Forum Doom Trooper
Forum ogólne => Klub Arkadin => Wątek zaczęty przez: Marqwitch w Września 16, 2006, 04:19:21 pm
-
Rozpoczynamy sezon ankiet... postanowiłem więc rozszerzyć temat "The Top"!
Moim faworytem jest Cybertronic - jedyna korporacja, która ma na tyle wielkie jaja, aby przeciwstawiać się doktrynom i dogmatom Bractwa! Jak nikt inny morduje ona Legionistów Ciemności (szczególnie heretyków)! Posiada najlepszy sprzęt i doskonały Sojusz! O wojownikach takich jak Cyryl Dent czy Inżynier Próżni nie trzeba nawet wspominać!
Jedyną wadą Cybera jest niemożność wykorzystywania Sztuki, ale kogo to interesuje!
-
Rozumiem, że nie chodzi tu o własne preferencje, a o "obiektywną" siłę. Hmm... Ja stawiam na Mishimę za Kroczących Wśród Cieni różnej maści, multum niskowartościowych bolków typu Mentor, Bushi, Rakiety. Poza tym Moce Ki i Sztuka dzięki Białym Mistykom, a nawet MH. Ekwipunek może nie powala, ale w sumie granie Ekwipunkiem to przeżytek. Podstawową wadą pozostałych Korporacji jest brak autozabijaków, nie licząc Cybertronicu oczywiście.
EDIT: A tak na marginesie mam sentyment do Bauhausu.
-
Hmm... Mishima jest mocna - ma moce KI i killerów. Do tego jest najbardziej uniwersalna. Jeżeli ktoś przewidzi moce Ki to Mishima może mieć problem :)
Każda korporacja ma mocne strony i wady. Imperial wymiata Legion, Capitol ma masę ataków, Cybertronic wymiata... wymiata... eee... coś tam wymiata :P Heretyków wymiata :mrgreen: No i Bauhaus nic nie wymiata. Najbardziej uniwersalna jest Mishima, głos więc na mishimę :)
-
Rozumiem, że nie chodzi to o własne preferencje, a o "obiektywną" siłę.
Chodzi o jedno i drugie!
-
Według mnie najlepsza jest Mishima.Moce ki+Toshiro robią swoje :D .Poza tym Biały Mistyk-i możemy wymiatać sztuką :).Kto da więcej? :P
-
Zagłosowałem na Bauhaus co uzasadnie jednym słowem : "GRIZZLI"
W/g mnie w tej ankiecie powinnna się też znaleźć opcja "kartel" , bądź co bądź to tez prawie korporacja .
-
W/g mnie w tej ankiecie powinnna się też znaleźć opcja "kartel" , bądź co bądź to tez prawie korporacja .
Niby what?? Co niby masz na myśli? :)
-
A ja glosowalem na imperiach, bo to moja pierwsza korporacja, "bo lubie" ;) Ogolnie to ich konkwistadorzy odkryli tablice, a pozniej namieszali jeszcze bardziej pchajac sie gdze nie trzeba :) - ale i tak to wszystko to wina cybertronic :D Jednak to juz na inny temat :)
-
Niby what?? Co niby masz na myśli? :)
Bo kartelem też można grać tak jak korporacją . Ma swoich wojowników , i ekwipunek . A do ankiety o placówkowiczach raczej by niepasował .
-
Kartel to wszystkie pięc korporacji :) To tylko tak żeby było jasne co i jak. Owszem, można grać pięcioma korporacjami, ale pytanie jest, która jest najlepsza.
-
Ja bezwzględnie postrzegam mishime jako w ogóle najsilniejszą stronę w DT (lepsza wg mnie nawet od zakonu). Kroczący wśród cieni (przede wszystkim TOSHIRO) oraz przesadzone moce ki, porównywalne ze sztuką pod względem mocy i do tego jeszcze pozostające przy wojowniku, a jako wisienka na torcie mishimy BIAŁY MISTYK którego pięknie można dopakować mocami ki, a do tego macha sztuką niczym ZNAWCA. No cóż chyba autorów gry fascynował daleki wschód i kraj kwitnącej wiśni, a może czereśni?? :mrgreen:
-
Głosuję na serek Imperial gdyż z wszystkich korporacji sprawia mi najwięcej trudności. Tacy wojacy jak tiomoty, nicola itd. Mają wypasioną strefę walki, pojazdy jak na korporacje maja dobre np. SWR Krzyżowiec.
