Forum Doom Trooper
Forum ogólne => Klub Arkadin => Wątek zaczęty przez: pretorianstalker w Czerwca 05, 2006, 08:12:51 pm
-
Ciekawi mnie od jakiegoś czasu, jak wyglądają kolekcje innych graczy :)
Czy posiadacie w swoich kolekcjach jakieś prawdziwe perełki, czy zbieracie wszystko jak popadnie, czy tylko konkretne organizacje itp... Wiem, że niemalże każdy z graczy ma jakieś ciekawe zasady, które regulują to, czego może się pozbyć, co może oddać za poszukiwane karty i podobne :)
Moja kolekcja składa się z 2 części. Karty polskie i angielskie.
Kolekcja polska - kompletna, posiadam wszystko co kiedykolwiek się ukazało w tym języku. Karty zbieram generalnie do 5 sztuk. Wyjątek stanowią karty zakazane/częsciowo zakazane i karty promocyjne. Te zbieram w przpadku zakazanych do 2 sztuk, a promocyjnych w sumie tylko po 1 egzemplarzu - może jak mi kiedyś wpadną w ręcę to zostawię kopie zapasaowe. W sumie kolekcja ta liczy sobie pewnie coś pod 4tys kart, ale pewny nie jestem (być moze 3,5)
Polskie karty zbieram od 1999 roku.
Kolekcja angielska - tutaj wszystko zbieram do 5 sztuk. Wciąż brakuje mi 11 kart w tym języku, aby stać się posiadaczem kompletnej kolekcji, ale to tylko kwestia tygodni :) Kolekcja liczy sobie ponad 4,5tys kart.
Posiadam wszystkie karty promocyjne w tym języku.
Angielskie karty zbieram od stycznia tego roku :D
Dodatkowo posiadam karty promo, które nie ukazały się w wersji PL i ENG - czeskie/włoskie - generalnie mam wszystkie oficjalnekarty do DT.
Co do ciekawostek - posiadam 2 karty z podpisami rysowników - Parente i Bonnera oczywiście :D
Jak łatwo się można domyślić zbieram wszystko czego mi brakuje do 5 sztuk, pod jednym natomiast warunkiem - wszystkie karty muszą być minimum w stanie db+ ;)
Posiadam zaledwie kilka kart w stanie, który mógłbym określić jako średni.
Już od samego początku zbierałem wszystko co tylko było dostępne - nacisk kładłem na wojowników z ładnymi obrazkami ;) Później się okazało, że nie był to najlepszy wybór - masa fajnych wojów sukcesu nie gwarantuje, a talia oparta na grafikach Bonnera chodzi dość słabo :(
(nie założyłem tego tematu aby się chwalić, ale skoro go już założyłem to musiałem coś napisać o własnej kolekcji - a, że wyszło jak wyszło, nic nie poradzę... ;) )
Piszcie jak wyglądają wasze kolekcje, ile już się w to bawicie, czy od początku zbieraliście co popadnie, czy może graliście tylko jedną organizacją?
Interesuje mnie również, jak wygląda u was sprawa "czerwonych ramek" (limited ed) - bo znam graczy, którzy je kochają i zna takich, którzy ich nienawidzą :mrgreen:
Dla mnie liczy się tylko stan karty - limited/unlimited nie ma znaczenia. Poluję jednak na limitowanego ENG pretoriańskiego łowcą - ma inną grafikę :(
-
Połechtałeś moją próżność Pret... W sumie każdego korci, żeby pochwalić się. Gdzieś w środeczku, jakby tego nie nazwać tkwi ochota opowiedzieć o swojej karierze DT, a to jest chyba najlepsze możliwe do tego miejsce. Zatem choćby nas mieli zeżreć na zimno to przyłączę się do Twojej idei.
Karty zbieram od samego początku ich premiery w Polsce. Już wcześniej widziałem kilka kart po angielsku i z niecierpliwością czekałem na pierwsze karty z oferty wysyłkowej MiMa.
Od początku miałem sporo szczęścia z kartami pod względem różnorodności tego co kupowałem, a kupowałem praktycznie tylko zestawy dodatkowe z podstawki- wyliczyłem, że tak większa ilość kart będzie rzadkich i wyjątkowych. Ciśnieniem dla masowego zbieractwa okazał się kumpel, który karty kupował (nie przesadzając) na kilogramy. Graliśmy w starym sklepie monopolowym jego ojca, a koleś przynosił walizkę pełną kart. I wygrywałem, choć miał 20 razy więcej kart ode mnie. W tamtych czasach kładłem nacisk na jedną, różnorodną talię. Szukałem głównie wojowników. Potem kumpel wyjechał i walizkę mi pożyczył (to było naprawdę miłe). Wielkie bum!
