Forum Doom Trooper
Forum ogólne => Klub Arkadin => SELEKCJA POLSKICH KART FANOWSKICH => Wątek zaczęty przez: Marqwitch w Lutego 05, 2012, 03:23:09 pm
-
Karta dość stara, bo zrobiona w 2007 roku. Nazwisko wymyślone.
(http://img840.imageshack.us/img840/1180/vanessas.png)
-
Jak dla mnie to grubo średnia karta. Działanie takie sobie, no chyba że chce się robić młynek z Bacup'em.
10 ptk pancerza za 6 akcji też mnie nie przekonuje. Na chwilę obecną skłaniałbym się ku NIE.
-
+ za bohatera cybergline
+ za zdolnosc, ktora sprawie, ze cyberglina staje sie grywalny
- sama zdolnosc srednio mi sie podoba
- bardzo wysoki pancerz
plusy nie przeslonily mi minusow, wiec jestem raczej na NIE.
-
Ten zapis 'nawet śmiertelnego' jest raczej zupełnie zbędny. Zdolność średnia... Niby bez przegięć ale mocno nijakie. Cechy - tak, wiem, że lubisz nowinki w tym obszarze, ale to chyba przegięcie :)
-
Dla mnie P powinno być góra 8, poza tym ok.
-
Zmniejszyć pancerz i będzie ok.
-
Jestem na NIE.
+ cyberglina
+ imię i nazwisko
+ ilustracja
- pancerz (10P za 6W to trochę za dużo)
- zdolność (przy takim P i W za mocna zdolność)
-
Rewelka! Zdecydowanie na TAK. Może pancerz ciut zmniejszyć.
-
Rewelka! Zdecydowanie na TAK. Może pancerz ciut zmniejszyć.
Tez na Tak
-
Zmniejszyć pancerz i będzie spoko.
-
10 ptk pancerza za 6 akcji też mnie nie przekonuje.
A 10 pkt walki wręcz za 3 pkt akcji, lub 14 pkt strzelania za 6 pkt akcji Cię przekonują?
Ogólnie VANESSA to jedna z pierwszych kart jakie zrobiłem (zastanawiam się czy to był 2007 czy może 2005) - miałem pomysł na stworzenie kilku analogicznych bohaterów (każdy z innej korporacji), którzy przekształcaliby niegrywalnych wojowników w chodzące niekontrowalne karty specjalne (tak jak LUTERAŃSCY WIERNI są chodzącymi i niekontrowalnymi ZAKŁÓCENIAMI ŁĄCZNOŚCI). Przypomniałem sobie o niej, dzięki kartom Lecha (BACKUP i WAR NEVER CHANGES).
Karta była wydrukowana i ograna, więc mogę stwierdzić, że jest grywalna, ale nie jest wielkim przegięciem. Zdolność wspomaga zarówno talie zaporowe jak i nawet naporowe (nadrabiając braki w defensywie). Po pewnym czasie karta została zastępowana w taliach przez bardziej ofensywne karty, które przyspieszały grę, ale pamiętam, że wiele razy VANESSA ratowała sytuację w grze.
Wysoki poziom P jest zamierzony, aby uczynić kartę bardziej zachęcającą. Rozbieżność w cechach ataku i obronie również - chodzi o to, że kontrujący ranę CYBERGLINA bardziej nadaje się do talii z wojownikami o mniejszej obronie a większym ataku (jak VINCE DIAMOND), a to z kolei sprawia, że do talii na VANESSIE warto dodać jeszcze kogoś, poza CYBERGLINAMI. W krytycznych sytuacjach (lub gdy mamy komplet pań VALENTINE na ręce/w talii), możemy również poświęcić VANESSĘ, aby kogoś uratować (bo sama jest CYBERGLINĄ) - jednak jest bohaterką o W=6, więc nie wystawimy jej z OBOZU. Jej W wydaje się niska, ale z drugiej strony jest parzysta (co samo w sobie jest minusem). No i trzeba zauważyć, że zwykły CYBERGLINA również ma niską W w porównaniu do pozostałych cech i większy P od cech ataku.
-
A 10 pkt walki wręcz za 3 pkt akcji, lub 14 pkt strzelania za 6 pkt akcji Cię przekonują?
Kolejna totalnie chybiona analogia :) Obydwa przypadki mają potworne wady w przeciwieństwie do tej karty. Tutaj poza wysokim pancerzem dochodzą inne plusy - wad poważnych nie stwierdzono. Poza tym ta panna nie wygląda na jakiś czołg...
-
HEROLD DNIA SĄDU ma potężną zdolność, a cechy również wysokie... a pani V.V. ma jedną wadę - jest bohaterką (to jest bardziej minus, niż plus).
VANESSA jest szybka, VANESSA jest sprytna... no i nigdy nie wiesz, co członek Cybertronic ma pod skórą - stąd taki P. ;)
-
(to jest bardziej minus, niż plus).
W sumie czemu? Bo dwóch na raz nie można mieć w grze? Coś poza tym? Nie wiem czy więcej jest plusów czy minusów.
-
No tak - to wystarczy. Dlatego bohaterowie powinni być odrobinę mocniejsi od innych wojowników.
Pozostałe plusy i minusy wynikające z kart (wpływających na bohaterów i nie-bohaterów) długo możnaby oceniać.