Jeżeli chodzi o miszimę to to wydaje mi się jakaś taka staroświecka a atak kroczących uważam za plus ale też za minus.
Cyberhomik jest słaby jak niemowlę - a to że są odporni na dary MH to lipa bo dobra talia na heretowcach wcale sił nieczystych ani innych takich nie potrzebuje :!:
-
atak kroczących uważam za plus ale też za minus.
Pod jakim względem minus?Jak dla mnie możliwość ataku przed przeciwnikiem to OGROMNA przewaga.
-
Jak wojak się obroni przed kroczącym który jedzie tylko na pancerz i przezyje atak to ma szanse zaatakowac go samemu jadac na pancerz (nic odkrywczego). Ale w tym jest dżinks iż jeśli twój przeciwnik ma strefy walki które dodają obrońcy do parametrów takich jak strzelanie lub walka wręcz to ty się już tym nie przejmujesz. Przejmował byś się wtedy jak by walczyli normalnie a twój przeciwnik by automatycznie zabijał i uzywał takiego podziemnego świata szinriko.
Tak więc atak jako pierwszy ma swoje plusy i minusy wg mnie. Ostatecznie chyba troszkę na plus.
-
Ja bym powiedział, że te minusy to wynikają tylko z założenia, że ataujący jako pierwszy nie myśli o obronie. Jak ktoś składa już taką talię to zadba o to, aby w grze mieć urządzenie naprowadzające i wtedy first strike faktycznie wymiata :) Wystarczy mieć dużą WW - np wsadzić do decka 5x Szaleństwo bitewne i się nie martwić o to czy przeciwnik przezyje bo pewnie nie przezyje ;)
-
Ja bym powiedział, że te minusy to wynikają tylko z założenia, że ataujący jako pierwszy nie myśli o obronie.
Tu się zgodzę gdyż takie założenie iz ktoś przeżyje po ataku kroczącego jest średnio przekonywujace. Moje załozenie ma na celu pokazanie iż nawet atak jako pierwszy ma w sobie minusy - ale to teoretyczne rozważanie, choć zdaża mi się czasami jak walczę z first strajkami
-
Mishima- niestety, bo drażni mnie okrutnie, że w świecie mrocznej przyszłości to prymitywna katana i jujitsu jest super bronią, a nie doskonały sprzęt. Mishima jest też łatwa do złożenia- mozna z łatwo dostępnych rakiet, vendett i mocy Ki, z Toshiro i szaleństwa bitewnego (o którym wspominał już Pret) stworzyć duże zagrożenie. A na moce Ki odporności praktycznie nie ma...
I okazuje się, że lepiej na polu wali mieć jakiegoś niewydarzonego ninję ogarniętego bitewnym szaleństwem, niż 5 doskonałych (jak przedstawia to opis z bitewniaka) czołgów bojowych "Grizlly" dowodzonych osobiście przez szefa sztabu- Romanowa....
-
Tylko Wschodzące Słońce. Może to niemęskie grać Mishimą - faktycznie jest ostro przesadzona - ale była to pierwsza siła, która wybrałem i konsekwentnie gram nią od 10 lat. kiedys dostawałem baty - teraz sam ich udzielam :-)
-
duże czołgi to jes to bauhos to jes to
:mrgreen:
-
Hmmm... Coś ciekawego mi się nasunęło. Mimo, że masa ludzi chciała zbanować Grindera, to nikt nie zagłosował na Capitol, który równie dobrze jak nie lepiej atakuje gracza. Coś chyba to dziwne jest.