Zacząłem kupować/ wymieniać się kartami za cel kładąc sobie kilka ulubionych organizacji: Legion, Bractwo i korporacje w jednym worku (na jedną talię). Później nagle okazało się, że nie ma z kim grać. Mtg dobiło ostatki partnerów do gry... A kart było już sporo. Kupowałem więc pojedyncze sztuki, tak aby uzbierać wszystkie egzemplarze przynajmniej po jednej sztuce, przy czym ignorowałem karty specjalne- w tej kwocie mogłem mieć fajnego wojownika!
Jakieś dwa lata temu okazało się, że brakuje mi kilka kart to pełnej polskiej kolekcji. (Miałem już po 5 egzemplarzy każdej karty, oprócz tych kilku. Karty dzieliłem od zawsze na te: "do półeczki" i te "do grania" . Mimo tego większość moich kart, którymi grałem okazuje się do dziś być w o niebo lepszym stanie, niż karty pojawiające się jako "dobre i bardzo dobre" na allegro- nawet nie wiem od czego można zjechać karty, żeby obrazka nie było widać???). Kiedy okazało się, że wystarczy jak kupię te kilka kart- i to w całkiem przystępnej cenie to będę miał całą kolekcję- coś we mnie tchnęło: "Człowieku! Nie odbieraj sobie przyjemności ZBIERANIA KOLEKCJI!
Nie potrafię tego do końca wyjaśnić. Do dziś pomimo wielu dobrych okazji do tego, by uzbierać pełną kolekcję- unikam sytuacji, by nagle mieć wszystkie karty. Ostatnio nawet opchnąłem kilka kart, które miałem już w pojedynczych egzemplarzach, kilka stoi też w mojej ofercie.
Dziś moja kolekcja wygląda tak:
-brakuje mi jakichś 30-u kart w wersji PL ( pozbyłem się kilkunastu :mrgreen: ).. wiem, to chore...,
-brakuje mi wersji angielskojęzycznej mortyfikatora (hiszpańską mam, ale nie pasi mi jakoś),
-większość kart mam w przynajmniej pięciu egzemplarzach, karty specjalne, w tym te zakazane mam nawet i po kilkanaście takich samych (wynika to z faktu, że grając z kumplami wspomagam ich swoimi kartami, co wymaga ode mnie posiadania kilkunastu w pełni sprawnych talii jednocześnie, na szczęście oni wspomagają mnie finansowo).
-
Ostatnio znajomy też się przestraszył, że wszystko uzbiera, bo ma większości po 5 sztuk i postanowił zebrać pełny set ENG, żeby czasem nie zabrakło kart do zbierania :)
Ja mam nadzieję, w tym roku uzbierać wszystkiego po 5szt w wersji ENG - czyli 5x1075 grywalnych kart... to będzie koniec zbierania :!: :D Ale na dobrą sprawę martwię się, że zejdzie z tym jeszcze ze 2 czy 3 lata. 5 setów ENG Mort to nie taka łatwa sprawa.
-
Ja nie licze ile tego mam, kiedys sie wymienialem czesto. To co mialem z cybertronic z kumpem ktory to zbieral, pozniej wymienilem sie za caly moj imperial (nawet fajny byl) a w zamian dostalem dobre karty specjalne ;), pozbylem sie tez za 30 zl mishimy na toshirach, keitokach, juichiro, Yojimbo i innych shudo i wladcach cieni, oraz za 20 zl capitol na tez dosc fajnych wojakach, a to po to zeby kumple grali :) Kolekcje teraz odbudowuje, ale nie cala :) Szkoda mi kasy na strony na karty do segregatorow, a takie trzymanie w pudelkach przy kilku tysiacach kart to troche lipa, bo pozniej nie mozna sie polapac co sie ma i gdzie ;)
-
a ja mam cala kolekcje w albumach :mrgreen: bedzie tego jeden duzy i 4 mniejsze(albumy) , zbieram wszystko (narazie oprocz paradise lost )
troche kar mi jeszcze brakuje 30-40 do seta
-
Szkoda mi kasy na strony na karty do segregatorow, a takie trzymanie w pudelkach przy kilku tysiacach kart to troche lipa, bo pozniej nie mozna sie polapac co sie ma i gdzie ;)
Eee tam. Wojacy w pudełku po butach w sypialni pod łóżkiem. Specjalki na przeszklonej szafie (też w sypialni) w pudełkach po telefonach komórkowych. Ekwipunek, relikty i sztuka w pudełku po sandałkach za monitorem w dużym pokoju. Ja tam zawsze wiem, co gdzie mam. Kwestia dobrej organizacji. W segregatorach trzymam tylko to, co idzie na handel.
