Forum Doom Trooper

Forum ogólne => Obóz szkoleniowy => Wątek zaczęty przez: Kapitan Shinobi w Marca 26, 2019, 10:51:40 pm

Tytuł: Próba złożenia talii bez kart Mortificatora
Wiadomość wysłana przez: Kapitan Shinobi w Marca 26, 2019, 10:51:40 pm
Jak w temacie - czy da się sklecić coś sensownego (i mającego jakieś szanse vs normalna talia) przy całkowitym "olaniu" dodatku Mortifikator?
Część kart można by zastąpić, np.:
Sposobność Nataniela zamiast <nie pamiętam nazwy> ale była podobna karta w Morcie oraz Deja Vu.
Jako fan Mishimy tu miałbym o tyle łatwiej, Że Biali Mistycy mogą spokojnie robić za Znawców i miotać czary na lewo i prawo po taniemu.
Tego "Mietka" mortowskiego 15-15 do pewnego stopnia zastąpiłby Grizzli, który i tak by w tej talii wchodził z Grabieży, jako support, na walenie w puchę.
Aura M. Odporności jako kontra na Repudiatkę.
Fillema teoretycznie zastępują Ukryte Siły, ale te i tak każdy ma po 5, więc tutaj chyba nic się nie zdziała. Ja 5 Ukr, przeciwnik 5 Ukr + n Fillem Up'ów. Jedynie co można zrobić, to próbować metody Skoqa, na przetrzymanie "nawałnicy", a jak już oponent się wypłucze ze wszystkiego próbować kontrować.
Surveillance Ship - nie ma jak zastąpić, ale jak nie trafię na Miśki u przeciwnika, no to go nie zobaczę w grze (raczej).
Jakieś inne pomysły?
Tytuł: Odp: Próba złożenia talii bez kart Mortificatora
Wiadomość wysłana przez: Skoq w Marca 27, 2019, 11:18:20 am
Jasne, że się da - dało się wygrać turniej talią bez kart specjalnych, to da się grać bez kart z Mortyficatora ;)

Z powtarzających się najczęściej mamy - Jokera (nie do zastąpienia  ale tak naprawdę to zawsze jest inna karta :) ), Hasty Getaway - jak Po Namyśle, Play It Again - jak Sposobność, Eat This!  - bez podobnych kart gdzie indziej, no i te, które wymieniłeś - Fill 'em up, przy Bractwie - Repudiate, Mercenary- można za niego użyć innych mocnych wartościowo wojów, no chyba, że gra się pod wystawienie go za 1000PA... Na początku przygody z tym forum i pierwszych moich turniejach w jego ramach organizowanych sam miałem mało kart z Mortyficatora - a gra jakoś szła...


A tak w ogóle - nie lepiej skombinować karty z Morta zamiast rozkminiać takie tematy? ;)
Tytuł: Odp: Próba złożenia talii bez kart Mortificatora
Wiadomość wysłana przez: Kapitan Shinobi w Marca 27, 2019, 10:03:35 pm
Mort nie ma PL edycji - to raz, nie przypadł mi do gustu także graficznie - to dwa;)
A na poważnie:
No pewnie, że lepiej - ale na tę chwilę mam etap uzupełnienia kolekcji PL o rzadkie (i tym samym drogie) rary/uncommony, a fundusze są reglamentowane.
A z drugiej strony - jak już zdobędę te parę "niezbędniaków" Mortowych, to mój duch kolekcjonerski zacznie domagać się skompletowania pełnego seta - pieśń odległej przyszłości.

Tak przy okazji - jako gracz "mocno" początkujący uznaję każdy temat związany z DT za wart "rozkminy" ;)
Co mi tam wpadnie do głowy, to piszę.
A nuż się dowiem czegoś nowego/ciekawego/intrygującego? W końcu po to jest forum - pytajcie a znajdziecie czy jakoś tak.
Swoją drogą to i tak najgorętszy etap Doom TrooperA (i najzagorzalsze dyskusje na forum) mnie ominęły.
A szkoda. Ale sam jestem sobie winien - mogłem się zalogować tutaj z 10 lat temu ;)
Tytuł: Odp: Próba złożenia talii bez kart Mortificatora
Wiadomość wysłana przez: pretorianstalker w Marca 28, 2019, 11:49:58 pm
No tak jak Skoq napisał - jest parę kart, które łapią się do każdej standardowej talii turniejowej, ale tak na dobrą sprawę nie ma tam pozycji, które muszą być jak Zakłócenia, czy Ukryte siły. A  i bez tego talie się zdarzały i grały. Kwestia pomysłu. W wielu taliach jest to dosłowanie 5-6 kart z tego dodatku, więc można spokojnie konkurować nie będąc wcale na straconej pozycji.

Jeśli chciałbyś kompletować to raczej wersja francuska wchodzi w grę - wersja angielska to duży wydatek i niewielkie szanse na skompletowanie. :)
Tytuł: Odp: Próba złożenia talii bez kart Mortificatora
Wiadomość wysłana przez: Kapitan Shinobi w Maja 26, 2019, 10:45:14 pm
I to też jest argument za moją niechęcią do Morta.
Język francuski (zwany przez niektórych żabojadzim) strasznie kłuje mnie po oczach. Wiem, jestem uprzedzony.
Ale uważam, że Francuzom udały się tylko 2 rzeczy w historii - wino i Sophie Marceau. Tej pierwszej nie jestem
pewien ;)