-
Żeby zaatakować z capitolu gracza kilka razy musisz mieć combo a grinder sam w sobie jest combem :/ A swoją drogą ten kto sieje wiatr ten zbiera burzę więc o grinderze cicho sza lub w innym temacie który już był proszę :P
-
Ja również dołożę swoje (nieco spóźnione) zdanie w temacie i nie wyróżnię się tu oryginalnością :mrgreen: . Od kiedy pamiętam grałem Mischimą. Dla mnie podstawą jest biały mistyk ze wściekłą pięścią + moc ki (jak najdzie na rękę) i nie trzeba tu żadnego ekwipunku. :P Ale Mishima ma jednak jedną wadę. Gra nią jest dość kosztowna, i nie chodzi mi tu o kasę jaką trzeba wydać na karty ale o PA (które w walce przy pomocy wściekłej pięści upływają jak woda :/ ) no ale jest to cena, którą za małą wartość wojowników i za ich umiejętności płaci się całkiem przyjemnie ;) .
-
Żeby zaatakować z capitolu gracza kilka razy musisz mieć combo a grinder sam w sobie jest combem
Zdecydowanie się musze niezgodzić. Grinder sam w sobie jest cieniasem, a nie combosem. Żeby nim zaatakowac trzeba najpierw skutecznie usunąć całe szwadrony i kohorty przeciwnika innymi kartami. Grinder sam w sobie nie może nawet za wielu wojowników usunąć z wielu już wymienianych powodów. Capitol natomiast po wykorzystaniu kilku kart może dużo skuteczniej atakować gracza, a co więcej dużo lepiej może sobie radzić z wojownikami przeciwnika i może ich usuwać podczas walki, a nie falami prawości. Jak ktoś się nie zgadza to pisać czemu :) Możemy porównać siłę Grindera z powiedzmy Kellem w grzechotniku z rozkazem ataku.
-
duże czołgi to jes to bauhos to jes to
Mówisz, że Motorki Mishimy wyglądają przy czołgach "bauhosu" jak rowery, ale zauważ także, że Gryzzaki przy czołgach Imperialu wyglądają jak resoraki! Jedynym plusem Bauhausu jest to, iż jeden dom/rodzina tejże korporacji jest ściśle związana z Cybertronic'iem (jednak ogólnie jest to korporacja najbliższa Bractwu - jest to swoisty paradoks!).
Co do skośnookich - uważam, że jest to druga korporacja po Bauhaus'ie (oczywiście od końca)... mają obrzydliwe rysunki, dziwaczne Moce Ki i nie widzę w nich niczego prawdziwie zabójczego... mają co prawda Slayer'ów, Assassin'ów i First Strike'erów, ale nie można z nich stworzyć czegoś wyrafinowanego (może za wyjątkiem Rakietek, które bardzo lubię). Najgorsze jest jednak to, iż wszelkie talie Mishimy opierają się na podobnych kartach - to znaczy, że są mało zróżnicowani pomimo sporej ilości kart (większość taktyk to Toshiro z Całkowitymi Zaćmieniami, Toshiro z Przebiegłym Unikiem Mangusty, Toshiro z Przeszywającym Spojrzeniem Kruka, Toshiro z czymś tam i z czymś tam jeszcze).
Jestem w szoku, gdy widzę wyniki głosowania... Capitol uważam za świetną organizację, która może zmieść każdego przeciwnika, zanim ten się zdąży pojawić... Są mistrzami wielokrotnego ataku, a dzięki Sojuszowi i Snajperom Piechoty mogą oni zaskoczyć przeciwnika twardą i bolesną obroną.
-
Niestety innaczej tu nie mogę zagłosować jak tylko na Mishimę.
Podobnie jak pewnie twórców gry pociąga mnie kultura dalekiego wschodu... a o tym, że ich też pociągała niech świadczy fakt, że "Mishima" to nazwisko japońskiego pisarza, który chyba jako ostatni wykonał harakiri !! I zrobił to w dość ekscentryczny sposób...
Nie odbiegając od tematu, jak także (jak niektórzy) od pierwszych chwil z DT wybrałem sobie Mishime. Miałem Yojimbo i Tatsu...
Potem przyszły Moce KI...