-
to ja sie tez pochwale:P
posiadam caly set kart po polsku bez paradise lost w stanie idealnym (byly wkladane do klasera od razu po wyjeciu z bosterka).
zbieram teraz paradise ale jakos powoli mi to idzie - brakuje mi kilku juz kart, ale jestem bardzo wybredny, czego efektem jest to ze ten paradise co mam jest takze w idealnym stanie.
poszukuje takze kart z mortyfikatora - mam kilka, ale brak funduszy ostro mnie hamuje.
jesli chodzi o karty promocyjne to mam wszystkie polskie i czeskie (te ktore nie wyszly po polsku i ang) niestety nie dorobilem sie jeszcze angielskiego promo i brakuje mi jednej wloskiej...
do tego mam dwie talie (bractwo i mishima), ktorymi nie mam czasu grac :(
no i karty w 2 opakowaniach po whisky, ktore sie powtarzaja.
tak sie przedstawia moja kolekcja:)
nie zbieram po 5 z kazdego wzoru bo nie sa mi potrzebne - jesli znajde w przyszlosci troche czasu to bede chcial sobie zrobic talie z kazdej z korporacji :)
-
Ja swoją pierwszą przygodę z kartami zacząłem jak miałem 14 lat. W sumie przez przypadek kupiłem talię podstawową, busterek inkwizycji i golgothy. Normalnie mnie wciągnęło... Ale potem jakoś nie miałem z kim grać, a fascynacja DT ożyła dopiero w liceum. Dziś mam całkiem pokaźną kolekcję. I chociaż się nie umywa do niektórych tutaj,ale nie narzekam. Zapełnia mi 3 segregatory, a do pełnego seta brakuje mi 75 kart - w tym około 20 jest już w drodze do mnie. Staram się systematycznie zmniejszać dystans dzielący mnie od posiadania wszystkich kart. Niestety w swojej kolekcji posiadam karty w różnych językach: polskim, angielskim, niemieckim, francuskim i włoskim. Ale jak będe miał troche więcej pieniędzy to postaram się zdobyć wszsytkie karty w języku polskim, a w przypadku Mortyfikatora angielskim.
Czasami uda mi się nawet sklecić jakiś mocny deck, ale to już zupełnie inna historia.
-
Widzę że w tym towarzystwie nawet się nie umywam. :cry:
Nawet nie będę liczył ile mi brakuje, łatwiej będzie powiedzieć ile mam :mrgreen:
A co do Waszych najpokaźniejszych kolekcji... Mogę to skomentować tak...
To wszystko jest możliwe tylko dlatego, że gra przestałą być wydawana i ludzie masowo sprzedają swoje kolekcje. To już nie jest taka sztuka jak kiedyś zebrać całego seta... Pamiętam czasy, kiedy np "Lord Nozaki" wcale nie był kartą sprzedawaną przez graczy... A teraz mogłem kupić na pęczki i to kilka sztuk. :( Aż mi się płakać chce :cry: ze szczęścia bo wreszcie po wielu latach go zdobyłem i rozpaczy, bo zdobyłem go tak łatwo a ktoś go się tak łatwo pozbył.
Podsumowując: Wasze kolekcje nie imponują mi tak bardzo, jak kiedyś by imponowały, bo można jest tak łatwo zdobyć jak w skupie makulatury :P
Niemniej sam temat jest ciekawy, można by robić statystyki.
Swoją kolekcję mam w koszulkach tych najtańszych, zaś talię w tych najdroższych z "Laską ze smokiem" (Attikus widział :shock: hehe ;) )
Teraz mam zamiar zrobić ich spis w exelu, łącznie ze wszystkimi parametrami. Już w zasadzie zacząłem to robić, tylko zrobiłem nowe zakupy, więc mi się kolekcja znacznie powiększyła. Na razie nie pozbyłem się ani jednej karty, nawet mając pospólstwa po kilkanaście sztuk :mrgreen:
-
Nozaki troche się mylisz jeśli chodzi o dostępnośc kart. Co prawda karty z dodatków są raczej dostępne to już z 1 edycją bywa gorzej. Sprzedawane Rki są w słąbych stanach i trudno znaleźc coś Mint. Z wersją Limited to już koszmar.
Co do kolekcji to brakuje mi około 80 wzorów (głównie R z 1 edycji i promo). Zbieram po 1 sztuce każdej karty z rozróżnieniem na Limited i Unlimited. Powoli (z braku kasy) zaczynam też kompletowanie angielskich sethow.
-
Mamy 100 forumowiczów . Bierzemy średnią (tak na oko) ilości kart -->1000 kart na jedną osobę. Wychodzi około 100 tys. kart :mrgreen:
-
Potem możnaby to porównać do nakładu, w jakim ukazał się DT w Polsce i mamy juz gotowy procent- co jest u nas, a co zalega gdzieś w Polsce.
Ja mam około 5,5 - 6 tys. kart polskich. Ciekawi mnie jaki jest nkład kart wydanych w Polsce ?
-
Mam nadzieję, że uzyskam odpowiedź od wydawnictwa Mag. tymczasem zapomniałem napisać, że obecnie mam jakieś 6 tysięcy.
