Forum Doom Trooper
Forum ogólne => Klub Arkadin => Wątek zaczęty przez: Diablerist w Sierpnia 27, 2006, 10:20:38 pm
-
Po tych paru naszych turniejach zauważyłem, że niemal każdy wymawia nazwę tego Wojownika na swój własny sposób :D Ja mówię tak jak wydaje mi się, że się go czyta po angielsku czyli "kejrat(h)", choć nie twierdzę, że tak jest akurat poprawnie. Słyszałem również wersje - "cyrat(h)", "kajracz", "cajrat(h) i pewnie jeszcze kilka innych, które mi umknęło. A Wy jak na niego wołacie?
-
Ja mówię "kajrat", ale nie "kejrat(h)" bo tu czułbym się zobowiązany do tego, żeby używac angielskiego akcentu ;) Wymawiam po polsku ale z użyciem pewnych znacząco zmieniających brzmienie elementów angielskich :P Tak jak mówię Warhammer, a nie Uorhammer - po prostu tak mi się przyjęło i już :) Nawyki z czasów dzieciństwa ;)
Poza tym, nie lubię używania w języku polskim wyrazów, których wymowa jest zbytnio angielska. C jako K jest do przyjęcia, ale wiele wyrazów mówię bardziej z polska niż z angielska, bo nijak wymowa angielska pasuje do odmiany wyrazów :) I jak ktoś używa już nawet akcentu angielskiego podczas wymawiania i dodaje polskie końcowki to mnie trafia :) Np Uorhemmerowy :P
PS. Ja słyszałem jeszcze wersję Cierat :P (wymaiwaną jako Ćerat :) nie jako C-i)
-
Gdy nie miałem jeszcze 5 niszczycieli i grałem tą kupą budyniu podwieszoną pod sufit to wołałem na niego pieszczotliwie "ćartulek" :mrgreen:
-
Nekromagusie- wyjąłeś mi to z ust, tzn tę "kupę budyniu podwieszoną pod sufit" (cholercia, a właściwie skąd ona znalazła się w moich ustach???). Skojarzenie mam dokładnie to samo.
Kajrat(h)- właściwie to co to jest? Ktoś wie czym np. jest w bitewniaku?
-
MC Warzone - The Forces of War:
"The Cairath is little more than a pile of rotting flesh animated and armed with mechanical appendages by the power of Necrotechnology"
Mają dodatkowy Atak Wręcz, nie używają broni, wywołują wymioty (stoperan? :D ), potrafią się żywić na polu walki, odporne na Strach i Panikę. Atakują swymi "pseudopodami", mogą się wspinać i przeciskać pod drzwiami.
Niewiele tego, ale zawsze coś.
Co do Warhammera mam to samo co ty pstalker. A jak mówię Warcraft to fani tej gry zawsze patrzą na mnie wilkiem, a ja nie wiem o co chodzi :D Siła przyzwyczajenia.
-
Swojego czasu była u nas taka teoria na temat powstania "ćartula". :idea:
Podobno kiedyś alkaj przechodził sobie i wypuścił z nosa "skifę" która przykleiła sie do ściany i w ten sposób powstał cairath :mrgreen:
-
Widze ze rozmowa na temat mojego nowego ulubienca :) kajracza :P Potrzeba mi jeszcze 3 do talii jak cos ;)
-
Podobno kiedyś alkaj przechodził sobie i wypuścił z nosa "skifę" która przykleiła sie do ściany i w ten sposób powstał cairath :mrgreen:
Kurka wodna! A myśmy zawsze myśleli, że to Billy, który nie zapłacił za zdolność przemiany i mu nie do końca wyszło z tym darem..
-
Ja używam "CAJRAT(H)" lub "KAJRA(H)", choć żartobliwie jest on nazywany również "Śpikiem", "Glutem", "Blobem" lub "Kupą gówna"!
Co do wymowy i nazewnictwa, spotkałem się również z "ALEGORT(H)EM", "NEFAFRYTAMI", "NEFARTYTAMI" i innymi bochomolcami! Kiedyś mój kolega z Niemiec przeczytał jedną kartę jako "HEROLD DINNA SADU". Moi inni znajomi nazywają Legion Ciemności "GWIEZDNYMI PAPROCHAMI" (kto oglądał HEAVY METAL, ten wie o co chodzi).
A jak czytacie karty "PHISCHE" i "ZHURGON"?
-
Heh przypomniało mi się jak kiedyś mój i Diablera kumpel zamiast anihilować mówił AHINILOWAĆ :) mieliśmy z gościa niezłą bekę! A i był też taki kwiatek jak MAJWICHE.
Co do "phische" i "zhurgona".
Phische traktuje trochę z niemiecka: SCH jako SZ i trochę z grecka: PH jako F i wychodzi mi: FISZE
z ZHURGONEM idę na łatwiznę i jest poprostu: ZURGON.
-
Mnie tam najbardziej rozwala "Kisajdżer" :D
-
O właśnie zapomniałem o "Kisajdżerze" :) to też jest dobre.
-
Muszę się z wami podzielić czymś co wg mnie dotyczy naszego ciartulka. ;D Otóż byłem ostatnio na nowym "Coś" Matthijsa van Heijningena http://www.filmweb.pl/film/Co%C5%9B-2011-401773 . Nie wiem jak wy ale ten stworas z tego filmu to sztandarowy przykład ciartula (przynajmniej dla mnie w oparciu o opis w kronikach). Łączy się z ofiarą czerpiąc z niej wszystko co potrzebne. :o
Polecam też "drugą część" która została nakręcona jako pierwsza o tym samym tytule "Coś" Johna Carpentera http://www.filmweb.pl/film/Co%C5%9B-1982-4713#. Film jest kultowy, polecam scenę kiedy głowie wyrastaja nóżki i sama ucieka.
Jestem ciekawy czy tak samo jak Ja chociaż niektórzy z was odbieraja ciartulaska.