W sumie lubią ją bardziej z sentymentu i zainteresowania kulturą dalekiego wschodu niż z innych pobudek. Dodam też że już od dawna pragnąłem mieć Lorda Nozaki w talii...
kiedyś się to nie udało, bo raczej nikt nie sprzedawał (nie było też allegro)... A teraz udało się go zdobyć :) ... moje wielkie marzenie zostało spełnione !! To tak ne marginesie.
-
a o tym, że ich też pociągała niech świadczy fakt, że "Mishima" to nazwisko japońskiego pisarza, który chyba jako ostatni wykonał harakiri !! I zrobił to w dość ekscentryczny sposób...
A może to ta Mishima z Tekkena :D Sławny Heihachi też miał nazwisko Mishima :) Może po prostu pociągały ich mordobicia :P
Ale chyba jednak Mishima z MC była wcześniej niż ta z Tekkena... :/
-
Hmm jak patrze, że Mishima ma dziesięć głosów, Bauhaus ma pięć a Capitol zero to stwierdzam, że coś jest nie tak. Co prawda wole Cybera ale dziwi mnie to, że na Capitol nikt nie oddał głosu.
Żeby zaatakować z capitolu gracza kilka razy musisz mieć combo a grinder sam w sobie jest combem
No prawda Grinder wymiata ale Capitol wcale nie potrzebuje kombosa wystarczy tylko jedna karta np Grzechotnik albo Rozkaz Ataku :) to chyba nie jest aż tak trudne :P
Ave Szatan ]:->
-
A może to ta Mishima z Tekkena :D Sławny Heihachi też miał nazwisko Mishima :) Może po prostu pociągały ich mordobicia :P
:/ :shock: :? :> :?: ... Wydaje mi się Pretor, ze jesteś chyba przepracowany albo, że Gieferg i Bartek wywierają ostatnio na ciebie jakiś dziwny wpływ!
Nazwy Korporacji to nazwy Korporacji i nie należy się tutaj niczego doszukiwać! Na przykład czy Cybertronic pochodzi od Transformerowego Cybertrona, a Bauhaus to taki futurystyczny "Dom Kultury germańskiej"!
Mishima wywodzi się z przyszłościowej reformacji społecznej (tak jak inne Korporacje), a szczegółów można dopatrywać się jedynie w książkach MC (choć nie zawsze można tam je znależć)!
-
... Wydaje mi się Pretor, ze jesteś chyba przepracowany albo, że Gieferg i Bartek wywierają ostatnio na ciebie jakiś dziwny wpływ!
A mi się wydaje, że nie łapiesz tego co jest serio, a co jest żartem :) Chyba można się domyślić, że nikt się naprawdę niczego tu nie doszukuje...
-
no tak, preto tez tak mysle .... wszystkie nazwy oraz nacje w DT zostaly najprawdopodobniej "wymyslone" lub stwozone , lub zapozyczone bez glebszego zamyslenia , a ze wystepuja zbiegi okolicznosci ... hm.. to ju nie nasz problem tylko filozofow >> :PPPP a tak apropo tematu to mysle ze z mechaniucznego punktu widzenia to zeczywisciemishima ma moc ale ja tam lubie meczyc sie z legionem :)
-
Co najmniej zastanawiające jest, że nikt na razie nie grał na żadnym Turnieju "najlepszą" Korporacją, a nawet jak grał to bez Mocy KI i niewiele ugrał.
-
A grał ktoś kiedyś Imperialem?? Jak tak to jak mu poszło? To moja ulubiona korporacja i chciał bym zobaczyc jak jej na turniejach idzie :mrgreen:
-
Jak na razie nikt, ale może już wkrótce Atticus zagra swoim "Total Block'iem". :> Największa siła Imperialu to Łaska Paladine'ów i "Sialala", bo Wojownicy są strasznie badziewni.
-
Nie są tacy źli ;) . Jak umiejętnie zagrasz Timotym, Andrewem czy Nicolom z Tyranami to możesz spokojnie wygrać :mrgreen:
-
A ja uważam, że siłą Imperialu jest Ekwipunek: Tyran, Lancelot i Krzyżowiec! Do tego oczywiście Łaska Paldine i Ujawnienie (piętnaście kart na ręce robi wrażenie!!!)... Potrafią również nieźle pchać się wzajemnie (jedynie Triada, z którą współpracują jest w tym lepsza).