-
Ja mam tylko jakieś 3 - 3,5tys polskich kart, ale oczywiście to jest powazna kolekcja ;) Niczego nie mam więcej niż 5 szt, dobrych kart jest więcej niż słabych - słabych nigdy nie kupowalem bo i po co ;)
Ja tam chciałbym wiedzieć, ilu w Polsce może być np Mistrzów Valpurgiusów? :D Sam nakład to też ciekawa sprawa, ale bez danych na temat stosunku C-U-R to w sumie możemy się tylko domyślać jaka góra commonów jest poza zasięgiem :)
-
Ja uzbierałem tylko :lol: 860 w wersji PL i 70 w ENG. A jeśli chodzi o moją kolekcję to podzieliłem ją na 3 części:
- Talia
- Segregator (są w nim wszystkie karty jakie mam w ilości 1 szt.)
- Walizka - tam jest większość, czyli wszystko co się powtarza.
Swoją drogą... wydaje mi się, że przybliżony wynik wielkiego liczenia będzie miał co najmniej kilkutysięczny margines błędu.
-
Margines błędu takiego liczenia będzie niemozliwy do oszacowania :) Ale i tak fajnie byłoby chociaż mieć wyobrażenie (niekoniecznie właściwe) o tym jaki procent kart jest do zlokalizowania ;)
-
Ja mam obecnie jakieś 8tyś, Kfucker ma 1000, Grzyb 1000, Gog 2000.
-
Ja mam 3435 kart wydanych w Polsce(w tym 65 eng) + 331 mortyficator = 3766szt razem - nic nie mam więcej niż 5 szt - jak to Pretor określił - poważna kolekcja :) - dokładna liczba wynika z prowadzonej przeze mnie listy kart - taka pierdoła excelowa z tabelką przestawną - szybko i prosto - mogę udostępnić wzór..... :) tyle że trzeba by mieć czas na wklepywanie swoich ilości..... :/
Pozdro
Skoq
-
ja posiadam 2250 + okolo 50 obcojezycznych :)
-
ja mam jakies 2500 polskich + pudelko tego co sie powtarza ponad 5 + 1,5 boxa morta
;)
-
Ja mam gdzieś z 1000. Miałem ambitny plan je policzyć ale po pierwszej setce mi się odechciało :P
-
Oszacować można dość szybko - odliczasz 100szt i układasz z calej kolekcji równe stosy ;) Jak ułożysz 10 to znaczy, ze masz 1tys kart :P Można się pomyliś o jakieś kilkanaście sztuk oczywiście, ale generalnie oszacować można szybko. Zawsze jak mam do czynienia z większą ilościa to tak to właśnie rozwiązuję :)
-
Hej zakładam temat, w którym można się wypowiedzieć zarówno co do kompletności swojej kolekcji jak i sposobu jej przechowywania.
Ja ostatnio się zorientowałem, że zbierając karty DT od dobrych 10 lat (po przerwie) wciąż nie mam w pełni mnie satysfakcjonującej kolekcji. Zbieram docelowo dwa pełne sety do gry, w takim sensie, żeby na bazie mojej kolekcji można było złożyć dwie w pełni grywalne talie turniejowe. Nie da się złożyć np. dwóch talii Bractwa, ale jedną Bractwa i jedną Legionu już tak :). Mam więc np. 10x Zakłóceń, 10x Szczęść, 2x Zamówienie, 2x Zaginionego w Akcji itd. Tym niemniej mimo tego, że kupuje, sprzedaje i wymieniam się kartami co jakiś czas to wciąż mam braki. Np. nie mam ciągle kompletu (10 sztuk) Ujawnień czy też Pechów. Do tego doszedł rolnik, któremu musiałem sporo kart oddać :). Nie zbieram jak większość pełnego setu razy 5 bo wychodzę z założenia, że po co mi 5x Niezdarność czy też inna niegrywalna karta :). Albo totalnie niegrywalne rary z base setu jak np. Instalacja. Największy problem jest z rarami z base set, naprawdę ciężko jest uzbierać po 5 sztuk grywalnych rarów. Znalezienie 5 sztuk Znawców Sztuki zabrało mi z 2-3 lata, z tego co najmniej jeden angielski kupiłem u Muleqa :). Podobnie z Infiltracją, Ujawnieniem, Minami i paroma innymi kartami. Nigdy nie kupowałem angielskich boxów i może stąd takie wolne tempo zbierania. Tym niemniej ciekaw jestem ile boxow base setu trzeba kupić, żeby uzbierać 5x base set. No i zostaje się z kilogramami commonow, które są nic nie warte ale żal ich wyrzucić :).
Przed ostatnim turniejem na którym byłem składałem talie na szybko i co mnie wpieniło to czas jaki mi to zajęło. Mianowice do niedawna trzymałem swoją kolekcję w kartonowych pudełkach cards planet w rozmiarze karty. Tym niemniej nie miałem separatorów, jak wyjmowałem karty to ciężko je było z powrotem wsadzić dokładnie w to samo miejsce, ogólnie wszystko się mieszało. Dlatego też ostatnio robiąc porządki w szufladzie (gdzie znalazłem przy okazji dwie talie turniejowe, leżące niemal od 1-2 lat, które nie zostały rozebrane :/) stwierdziłem, że dość tego. Kupiłem sobie sporo deck boxów mieszczących po 75 kart i rozłożyłem kolekcję rodzajami kart, co wg mnie powinni ułatwić sprawę. Załączam photo jak to mniej więcej wygląda - http://tiny.pl/qvrdp
A jak Wy sobie radzicie? Szczególnie ciekaw jestem osób, które mają naprawdę potężne kolekcje a też regularnie składają talie do gry :).