Co do obliczania poziomu W względem cech bojowych postaci - mam dwa systemy oceny:
Pierwszy to: (WW + S + P) / 3 = X
Drugi to: {[(WW + S) / 2] + P} / 2 = X
VANESSA ma średnią 6 (według pierwszego systemu) lub 7 (według drugiego)... do tego ma 3 wady: bohaterka, parzysta W i oczywista niemożność rzucania Sztuki... i dwie zalety: pierwsza to odporność na Dary Mrocznej Harmonii, a druga to jej unikalna zdolność, która poza nią samą, wspomaga również inne CYBERGLINY (karty pozornie niegrywalne).
Dla porównania HEROLD DNIA SĄDU ma średnią około 5,7 (według pierwszego systemu) lub 6 (według drugiego)... żadnych wad... a zalety to: nieparzysta W (do tego wynosi ona 5, więc jest to najlepszy poziom W w ogóle... no może 1 jest też niezły) i potężna zdolność, która wspomaga samego HEROLDA, gracza i wszystkich przyjaznych wojowników Muawijhe (którzy niekoniecznie muszą być tacy niegrywalni jak CYBERGLINIARZE).
-
jaki sens maja te Twoje wyliczenia? wszyscy chyba sie zgadzaja, ze HEROLD jest bardzo silny jak na swoja wartosc. dla porownania BILLY ma srednia 4, ale z racji jego zdolnosci i tego, ze jest bohaterem wartosc zwiekszono do 5 ;) co to ma niby pokazywac?
-
Co do obliczania poziomu W względem cech bojowych postaci - mam dwa systemy oceny:
Pierwszy to: (WW + S + P) / 3 = X
Drugi to: {[(WW + S) / 2] + P} / 2 = X
Panie profesorze... :) Prosiłbym o dodawania zwrotów typu 'moim zdaniem', 'według mnie', 'osobiście liczę to tak...' :) Bardzo często podajesz swoje przemyślenia jako fakty... Jako wersję oficjalną czegoś no i oczywiście jako fakty obiektywne... Ktoś przeczyta i zapyta gdzie to jest w instrukcji ;)
-
Napisałem 'mam dwa systemy' (a nie używam dwóch OFICJALNYCH OPATENTOWANYCH PRZEZ MIĘDZYNARODOWE TOWARZYSTWO GIER KARCIANYCH systemów oceny) - czyli ja je mam, są moje, ja tak uważam i w ten sposób wyliczam przydatność wojownika.
jaki sens maja te Twoje wyliczenia? wszyscy chyba sie zgadzaja, ze HEROLD jest bardzo silny jak na swoja wartosc. dla porownania BILLY ma srednia 4, ale z racji jego zdolnosci i tego, ze jest bohaterem wartosc zwiekszono do 5 ;) co to ma niby pokazywac?
To ma pokazywać przydatność innych wojowników, których możemy wsadzić do talii, zamiast VANESSY... możemy zdecydować się na CYBERGLINY, SZASERÓW itd.
Przykładowo CYRIL DENT też ma więcej zalet niż wad, a do tego wychodzi do przodu w cechach... chciałbym, aby gracze posiadali pewną alternatywę, a nie mówili: "nie biorę talii na VANESSIE i CYBERGLINACH, bo CYRYL wypada lepiej w cechach, więc talie na SZASERACH są skuteczniejsze". Chciałbym, aby gracze Cybertronic raz grali zaporówką na tanich wojownikach i brali VANESSĘ, a kiedy indziej grali ofensywnie na ciężkich SZASERACH... kiedy indziej na INŻYNIERACH PRÓŻNI itd. CYRIL to mój ulubiony bohater Cybertronic, ale męczy mnie to, że jest w prawie każdej talii opartej na tej organizacji... podobnie jak TOSHIRO w Mishimie.
-
Wydawało mi się, że pisze 'mamy' i nie wiem czy nie było tak w wersji postu, którą czytałem :P Nie zmienia to faktu, że te sposoby oceny kompletnie nic nie mówią... A jeśli mówią to mniej więcej tyle co ocena po grafice. Zdolności nie da się przełożyć na pkt, a ocena samych cech w połączeniu z wartością jest nic niewarta.
-
Słowa mam akurat nie poprawiałem (poprawiałem brak spacji w jednym miejscu i może coś jeszcze).
Co do zdolności lub ograniczeń wojownika - należy nad nimi czasami siąść i zastanowić się, ile są warte. To oczywiste. Zdolności DURANDA, to nie to samo co zdolności CZŁONKA KLANU czy ograniczenia BIOGIGANTA.
-
Co znowu jest oczywiste? Nie kumam nic, a nic... :) Ile dasz pkt za zdolność Lutka, ile dla Toshiro, ile dla Duranda? W jednej grze jedna przeważy, a w drugiej przeważy ograniczenie Czołgu... Nie jesteś w stanie podać wartości liczbowej jaką się dodaje/odejmuje od W wojownika wynikającej z jego cech. Nie ma wzoru, który objąłby chociażby znaczącą większość wojowników jeśli chodzi o to jaką powinni mieć W.
-
No tak - czasami potrzebujesz ZAKŁÓCEŃ ŁĄCZNOŚCI, kiedy indziej PECHA, a czasami TĘPEGO OSTRZA itd.
Mimo to można zauważyć, że pewne zdolności dają większe możliwości niż inne... niektóre częściej combują z innymi lub przeciwdziałają potężnym i popularnym kartom.