Jednak sprzęt Imperialu jest niczym przy potędze Cybertronic (Tyran jest gorszy od CAP7000P, a Lancelot chowa się przy Inżynierze... Jedynie SWR jest lepszy od CYBERMECHA)!
Mimo wszystko, Imperial i tak jest lepszy i ciekawszy od Mishimy!
-
Ale Siwca Zagłady jest na równi z CAPEM 7000P :P . A co ma Inrzynier do Lancelota?? :> Jeden to wojownik a drugi to ekwipunek, a mi chodzi tylko o ekwipunek! Właśnie jeśli chodzi o wojowników to Cybersi są 10x lepsi! :mrgreen:
-
Inżynier ma podobną zdolność do Lancelota ;) Dają sprzęt poniekad bez akcji.
-
Inżynier ma podobną zdolność do Lancelota ;) Dają sprzęt poniekad bez akcji.
To ja wiem ;) Tylko chce powiedzieć że Imperial nie ma o wiele gorszego ekwipunku bo porównując oby dwie korporacje wyszło by mniej-więcej na równo :P Za to Cyber ma durzo lepszych wojowników i dlatego nie chciałem mieszać ich do Ekwipunku :mrgreen:
-
Bauhaus dlatego bo ma najkepsze ekwipunki np t-32 wilczy pazur dobry ekwipunek nie tak jak cyber mają cap 7000p się chowa pszy t-32. :D
-
t-32 wilczy pazur dobry ekwipunek nie tak jak cyber mają cap 7000p się chowa pszy t-32. :D
Hmm jak dla mnie Pojazdy Powietrzne są o wiele lepsze od ziemnych, wiadomo z jakiego powdu...
Wogole zauważyłem co do ankiety, że mało osób glosuje a zarejstrowanych ludzi jest sporo (moglibyście sie wypowiedzieć :P ).
Jak dla mnie aktualne wyniki ankiety są hmm nie obrażając nikogo dziwne.
-
Te wyniki to zapewne efekt rozegranych w tamtym roku turniejów. Bo na większości z nich była Mishima składana według wzoru: Toshiro-całkowite zaćmienie + co tam już każdy sobie chciał. No i z reguły te talie mocno mieszały w szykach innym graczom.
-
Fungus - czy ja dobrze rozumiem? Mishima mieszała szyki? Bez jaj! Ostatni turniej wygrała talia Bauhausu (nie Mishima!), z którą mój Cybertronic poradził sobie bez problemów (ach te grube Berty... co by się działo, gdyby ich nie było)... Ponadto na całym turnieju miałem największe problemy (podobnie jak Pretor) z talią Capitolu Bogusa (powtarzam CAPITOLU!!!). Toshiro i Całkowite mieszały może na trzecim turnieju, ale nie byłem na nim, więc nie mogę tego potwierdzić. Ponadto pamiętaj, że wielokrotnie na ostatnich turniejach Cyryl Dent pokazywał swoją wyższość nad biednym Toshiro!
-
Może trochę źle sformuowałem swoją wypowiedź :) Oczywiście chodziło mi o poprzednie turnieje a nie ten ostatni. Bo faktycznie na ostatnim Falconie wymiatał Bauhaus by Atticus. A co do ankiety to musze stwierdzić, że częściej jest używany Toshiro niż Cyryl i to mogło przesądzić o decyzji zagłosowania na Mishimę chociaż fakt jest faktem, że Cyryl robi Toshiro z dupy jesień średniowiecza... tylko kto to potrafi wykorzystać?
-
Najlepszą korporacją jest oczywiście Mishima , chociaż za nią nieprzepdam . Gdyż posiada ona wszechpotężną moc ki...