-
Żeby uzbierać 5 setów base set za pomocą kupowania boxów, trzeba ich kupić około 20 ;) Kiedyś próbowałem uzbierać 5 setów angielskich i 5 polskich, ale polskie odpuściłem z powodu dostępności kart w dobrym stanie. Kiedy DT wchodził u nas, ludzie nie mieli w zwyczaju grać w koszulkach więc po czasie karty były w tragicznym stanie. Po kilku latach polowania udało mi się uzbierać 5 setów angielskich włączając w to karty promo (oczywiście część promo w wersji PL, CZ i IT). Byłbym jeszcze ewentualnie zainteresowany jednym setem podstawki żeby mieć 5x unlimited + 1 set limited (aktualnie mam 4+1) i kilkoma kartami z WZ w wersji foil. Ale jakoś szczególnie nie szukam. Wszystko upakowane w segregatory ;)
-
Pret, to jak jedziesz na turniej to wyjmujesz po prostu karty z segregatora? Trochę uciążliwie chyba, ale może mi się tylko tak wydaje :). No chyba, że trzymasz karty w segregatorze już w protektorach (ale wtedy 5 sztuk w jednej przegródce?). W każdym razie w segregatorze karty mało miejsca zajmują i można trzymać je nawet na półce z książkami.
W latach 90 to nie wiem czy w ogóle nawet były protektory na polskim rynku. W każdym razie ja nie widziałem nikogo kto by ich używał w tych czasach :). Może były ale drogie? Co do zużycia kart to ja bym powiedział, że to zależy od człowieka. Jak ktoś grał na chodniku to wiadomo jak wyglądały jego karty :). Moje karty własnoręcznie kupione w latach 90 zachowały się bez protektorów w stanie co najmniej bdb+ wg mojej nomenklatury, bo zawsze się starałem nimi grać np. na czystym stole :P.
Co do stanu polskich kart to niejaki czarnooki (z moją małą pomocą) zebrał pełny set limited PL w stanie co najmniej nMINT. Sądzę, że jest jedyną osobą w Polsce mającą taki rarytas :). Karty limited PL w takim stanie to naprawdę białe kruki, ale jak widać jak się chce to się da. Tylko otwartą sprawą jest ile mu to czasu zajęło i ile kasy pochłonęło ;).
-
Tak - za każdym razem wyjmuję z segregatora i przekładam do protektorów. ;) Nie jest takie uciążliwe, zwłaszcza, że za często ostatnio nie jeżdżę i nie grywam.
-
Ja zbieram do każda karta x5 (niezależnie od języka czy wersji), ale sporą ilość kart mam x10.
Zamysł był taki żeby mieć all x5 i x10 tego co jest w taliach potrzebne, tak by złożyć 2 b dobre (ale inne) talie.
Np. Mam 10x ujawnienie, szczęście, zakłócenia, skradzione. Ale już pech tylko x5 bo jak wyżej talie mają być inne.
Ale są też odstępstwa, np. min mam 6 (5 dla jednej tali, gdyby była o miny oparta) i 1 do drugiej, bo 1 się zawsze przyda. Do celu brakuje ok 20 kart - głównie promosów.
Wszystkie karty w segregatorach - na turniej wyjmuję i do protektorów, potem z powrotem.
-
No to w sumie masz podobnie jak ja Qliq, jak też zbieram tak żeby móc sklecić z kolekcji dwie różne talie turniejowe :). Chociaż akurat Pechy chcę uzbierać do 10 sztuk, bo muszę mieć jakby co do pożyczenia dla rolnika :P.
-
Ja to raczej mam mini kolekcję, bo kupuję jedynie te karty, z których chciałbym jakąś talię ulepić, do tego dochodzą jeszcze drafty i tak powoli kumulują mi się karty.
Do segregatorów wkładałem wcześniej, ale mnie to denerwowało, gdy miałem składać talię, a i same segregatory zajmowały zbyt dużo przestrzeni.
Kupiłem zatem pudło na biżuterię w Empiku za 43zł i tam też trzymam karty. W pudle jednak ciężko się przegląda w celu wymyślenia jakiejś talii - toteż po jednym egzemplarzu trzymam nadal w segregatorach (a że jest po jednym egzemplarzu a nie 5szt. to i segregatorów mam tylko dwa).
(http://i.imgur.com/6XBrEzE.jpg)
W związku z powyższym, kumuluję karty w liczbie 6szt. (5 w pudle i 1 w segregatorze).
