Forum Doom Trooper
Zasady gry => Archiwa Bractwa => Kombinacje kart => Wątek zaczęty przez: Muleq w Lutego 21, 2012, 11:24:32 pm
-
Czy zdobywa sie punkty za wypełnienie Zabójstwa jesli przeciwnik w trakcie walki zginie po użyciu własnej miny? W sensie wojownik na którego zostało zlecone Zabójstwo ginie w walce z powodu rany jaką sam sobie zadał odrzucając Minę.
-
Moim zdaniem punkty z misji nie zostają zdobyte, ponieważ walka zostaje przerwana (została zainicjowana ale się nie odbyła).
Wojownik z miną ginie na skutek zagrania / aktywowania zdolności swojego ekwipunku, a nie na skutek jakiejś interwencji wrogiego wojownika.
Równie dobrze można by uznać że po granacie neuralnym misja też się spełni.
-
Była o tym dyskusja - Zabójstwo vs Granat neuralny. Wierzę, że są tam odpowiedzi. Nie pamiętam jak to wyglądało, ale wydaje mi się, że Mina nie wykona - bo wojownik sam sobie ranę zadaje. Natomiast z Granatem to nie pamiętam jak było.
-
Szukałem tego wątku, naprawdę ;), ale nie znalazłem.
Czyli nie ma znaczenia że smierć miała miejsce podczas walki? Wychodzi na to że lepiej popełnić samobójstwo niż czekać aż przeciwnik cie zabije. Cóż za honorowa gra ten Doom Trooper ;).
-
Mnie też się wydaje, że jeśli przeciwnik sam wykończy się miną, wojownik nie wykona misji. Na Zabójstwie
jest napisane, że to wojownik musi zabić przeciwnika.
Granatem chyba też nie da rady. Dlaczego? Granat odpala się po walce, kiedy to wojownik z misją już nie żyje
i właśnie odlatuje na stos kart odrzuconych, a misja razem z nim. Ty wtedy odpalasz granat, przeciwnik ginie,
a wojownik z granatem zamiast do odrzuconych, leci na stos kart usuniętych.
-
Niech i tak bedzie ;).
-
Dziwne to z miną - bo jak nie ma misji to punkty sa normalnie mimo, ze "wojownik sam się zabija"... a jak jest misja to co wtedy - dostaje się zwykłą W zabitego? HMM trzeba pomyśleć.
-
Jeśli to MINA powodowałaby ranę, to wszelkie punkty otrzymywałby gracz, który jej użył - zdobywałby punkty również za swojego wojownika. Ale ona umożliwia jedynie wojownkowi spowodwanie śmierci przeciwnika i swojej rany.
Natomiast gdyby punkty miałyby wtedy być przyznawane obu stronom a zabity przez MINĘ przeciwnik nie mógłby wykonać misji, to kontrolujący go gracz mógłby brać Z, nawet gdyby jego wojownik nie mógłby ich otrzymywać.
Osobiście uważam, że wojownik może wypełnić misję, gdy jego przeciwnik użyje MINY i zginie z jej powodu.
-
To jest jedna z tych sytuacji, która teoretycznie jest prosta dopóki się jej nie przyjrzeć z bliska...
-
Też uważam że punkty powinny być przyznawane. Nie ma obowiązku używania miny, a skoro Gracz sie na to decyduje to musi zdawać sobie sprawę również z konsekwencji swojej decyzji.
-
Teoretycznie wojownik sam sobie zadaję ranę - znaczy z jego inicjatywy działa mina. Ale zasadniczo gramy tak jakby zabił go przeciwnik... Mi to zasadniczo bez różnicy. Jak ktoś ma jakieś argumenty na inne działanie to pisać.
-
Teoretycznie wojownik sam sobie zadaję ranę - znaczy z jego inicjatywy działa mina. Ale zasadniczo gramy tak jakby zabił go przeciwnik... Mi to zasadniczo bez różnicy. Jak ktoś ma jakieś argumenty na inne działanie to pisać.
Ja nie wiem jak można traktować śmierć wojownika używającego miny, tak jakby zabił go przeciwnik. Jest to dla mnie sprzeczne. Rozumiem, że chodzi o fakt zdobywania punktów jeżeli mina zabije właściciela, ale dlaczego mają być dodatkowe punkty z misji??
Swój argument napisałem na początku, a jak coś wymyśle do na pewno dodam nowego posta ;)
-
Problem polega na tym, że jest masa podobnych działań - Władca cieni, Transmutacja itd - zawsze jest zapis o pkt. Niezależnie od tego czy pkt są przyznawane czy nie, zapis taki świadczy o tym, że domyślnie liczy się śmierć n akonto przeciwnika.
-
Ehhh mnie tylko dziwi, że zapisu pewnych kart trzymamy się sztywno, a innych jak brak pomysłu to domyślnie.
Problem polega na tym, że tutaj ciężko znaleźć jednoznaczną odpowiedź.
Nie twierdzę, że mam rację bo monopolu na prawdę nie mam, ale jakoś to argumentuje, natomiast inni jadą na domysłach itp.