Ta korporacja ma w/g mnie największy potencjał , tylko jakoś mało kto umie go wykorzystać . Przynajniej żadko grywam przeciwko deckom opartym tylko na Mishimie ( bo Toshiro jest raczej często popełniany przez graczy)
-
A mnie jakoś nie dziwią wyniki ankiety. Mishima ma potencjał ale grają nią najczęściej ci, którym brak alternatywy. Mishima posiada wiele pospolitych kart, które przy odrobinie szczęścia dają niezłe kombosy ale ma to swą zasadniczą wadę - im więcej kart potrzebnych do ułożenia kombosa lub podpakowania wojownika tym mniejsze są na to szanse. Słabość Mishimy polega na tym , że zbyt wiele jest w niej kart, które mogą się przydać a koniec końców, podczas rozgrywki okazuje się, że 2/3 kart, które ma się w decku na Mishimie po prostu się nie używa. Wiem co mówię bo przez pewien czas (właśnie zaczynam leczyć się z Mishimy) grałem tylko Mishimą + czasami karty innych korporacji. Np w moim przypadku standardem był KEITOKU ASANO + IMPLANTY ADRENALINY + SILNA WOLA i przez 10 ataków nie było na niego ch...a. Teraz zaczynam opracowywać talie typu "wkurwiacz" na kulkon, zdradzić mogę tyle - Imperial+bauhaus.
-
Widząc te wszystkie brednie i absurdalne wyniki tej ankiety, rozważam złożenie Capitolu na najbliższy turniej - aby raz na zawsze wbić wam do waszych pustych łepetyn (tylko się nie obrażajcie) to które korporacje są lepsze a które gorsze! Jak już wcześniej wspominałem, Mishima to tylko TOSHIRO! A tych "wspaniałych" Mocy Ki używa dobrze jedynie AGENT NICK MICHAELS (z oczywistego powodu - możliwości do wykorzystywania kart innych korporacji)! Od czasu do czasu, mocnymi taliami są talie oparte na SZARYCH MISTYKACH i STATKACH INWIGILACYJNYCH, ale ich zasadniczą siłą jest Sztuka Bractwa...!
-
Szary mistyk jako taki to nie za dobrze sztuką rzuca :P .A mnie się wyniki dla odmiany podobają :mrgreen: .
-
dobra, ja zaglosowalem na capitol, bo sa chyba najszybsza korporacja.
-
Szary mistyk jako taki to nie za dobrze sztuką rzuca :P
Sorry, ostatnio mienią mi się kolory (nawet odcienie szarości)! Wiadomo, że chodziło o BIAŁYCH MISTYKÓW... Nie zmienia to oczywiście mojego podejścia do Mishimy (RAKIETY i VENDETTY only!).
-
A jaka wedlog Was Korporacja najlepiej pasuje do Grindera?? Jak dla Mnie całkiem niezle spisuje sie Imperial z Ich Reliktem :mrgreen:
-
Mishima z mocami ki oczywiście (przyspieszenie Nomury :mrgreen: )
-
SHILLELAGH to rzeczywiście wielki plus Imperialu (bezsprzecznie najlepszy Relikt korporacyjny... z pozostałych niekorporacyjnych lepsza jest jedynie MASKA WESTALEK i WĘDROWNY SOKÓŁ). Jeśli chodzi o Relikty, Cybertronic wypada naprawdę słabo.
A jeżeli chodzi GRINDERA, najlepiej połączyć go z Capitolem... Wystawiając z nienacka (za pomocą sojuszu) GENERAŁA MICHAELA KELLA możemy szybko wzmocnić naszego ulubionego WYSPIARZA... Następnie wrzucamy ROZKAZ ATAKU i wio!
Mishima rzeczywiście może również nieźle go przypompować Mocami Ki, ale Imperial nie za bardzo (poza NICOLĄ BRANAGHAN i słabym Sojuszem nic go stamtąd nie wspomoże)...
Wychodzi na to, że zupełnie nie opłaca się kombinować GRINDEREM z Bauhausem!
-
moim zadaniem imperial jest bardzo dobry ;D bo maj ciekawe karty typu tyran b
bauhaus ;)
-
Wychodzi na to, że zupełnie nie opłaca się kombinować GRINDEREM z Bauhausem!