Co do braków... to jeszcze długa droga przede mną. Mam jedynie kompletny Warzone w 1szt. a reszta to różnie, raz więcej a raz mniej.
(http://i.imgur.com/RvCQKTo.jpg)
Mam taki system: w pierszej komorze BASE SET. W drugiej INQ i WARZONE a w trzeciej GOL, APO, MORT i PLost. Jak na razie mi to wystarcza. Te przegródki po prawej wykorzystuję do wkładania kart, których nie chce mi się umieszczać w konkretnym miejscu - po prostu nieposortowane z BS są w pierwszym rzędzie w małej przegródce.
Problemem było to, ze karty wchodziły dosłownie na styk więc musiałem śmignąć parę razy papierem ściernym ścianki przegródek aby było bardziej "z poślizgiem". :P
Pudło jeszcze czeka na pomalowanie na coś w klimacie kronik mutantów, jak tylko to nastąpi, nie omieszkam się pochwalić.
Oczywiście jest i pudełko Commonów, z którymi nie do końca wiadomo co zrobić...
-
Moja kolekcja mieści się obecnie w wielkim pudle na karty pochodzącym z Cards-Planet. W teorii to pudełko na 5000 kart, ale mi po włożeniu całej kolekcji 1073x5=5365kart (bez kart informacyjnych) zostało jeszcze sporo miejsca. Mam posegregowane dodatkami (separatory to pudełka po taliach podstawowych), potem rodzajami kart, potem alfabetycznie - więc złożenie talii nie jest takie uciążliwe - w zasadzie gorsze jest jej rozkładanie - szukanie odpowiednich miejsc w pudełku między kartą X a kartą Y :) Sama kolekcja dąży do 5x eng wersji - mam ok 88% jak do tej pory (100% nie będzie ze względu na nie-angielskie promo) - reszta to polskie / francuskie (tylko Mortyfikator- część U1) i właśnie włoskie / czeskie promo. Do tego dochodzą karty podstawowe - typu Zakłócenia, Szczęścia, Skradzione Papiery itp - po 10-15 szt (do złożenia więcej niż jednej talii naraz), a Inspiracji i Ukrytych Sił mam np po 30szt - jakby kiedyś wyszła chęć zagrania "z jednej kupy" całą kolekcją :) Do tego pudła dochodzi jeszcze segregator - z zestawem wszystkiego co wyszło po polsku po 1 szt w jak najlepszym stanie (część będzie jeszcze do wymiany właśnie ze względu na stan polskich kart)+karty informacyjne po 1 szt + karty - wynalazki - limited edition eng - karty różniące się od unlimited, jakieś dziwne druki - np karta Deja Vu na koszulce karty z Inkwizycji - trafiona właśnie w boosterze INQ i karty z autografem. Do tego 3 pudła Cards-Planet na 3200 kart - pełne kart - nadwyżek... ;D
-
Właśnie, tak jak Skoq - też mam karty poukładane
dodatek --> rodzaj karty (specjal/wojownik/... - zawsze w tej samej kolejności)--> jej przynależność (bractwo/legion/... - zawsze w tej samej kolejności) --> alfabetycznie.
Świetne do szukania kart - gorzej się rozkłada talię ;/
-
Moja kolekcja to 200 kart w protektorach + kolejne około 400-500 luzem spięte gumką ;). Karty mam posegregowane tematycznie wg różnych pomysłów jakie miałem na talie. W zasadzie te 600-700 kart to zestaw z którego robię talie turniejowe. Pozostałe karty to karty na sprzedaż, które mam posegregowane dodatkami w pudełkach, a które większosc z Was przeglądała już niejednokrotnie ;). Do tego dochodzą commony i uncommony z Base set które mam w kilku pudłach :D. Łącznie około 10 tys kart ;). Najbardziej irytujące są sytuacje gdy ktos przy okazji większego zamówienia oprócz normalnych kart chce jakiegos absurdalnego uncommona za 1zł a ja musze go szukać kilka godzin w tych pudłach ;D.
Nigdy nie byłem kolekcjonerem i nie czuję klimatu zbierania każdej karty x5 w kazdym języku, wersji itp. Karty zbieram po to żeby nimi grać a nie trzymać je w ołtarzyku i robić przy nich sprosne rzeczy jak niektórzy kolekcjonerzy drogich obrazów w filmie Vinci ;D. Mimo to nawet ja mam ochotę na to żeby mieć pewne karty w konkretnym języku lub konkretnej wersji np angielski pretoriański łowca w wersji limited, wiec może jednak cos tam perwersyjnego we mnie siedzi ;).
