretorianstalker w Listopada 25, 2011, 03:47:13 pm
O promo coś mi się obiło o uszy, ale o Apokalipsie nie.
Tytuł: Odp: Najlepszy oficjalny dodatek!
Wiadomość wysłana przez: Kapitan Shinobi w Grudnia 11, 2018, 12:23:10 am
Moje 3 grosze. Ranking dodatków wg mnie od najlepszego (a może po prostu ulubionego).
1. INQ
+ duża ilość kart, co sprawia że są "prawdziwe" rary, a nie np. tak jak w G czy AP na 600 kart mam 15 Behemotów
+ ładne ilustracje, z których większość pasuje do tytułu (Mistrz Przywołań to Mistrz Przywołań, a nie np taki Mistyk z innego kąta pokazany) - Parente w dobrej formie (jeszcze!), inni jak zwykle wysoki poziom.
PS czemu Patrick Magnerius ma tylko 2 karty, nie szło go wynająć żeby więcej rysował? Albo taki Nills Gullikson?
+ wzmocnienie słabiutkiego CY
+ dużo Sztuki i MH - wiele fajnych kombosów wchodzi (tu uwaga: pewien minus to czary przeciw ręce za dużo ich i za tanie)
+ fajny sprzęt, oparty o War Zone I edycji, choć są wyjątki (gościu podpalony z M. Gehenny ma udawać CKM  ;))
+ koncepcja reliktów (mnie pasuje, choć niektóre obrazki nie do końca np. taki Shillelagh, który nie jest bronią Imperialu tylko maczugą trzymaną przez Nefa Algerotha)
- słaby balans: brak wojów CA/I, za silny Szeryf (jak na zwykłego wojaka, nie Bohatera, powinien mieć góra 5/5/6 albo coś w tym guście), słabi woje dla innych niż Algeroth LC.

2. WZ
+ dużo fajnych ilustracji, dobrze dopasowanych (Parentemu jeszcze się chciało rysować ;))
+ dużo fajnego sprzętu (choć są wyjątki, jak Anioł Śmierci: daj wojowi BR z W maks 3, a na obrazku prowadzi go Inkwizytor (bazowo 4), co z resztą się pokrywa z War Zone, no i te jego +12 do S - z jakiej racji, jak ma DEATHLOCKDRUMA z granatnikiem na wyposażeniu - co daje maks +6. Czołgi dają +5 lub +8 do S, albo x2)
+ dużo fajnych wojów (znów wsparcie dla słabego CY)
+ koncepcja Stref Walki (mnie się podoba, choć logiki nie ma w tym żadnej)
- brak wojów BR (nieszło dodać choćby dwóch - trzech, jak LC dostaje tak wielu)
- nie podoba mi się koncepcja że wszyscy Heretycy są wyznawcami Aliego (ale to akurat jest zgodne ze światem przedstawionym w War Zone)
- brak zaklęć Szt/MH - nie szło wymyślić choć paru, na kombosy chociażby ze Strefami?
- słaby balans, choć przynajmniej twórcy gry jeszcze próbowali go zachować (a przynajmniej udawali, że próbują)
jedni dostają Bushiego z cechami 3/4 i +2, inni Komendanta z cechami na poziomie Bohatera z TP z modem +5/+3 do swojej głównej siły uderzeniowej
- Rekin (na obrazku pojazd z chyba 10 torpedami, a nie daje nawet +2 do S), B52 GT wóz pancerny, o słabszym opancerzeniu niż Nekropełzacz (+2 do +3) i broni jak PM przecinak (w War Zone to miało CKM na wyposażeniu)
chybione strzelby i Miotacz Ognia. Gehenna dawała +6 do S i nikomu nie przeszkadzał niski zasięg takiej broni,
i parę innych kwiatków
-mało bohaterów (jeśli nie liczyć Ewki i przywódców)

3. Golgotha
+ paru fajnych bohaterów (klimatyczne ilustracje Oakesa)
+ Angus McKie (za mało kart dostał, powinien więcej rysować)
- kompletny brak balansu (np.: nikt nie doszedł do BA a CY znów kogoś dostał)
- oparcie ok 80% kart na ilustracjach z komiksu Golgotha, co powoduje że spora część kart jest
a) brzydkich
b) nie pasujących do opisu/nazwy
c) brzydkich i niepasujących
W komiksie dawało to radę, bo człowiek śledził historię, kibicował bohaterom ogólnie czuł klimat.
w dodatku karcianym nie do końca to wszystko współgra. Jak na co trzeciej karcie widzę gębę Kramera, to mam go dosyć bardziej niż Valerie Duvall (jej też zalazł za skórę).
Inny przykład - Saladin - zielony (!) nef Aliego to w istocie jeden z posągów w Cytadeli Golgothy - tam to pasowało a w DT bynajmniej. Przecierz nefy są albo fioletowe (Alek), albo niebieskie (Raga), albo czerwone (ten nołnejm z Azogarem)
- mało sprzętu
- po jednym czarze Szt/MH - brak wyobraźni/weny ze strony twórców (a przecież G oparli na War Zone Ofiary Wojny, a tam jest mnóstwo czarów, średnio licząc co drugi można by "przeszczepić" na realia DT)
- tylko 80 kart, co oznacza, że w praktyce są tylko commony i blank commony. 15 Behemotów i 15 Zdolności Przemiany w kolekcji to żaden wyczyn.