No chyba, że na czyste i posłużyć się "Okruchem czasu" ;) Wtedy jedna tura.
-
Do OKRUCHU CZASU trzeba dołożyć "świniaka" KONSTANTEGO ROMANOVA, bo OKRUCH nie daje nam dodatkowych akcji ataku.
moim zadaniem imperial jest bardzo dobry ;D bo maj ciekawe karty typu tyran b
bauhaus ;)
ADHD, jesteś zboczony! (Zapisz się do Ligi Zboczonych Kobiet!) To już chyba twój trzeci profil (najpierw Bartholomew, później bartek a teraz clansman... no chyba że się mylę, ale przecież nikt nie pisze tak jak Ty!)... I zdecyduj się wreszcie Bauhaus czy Imperial... Algeroth czy Semai, bo nie mogę z tobą wytrzymać! I przyjdź wreszcie pograć a nie fetyszuj się w domu twoimi dziesięcioma ZAKŁÓCENIAMI!
-
Ooo... ale pojazd ;D
-
Też bym był za Mishimą. Można nie niej zbudować silną talie i to wcale bez specjalnego wysilania się.
Mam "dziwne" poglądy na grę w Doom Troopera, bo bardziej zależy mi na klimacie niż na wygranej, ba!, uwielbiam w tę grę przegrywać. Dlatego moje talie są oparte głównie na ekwipunku i wojownikach, a mniej na kartach specjalnych. Z tego powodu, bardzo cierpię, że w korporacjach takich jak Bauhaus, Cybertronic, czy Capitol nie ma wojowników, którzy mogę się przeciwstawić Legionowi Ciemności.
Najlepiej sytuacja ma się w Cybertronicu - Trzech silnych bohaterów (Cyryl Dent, Charles Sykes i Vince Diamond), dobry ekwipunek, czy zdolności wojowników.
W Bauhausie brakuje bohatera, który byłby odpowiednikiem Kell, czy Sykesa. Moim zdaniem Wenusjańscy Szeryfowie powinni wpływać na siebie na wzajem lub na bohaterów, z ograniczeniem do trzech w Szwadronie.
-
Czołg bojowy ładnie przeciwstawia się legionowi i ładnie wjeżdża w klatę ;) Zwłaszcza w obecności komendantów.
-
Cyberzy odporni na mroczną i dodatkowo z autokillem co niekórzy, też nieźle sobie radzą ;)
-
Nieźle, nieźle. Czołg to bardzo miły chłopak jest, taki spokojny misiek. Kiedy masz takie dwa w talii, to ładnie możesz nawet Behemotów pocisnąć.
-
No ja musze przyznać że moją ulubioną jest właśnie cyber i nie mogę się zgodzić że jest słaby na legion choćby z uwagi na fakt iż KAŻDY jest odporny na mroczną harmonie (oczywiście różnie można legionem pograć ale to już ogromny plus). Dodatkowo ma pare autokilów a i z reszty można automatów zrobić choćby potężną pięścią :) No relikt mają kaprawy to muszę przyznać, nie kapuję natomiast na czym polaga fenomen Vince'a, moim zdaniem to cienias a najlepszym bolkiem jest Cyryl :) w każdym razie gdyby teraz przeprowadzono taką ankietę to w sercu mam CYBERA :D
-
Cybertronicjest OK, ale ma jeden duży mankament. Drogo trzeba zapłacić za wojowników. Dla mnie osobiście najlepszą Korporacją jest Capitol. Nikt im nie może dorównać w strzelaniu i w ekwipunku. No chyba, że legion pod względem wyposażenia.
