Forum Doom Trooper

Forum ogólne => Klub Arkadin => SELEKCJA POLSKICH KART FANOWSKICH => Wątek zaczęty przez: Kapitan Shinobi w Lutego 27, 2019, 11:31:01 pm

Tytuł: Mazepus MacQuatch (wojownik)
Wiadomość wysłana przez: Kapitan Shinobi w Lutego 27, 2019, 11:31:01 pm
MAZEPUS MACQUATCH

Wojownik  Legon Ciemności
12/5/12/11

BOHATER. WYZNAWCA i NEFARYTA ALGEROTHA. Odporny na działanie Sztuki.
Jeżeli zabije dowolnego wojownika Plemiennego, Żołnierza Zagłady bądź Heretyka, to możesz dołączyć do niego OŻYWIONEGO LEGIONISTĘ (nie płacisz A). Weź go z kolekcji. Ożywiony walczy razem z MAZEPUSEM, sumując WW i S, a ponadto, przejmuje obrażenia. MAZEPUS może mieć wielu takich niewolników - grupa nie może się rozdzielić. Wszyscy twoi Legioniści Ciemności stają się godni Mrocznej Harmonii (dopóki Mazepus jest w grze).

UWAGI:

Ostatnie zdanie może być nieco niejasne. Zaczerpnąłem je z DE, gdzie Harmonia była dozwolona tylko dla wojów z napisem "godny MH". U nas, w DT, jest odwrotnie. Każdy LC jest godny z automatu, a ci co nie są, mają dopisek:
"nie może korzystać z kart MH" - inaczej "nie godny Mrocznej Harmonii".

Zapis ten mi się podoba z dwóch powodów: jest krótki i zwięzły.
zawiera w sobie taką treść: wszyscy twoi LC, którzy nie mogą normalnie korzystać z Mrocznej Harmonii, mogą od teraz to robić. Jeżeli Mazepus spadnie, ci wojownicy tracą godność (no i karty MH, których nie mogą posiadać).
Zarazem jest dla mnie logiczne, że "godny MH" nie daje prawa do korzystania ze wszystkich kart Harmonii, a jedynie, tych, których wojownik "powinien" móc używać normalnie.
Np: Pretorian ma zapis wyłączający MH, zdolność Mazepusa likwiduje to ograniczenie, więc Pretor może dostać ogólne DMH oraz D Algerotha (jako, że jest wyznawcą tegoż), ale nie DMH zastrzeżone dla Herezji, ani też Dary innych AP niż ALgeroth.

Właśnie przed chwilą się zorientowałem, że Mazepus to nazwisko. Postać takową wymyśliłem lata temu, genezy nawet nie pamiętam. Pewnie gdzieś zasłyszałem i utkwiło mi w pamięci.   
Jeśli ktoś poczuje się dotknięty, w jakikolwiek sposób, że użyłem takowego nazwiska dla postaci z DT, to:
1) nie było to moją intencją
2) imię mogę zmienić w każdej chwili.
Tytuł: Odp: Mazepus MacQuatch (wojownik)
Wiadomość wysłana przez: Skoq w Lutego 28, 2019, 10:10:26 am
Ten zapis o godnych do poprawy - wyraźnie musiałoby być napisane że zdolność tego wojownika likwiduje ograniczenia - coś jak "Wszyscy Twoi wojownicy LC mogą korzystać z Darów MH i Darów wyznawanego Apostoła nawet jeśli z zapisu na ich kartach wynika, że nie mogą korzystać z kart MH"...
Tytuł: Odp: Mazepus MacQuatch (wojownik)
Wiadomość wysłana przez: pretorianstalker w Lutego 28, 2019, 06:26:14 pm
NIE dla Kaczych opowieści :D Zmiana nazwy mile widziana, chyba, że wzięte z Kronik faktycznie, ale coś mi mówi, że nie. :D

https://pl.wikipedia.org/wiki/Sknerus_McKwacz
Tytuł: Odp: Mazepus MacQuatch (wojownik)
Wiadomość wysłana przez: Kapitan Shinobi w Lutego 28, 2019, 10:17:37 pm
Ad 1.
Można prościej. Twoi Legioniści, posiadający ograniczenie "nie może korzystać z kart Mrocznej Harmonii" mogą go zignorować (i korzystać z kart Harmonii, dopóki Mazepus jest w grze).

Ad 2.

Oczywiście, że nie z Kronik. Można podstawić cokolwiek, albo zostawić samo imię. Ewentualnie z przydomkiem lub czymś takim.
Abellardo Bezlitosny na przykład.

Jednakowoż kwacz fajnie brzmi  ;) No i ma jedną niepodważalną zaletę. Popatrzcie w ten sposób (od strony fabularnej)
Nosisz imię typu Alakhai Przebiegły lub Golgotha - Pani Harmonii. Wzbudza ono strach i jest znane w całym układzie. Gdziekolwiek się pojawisz (lub wojska pod twoim sztandarem) automatycznie wszyscy rzucają przeciw tobie najlepszych z najlepszych. I masz na głowie Krwawe Berety, Zwiadowców, ciężko opancerzone Kirasjery, najsilniejszych Hatamoto, desanty śmigłowcowe Capitolu itp.
A braciszkowie? Od razu dzwonią po Nikodemusa i jego Świętch Krzyżowców. I musisz się męczyć z Łowcami Głów polującymi na twoich Nefarytów podoficerów, Ikarami bombardującymi twoje siły, i Nathaniel wie co jeszcze.

A w Legionie? Z racji pozycji, władzy, uwielbienia Mrocznej Duszy nikt cię nie lubi, każdy spiskuje przeciw tobie, każdy by chciał ci rzucić kłodę pod nogi, by zobaczyć twój wiekopomny upadek. I zająć twoje miejsce.

Z drugiej strony - nosisz imię typu np. Cedric "Tępa Dzida", albo Bibi MacCluskey, i NIKT, dosłownie nikt nie traktuje cię poważnie. Siedzisz sobie bezpiecznie w swej dziupli i spokojnie rozgrywasz grę o tron. Czekasz na odpowiedni moment, kiedy uderzysz z taką mocą, że zbieleją nawet ściany Katedry w Heimburgu.