-
Od mojej ostaniej wypowiedzi w tym wątku czyli 2006 mineło już trochę czasu więc wydaje Mi się że mogę się jeszcze raz wypowiedzieć. Od tego czasu moja kolekcja się sporo rozrosła i trzymam ją w czterech segregatorach bo uważam że jest to najbardziej przejrzysty i czytelny sposób (odczucie subiektywne). Podstawka unlimited osobno (limited nie trawię i napawa mnie odrazą jak ktoś tym gra - odczucie subiektywne). Mortyfikator + warzone w drugim segregatorze. Apocalypsa + golgota nr 3. Paradise lost nr4. Poukładane mam to wszystko alfabetycznie po angielsku poczynając od wojów, kart sztuki, mrocznej itd. tak jak jest to w pliku który można ściągnąc stąd: http://chomikuj.pl/nekromagus (Spis kart - excel)[ostatnio znowu ten plik edytowałem o karty info z golgoty]. Kiedyś trzymałem karty w pudełku ale od samego poczatku chciałem je przenieść do segregatorów (możliwość przeglądania grafik uwazam za jakiś nałóg). Zbieram i tu mam taką zasadę że kupuję całe boxy angielskie w min. ilości x1 a reszta wpada na draftach. Wiadomo podstawiki i inq. można było łknąć więcej bo są w miarę masowo dostępne. Nie otwierałem jeszcze apocalypsy ale i na to kiedyś przyjdzie czas. ;D Polskie mam po 1 sztuce i trzymam na rewersie kart angielskich. Ostatnio polską WZ i PL wymieniłem prawie całą na nówki ale jak wiadmo tego jest pełno. ;) Co do uzupelnia kolekcji to staram się jedynie uzupełniać PL bo lubię ten dodatek mimo dziwnych zasad.
-
Podstawka unlimited osobno (limited nie trawię i napawa mnie odrazą jak ktoś tym gra - odczucie subiektywne).
Ale chodzi Ci o limited polskie czy angielskie? Bo angielskie ma jakieś różnice, a polskie w sumie różnią się tylko obramowaniem, które jest takie same jak na kartach DT z dodatków :).
-
Angielska. Polska obojętnie.
-
hehe Muleq mnie trochę podjudził aby wypowiedzieć się w tym wątku, a też już wcześniej miałem ochotę ale nie dałem rady przejść etapu logowania się ;D - no to jadę teraz - aż policzyłem z ciekawości hehe - moja kolekcja na dzień dzisiejszy to 470 kart !! ;D ;D wszystkie mieszczą mi się w boxie po raju utraconym skrzętnie wzmocnionym taśmą klejącą :P większość kart w językach angielskim i polskim. kilkanascie niemieckich oraz pojedyncze włoskie, holenderskie i francuskie. Z dumą mogę również dodać że w kolekcji znajdują się karty ze wszystkich oficjalnych dodatków 8) ponieważ pojawił się również temat kto co lubi - jeśli mam opcje to wybieram karty limited english, lubie także karty włoskie ponieważ coś tam również kojarzę z tego języka więc mogę sobie poczytać dla zabawy i porównywać z angielskimi.
-
No to teraz hicior dla kolekcjonerów! Po dzisiejszym dniu już nic nie będzie takie samo :)
(http://i.imgur.com/gnwCpWK.jpg)
(http://i.imgur.com/DOLLhdL.jpg)
(http://i.imgur.com/EJshcL9.jpg)
Jak to się uchowało w ukryciu tyle lat???
Właściciel (jeszcze właściciel, hehehe) jest członkiem forum/chatu w temacie nowego DT online, w który też śledzę.
-
Skoq ja to chce mieć! Za ile mi sprzedasz jak już będzie je miał? :D
-
Hutnik - ja ich nie mam i raczej setek usd za szt płacić nie będę, ale może ktoś od nas się skusi i dogada - okaże się :)
-
Daj namiar na gościa
michaelisa eng mam ale bestie bym przytulił
jedna z moich ulubionych kart
(dzieki niej wróciłem do zbierania w 2006 roku) po tym jak karty w w 2002 sprzedałem ;D
-
Moja też Żeleś. Wodna i Gargoyla to były moje jedyne PROMO z Magii i Miecza. Oczywiście Gargoyla wydawał mi się kompletnie bezużyteczny wtedy, ale Wodna power miała, potrafiła zabić nawet mocarnego Inquisitora Majorisa ;).
-
A grałeś kiedyś wodną bez erraty na zapach wojny ;D
puki Grinder nie wyszedł wodna robiła po 200 PZ w turze 8)
-
Jeśli Michaelisa eng masz w mint/nmint to odkupię. ;) Rzuć cenę tu albo na pw. ;)
-
Nope ;D
Już raz sprzedałem kolekcje za małolata i potem zbierałem ponownie nie raz płacąc po 5x tyle za ile sprzedałem
więcej tego błędu nie popełnie
-
Cześć wszystkim
Moja kolekcja składa się z ponad 7 000 kart, w tym wszyskie wzory jakie wydano po polsku, przynajmniej oficjalnie.
Tak naprawdę składają się na to co najmniej 4 kolekcje, które skupiłem od innych graczy, którzy temat porzucili + to co ja kupowałem jako nowe. Raz dorwałem gościa z Bauhausem (Ag-17, Grizzli, T-32, Val), innym razem CY (Sykes, Cyril, CAP7000, El Leg Czipa) itp; + dokupowanie braków poprzez allegro.