4. PL
+ stwory
+ nowe siły
+ Bergting, Matson, Miracola, Bonner - znów im się chciało rysować (może dostali lepszą kasę)
+ sporo niedocenianych (na początku) kart,
+ znów więcej kart (chyba ze 120), więc są rary (Niedawno Indygo DT poszła na allegro za ponad 60 zł)
-specjale znów w większości z Golgothy (komiks)
- koncepcja Placówki
- Proroctwa i Rytuały powinny być osobnymi rodzajami kart (nie lubię Dark Edenu za to między innymi, że tam są 4 rodzaje kart miejsca, woje, przywódcy, a wszystko inne to intrygi - nazwa fajna ale dla karty Zaliczka albo Odliczanie, nie dla Miotacza ognia: "no to ja wykładam intrygę i daję mojemu Soldatowi Miotacz Płomieni" - no intryga po byku)
- za mało sprzętu (nie wykorzystany potencjał DE)
- brak bohaterów BA, I, M, CY. Zwłaszcza pierwsi są pokrzywdzeni. Czy twórcy gry nie zauważyli, że Bauhaus nie dostał żadnego Boh w 4 z 5 dodatków (a w WZ jest przywódca i Ewka, co też jest dyskusyjne)
- koncepcja wojowników Stworów. W większości słabiaki i trudno ich jakoś sensownie wykorzystać poza Do Rzeźnika
- Mistrz Valpiurgius - karta ok, ilustracja ok, zdolności ok, ale on POWINIEN być Nefarytą na litość Apostoła.
No kto go k.... zdegradował? - cechy mu wzrosły, został dowódcą całej armii skierowanej na Ziemię, lideruje i odpowiada za działania LC na Placówce - kto to robi jak nie Nefaryta.

5. AP
-brak balansu po całości
-karty w wielu wypadkach nie odpowiadają ilustracjom np:
A. Drougan nazwa ok, cechy ok, zdolność ujdzie, ale tak wygląda krwawy Beret? I on w tej wściekle żółtej zbroi chce walczyć w dżungli i wykonywać misje specjalne?
Keitoku Asano - taki z niego Shogun jak ze mnie Inkwizytor. Obrazek przedstawia HAtamoto, (w War Zone jest pełny obrazek z nim, zdaje się że nawet trzyma pod pachą swój hełm)
ninja udający Łowcę Demonów, a przecież Bergting narysował fajnego Łowcę - był w którymś War Zonie, wystarczyło pokolorować ilustrację
masa nie trafionych sprzętów, Mocy ki i specjali
- wszysko oparte na komiksie Golgotha, co powoduje że ilustracje nie pasują kompletnie lub wcale
Np Żołnierz Wolności (elitarny piechociarz z cechami jak Sgr Carter), a na karcie jest barman (!) z tego klubiku (zresztą na karcie zwrot Podatku podaje on piwo, które "drużyna A" pije na karcie Zaufanie)
-mało kart chyba 80 - znów tylko commony i absolutne commony
-przerysowane i przesadzone Moce Ki. Może ze dwie przedstawiają ninję, a na reszcie Crenshał, Val, Mitch, albo i nawet Golgotha - to już całkowite Kuriozum. Tak - z dużej litery.
 
6. Mort
 nie mam ani jednej karty, a polskie promo ze znaczkiem Morta się nie liczą
ale raczej nie polubiłbym go
Jedna ilustarcja Bonnera i znów komiks Golgotha, no k... do porzygu. Nie szło poprosić Parente żeby narysowali coś nowego (a może nie było kasy w budżecie).
Jakieś pomylone wojowniki bez ładu i składu
byle najemnik z cechami 15/15/15 "a co on jest k... Batman?"
byle frajer w podrzędnej spelunie (który zresztą ze 2 kadry dalej dostał gonga w ryj od leszcza Kramera) z cechami coś 15/13
Crenszał (elitarny zabójca, który nigdy nie zawiódł) z cechami w sumie słabszymi niż jego bazowa wersja z TP (znów cofanie się w rozwoju?).
Strażnik Bauhausu to żaden strażnik, tylko inaczej narysowany Wen Zwiad; a na ilustarcji Bonnera niby kto jest - dla mnie tak właśnie wyglądają/powinni wyglądać strażnicy BA
swoją drogą to takich trzech położył koleś z cechami 4/5/5 czy coś takiego. Oh Really?
to Prorok powinien mieć cechy tupu naście/naście a nie jakiś cieć wykidajło z podrzędnej mordowni gdzie nawet pies z kulawą nogą nie chce się odlać
Poisony jak dla mnie chybione po całości, bo co to niby jest - chemikalia (LC byłby na to niewrażliwy), magia - przecież jest Sztuka itd
Apropos Sztuki: Repudiate czy jakoś tak no to już jest pojechane po całości - czy twórca czytał kiedyś jakiś source book BR albo choćby War Zone bitewniak? Cyt z pamięci: "Sztuka dzieli się na 7 dyscyplin, z których każda wymaga odmiennej metody nauczania i innego podejścia". Co innego jest dodać nową dyscyplinę, i to można zrozumieć, ale takie coś? Owszem Sztuka potrzebuje i powinna mieć czar typu zakłócenie Łączności, ale zachowajmy pozory spójności świata przedstawionego.
Podpowiedź dla twórcy tej karty (i nie chcę za to pieniędzy): Pasują Oddziaływania, lub w ostateczności Wpływanie.
Inne karty: no comment, ale nic nie uratuje tej padliny. I tak, cieszę się że mort nie wyszedł po polsku
Dzieki temu nie muszę zaśmiecać swej kolekcji .
Ps nie miałem na celu nikogo obrażać, jeśli ktoś lubi Morta to w porzo, ani mnie ziębi ani parzy.
Nie kwestionuję też przydatności kart do gry - chodzi tylko o moje osobiste odczucia.
PS Ciekawe czy ktoś dotrwa do tego momentu, bo chyba się rozpisałem za bardzo.