Może inni by się wypowiedzieli ??
-
Dla uproszczenia gry i nie robienia wyjątków jestem za przyznawaniem punktów.
-
Aha - no i walka czy przerwana czy nie - odbyła się :) Jeśli ktoś chciałby zagrać kartę zagrywaną po walce to może zagrać. Nie wiem dokładnie o co chodzi ze sztywnym trzymaniem się zapisów tutaj - jest masa zapisów, o których wspomniałem i świadczą one o tym, że nawet jeśli popełniasz niby samobójstwo to pkt domyślnie są przyznawane przeciwnikowi - jest to traktowane tak jakby je zdobył.
-
Na karcie misji jest napisane, że wojownik by uzyskać podwójną ilość PZ musi zabić dany cel, czego w przypadku użycia miny nie robi, toteż osobiście skłaniam się do tego, że żadne punkty nie powinny zostać przydzielone.
Walka zostaje przerwana, czyli wg mnie użycie miny bardziej zbliżone jest do działania Inżyniera próżni, który będąc ranny przydziela przynależność i przez to odpada, nie dając przeciwnikowi PZ. (wiem, wiem, że to co innego, ale wg mnie bardziej pasuje do tej sytuacji, niż pojmowanie tego "tak jakby został zabity").
-
Ale niestety jest cała masa kart, która jest raczej dowodem na to, że jednak jest inaczej. Gdyby tak było to za minę najemnik też dostawałby PZ.
-
Na karcie misji jest napisane, że wojownik by uzyskać podwójną ilość PZ musi zabić dany cel, czego w przypadku użycia miny nie robi, toteż osobiście skłaniam się do tego, że żadne punkty nie powinny zostać przydzielone.
Jeśli efekt jakiejś karty prowadzi do bezpośredniej śmierci (rany) wojownika i jest on efektem aktywowanym wyłącznie w czasie walki lub za pomocą akcji ataku (jak STRUMIEŃ KWASU), to punkty są przyznawane.
-
Niech wam będzie ;)
-
To ja jeszcze dorzucę jedno pytanie:
1. W grze wieloosobowej:
Gracz1 ma mortyfikatora z misją zabójstwo na Valpurgiusie z miną, który należy do Gracza2.
Jednak Gracz2 odpala minę w trakcie potyczki z Toshiro Gracza3. - Valpurgius w trakcie takiego zagrania ginie - czy wtedy Gracz1 też dostaje punkty - czy też nie?
2. Czy misja zabójstwo zostaje wypełniona gdy na rannym wojowniku zostanie zagrana Śmiertelna Rana?
Nie piszę by się specjalnie droczyć - tylko tak z ciekawości.
-
Nie no - wojownik z misją musi być w walce z wojownikiem, który jest celem. Tylko wtedy ewentualna śmierć z powodu miny jest liczona na jego konto. Jak poleci śmiertelna to cel schodzi, a misja zostaje bezużyteczna.
-
Trochę z innej beczki (można przenieść) - co jeśli zabijemy kogoś, za pomocą POLA MINOWEGO... wykonamy w ten sposób jakąś misję (niekoniecznie ZABÓJSTWO)?
-
To ciekawe, ale chyba tak... (nie jestem pewien - ale to tak jakby wykonać misję Idealnym Trafieniem, prawda?)
-
Nie wiem - to co z Najemnikiem broniącym się polem minowym? Dostanie PZ? Wg mnie dostanie PZ, a więc misji się nie wykona - wojownik nie ma żadnego związku z polem minowym zagrywanym przez gracza - to trochę taka śmiertelna podczas walki. Idealne jest zagrywane na ŻZ, który zadaje kończący cios więc to co innego.
-
Aj, racja - już o tym było w temacie Pole Minowe vs Wielka Rdzawa Pustynia - było tam nawet Zabójstwo wspomniane - czy Pole jest niezależne od walczących wojowników.
-
Czyli wojownik nie zyskje punktów za kartę, której użył jego kontroler... ale zyskuje punkty za kartę, której użył jego przeciwnik. Trochę dziwne.
-
No pole minowe to karta z ręki - tak samo można ją podpiąć pod działanie jakiegoś wojownika jak śmiertelną w sumie. Różnica tylko taka, że jedno podczas walki się rzuca, a drugie nie. Mina, Transmutacja, Presja, Władca cieni - tutaj ewidentnie jest działanie wojownik podczas walki.
-
Nie chodziło mi o przeciwnika kontrolera, ale o przeciwnika wojownika (czyli innego wojownika w tym przypadku).
-
No tak - nie wiem z czego to wynika, ale pewnie z setki zapisów na kartach typu Presja :) Po prostu wychodzi na to, że domyślnie PZ w takiej sytuacji byłyby przyznane obydwóm wojownikom.
-
Też gram w ten sposób - PRZENOŚNA MINA jest używana przez wojownika i rozstrzyga walkę, a POLE MINOWE jest ingerencją gracza, która przerywa atak wojownika.
Mimo wszystko MINA powinna być lepiej zapisana.