Zastanawiają mnie jednakowoż dwie rzeczy:
1) jak to jest, że na 7k kart mam tylko jeden Komp Taktyczny, czy dwie Nominacje i parę innych tego typu kwiatków (przecież to absolutne commony), a np. Durand - 3 szt, Dominik - 2, Grizzli 2, Anihilacje - 3, itd.
Z tego wynika, że taka Nominacja jest jedną z najrzadszych kart z INQ, i powinna chodzić po 30 ZŁ na allegro
Alka mam jednego, ale to akurat, łatwo wyjaśnić - nigdy nie trafiłem gościa z Legionem (a przynajmniej solidnym Legionem),
2) wyjaśnijcie mi jak to jest, że są ludzie co wyciągają z boosterów takich Nefów Algerotha, Zabójstwo, Nazgarotha czy Kella. Ja kupiłem mnóstwo TP, dodatków TP, dodatków Inq, WZ, G, AP i PL, i możecie wierzyć lub nie, ale jedyny Rare ekwipunek jaki trafiłem na TP to AH/UH-19, jedyny bohater to Tatsu (nie licząc oczywiście płotek typu McBride lub Afton, choć już taki Lane Chung występuje u mnie w liczbie 2, czyli mniej więcej na poziomie Boba Wattsa czy nefa Demnogonisa); a już taki OKOP to u mnie prawie Rare - mam 4 sztuki, hehe. W sam raz na talię Saperów. Jedyna misja, jaką wyciągłem nową to M. Oczyszczenia (nie licząc może Ch Zagrywki czy Hurraa!, czyli późniejszych commonów). W INQ jedyny AP jaki mi się trafił to Semai - oczywiście ten najsłabszy. O żadnych Valpurgiusach, Vince'ach Diamondach czy nawet Golemach Ciemności nie mogłem marzyć.
Swego czasu polowałem na Falsyfikat (czy tam fałszerstwo) - kumpel gnębił mnie pomiotami na kulach, a tylko ta karta usuwała Relikty - i co? I nic - z każdym kolejnym kupionym Boosterem nadzieja gasła, jak więzień najgłębszej komory w Cytadeli. Ac 12 Strzelec (snajperka Mishimy, +2 lub +5) to był maks. Nekropełzacz - zapomnij, chłopie nie stać cię :). Nawet taki Stabilizator Mocy, czy Wrzask: jedne z ostatnich kart INQ jakie zdobyłem, i tylko cudem.
War Zone - raz dostałem Biogiganta, raz Apokaliptę. Może z jednego Przywódcę (chyba Romanow albo Johnstone, w kazdym razie oni są najczęstsi). Taki Shugo - mam 4 (poziom E. Murdocha) - no rare normalnie.
Po prostu zalew commonów typu 20 Smoczy Motor, 20 Nakaz, 30 Cyberglina, 25 Piargi Thadeusa. Gdyby nie Allegro, to miałbym może 2/3 wzorów. PS a taki Centurion, choć jest totalnie niegrywalnym padłem, ma rarity na poziomie Pretoriańskiego Łowcy. Taki wniosek wysnuwam po zgromadzeniu 7k kart.
PS Najrzadsza karta z Golgothy - Chwała Cesarzowi, z AP - Nicola Brannaghan.
-
Różnie bywa, ale to właśnie dzięki temu, że istnieją ludzie, którzy hurtowo wyciągają absolutny top top top z boosterów muszą być tacy co trafiają crap. :D Statystycznie musi się zgadzać. Ja już nie pamiętam jak trafiałem - wiem, że wyciągnąłem chyba każdą z kart z boostera chociaż raz, ale otwierałem tysiące opakowań. Kto by spamiętał? Wiem, że były commony typu Komputer taktyczny, które turniej było dostać niż niektóre rzadkie karty. Kwestia szczęścia.
-
Jestem też zwolennikiem porządku, więc karty mam poukładane i policzone co do sztuki (mogłem się machnąć o najwyżej kilka). Każdy dodatek ma swoje pudełko, lub kilka gdy się nie mieści.
Karty układam w kolejności Woj/Ek/um/specj/Szt/MH/Misje i potem po kolei nowe rodzaje kart.
Wojów rozdzielam przynależnościami - najpierw BR, potem M/CA/I/BA/CY, ogólni no i LC.
W obrębie organizacji karty idą alfabetycznie, z tym że LC układam jeszcze pod Wyznawstwo:
najpierw Alki, Demnogonisy, Ilian, Mua, Semaie i na końcu H.
Sztuki i MH też grupuję według rodzajów.
Dzięki temu łatwiej ogarnąć 7k kart :)
Mam też spis (ręczny w Zeszyciku) dokładny, na bieżąco uzupełniany, więc wiem ile czego jest.
Oczywiście błędy mogły mi się przydarzyć, ale to raczej typu 37 Ożywionych zamiast faktycznych 35.