-
Akurat Vince dorównuje najlepszym wojownikom Capitolu w strzelaniu i chyba w tym tkwi jego fenomen;)
-
Taki Timothy MacGuire też dorównuje, a nawet przewyższa :D
-
Tak czy siak, to tylko pojedynczy żołnierze z poszczególnych korporacji. Tańszy Sierżant dorównuje im w strzelaniu i tak samo jak oni, on ich też załatwi w walce strzeleckiej. Nie twierdze że Vins czy Tim są słabi. Poprostu jeden czy dwóch wojowników z danej korporacji nic nie wskóra w strzelelectwie przeciwko Capitolowi. Cała korporacja Capitolu jest w S dobra i prawie każdy wojownik da radę odstrzelić takiego Vinsa czy Tima. Prawda jest taka, że S to ich największy parametr. Poza tym wszystkie ekwipunki Capitolu podnoszą im strzelanie, więc w tej taktyce walki są wyjątkowo niebezpieczni, w ataku, a zwłaszcza w obronie mając za plecami takiego Snajpera Piechoty i swoje strefy walki.
Każda Korporacja ma swoje plusy i minusy. Ja wyrażam tu swoją opinnie i dla mnie Capitol jest najlepszą korporacją. Jak byśmy dyskutowali teraz o tym, które plemię jest najlepsze, to podejrzewam, że większość opowiedziała by się za Luteriańską Triadą. A moim zdaniem Synowie Rasputina są o wiele lepszym plemieniem. Ale to jest tylko moje zdanie.
Jak chcesz podyskutować na temat plemion to odsyłam do takiej dyskusji która jest w tym dziale, wystarczy poszukać - Nekro
-
Moją ulubioną korporacją zawsze był Bauhaus. Wysokie wartości P wojowników i "Grizzli", to (niedoceniane) zalety tej korporacji;)
-
Oan ja myśle, że najlepsza w strzelaniu korporacja to ta z pięcioma triangulatorami :P
a tak ogólnie to najlepsiejsza jest mishima
-
Mishima nie ma konkurencji z powodu mocy ki. Capitol nie ma jakichś specjalnych zalet - duża ilość ataków - może to ;) Imperial ma Łaskę i Shilelagha oraz Saperów z Linią McCraiga - podstawa. Bauhaus ma Czołg. Cybertrocni ma dobry sojusz i świetne sprzęty oraz Inżyniera Próżni - chyba najlepszy wojownik Cybertronicu.
-
Niektórzy wojownicy odporni na sztukę lub karty mrocznej powinni być również odporni na Moce Ki...
-
Co do sprzętu, to nie powiedziałbym, że Cybertronic ma najlepszy. Moim zadanie jadnak Capitol przoduje. Prawie każdy jego pojazd, to pojazd latający, a wtedy pozostaje atak w strzelaniu. Przy sile ognia Capitolu, to nie wróży najlepiej dla atakującego. Cybertonic na dobry sprzęt, ale prawie większość jedo ekwipunku jest dostępna dla każdego wojownika zagłady. W przypadku Capitolu takiej dużoj dostępności nie ma. Przyznaje, że Cybogi mają najlepszy sojusz, ale naszczęście Lwy Morskie nadrabiają troszkę do tego sojuszu.
Bauhaus jest też OK. Mają przede wszystkim fajne rysunki :) No i pancerz. Nic więcej.
-
Cybertonic na dobry sprzęt, ale prawie większość jedo ekwipunku jest dostępna dla każdego wojownika zagłady
Ja myśle że cyber ma najlepszy sprzęt bo mają sojusz :P
-
Prawie każdy jego pojazd, to pojazd latający, a wtedy pozostaje atak w strzelaniu.
Tak jak u każdej korporacji niemal ;) Co ma Capitol? AHUH? Każdy ma taki pojazd. Motor zwiadowczy? Szału nie robi...
-
Ma rekiny.
Moim zdaniem Pegaz jest jednak dobry. +3 do P dla każdego z Capitolu coś jednak daje. Napewno jest skutecznejszy niż taki Sztandarowy.
-
Przecież Rekin to średniactwo.
Bauhaus jest też OK. Mają przede wszystkim fajne rysunki
TAK!!! Najlepsze ze wszystkich imo - sojusz Bauhausu spowodował, że zakochałem się w doomtrooperze.
-
Czytam Wasze posty i dochodze do wniosku że istnienie prawdy obiektywnej jest zwyczajnie niemożliwe ;). Dla mnie Capitol zawsze był najsłabsza z Korporacji! Nigdy nie mogłem zrozumiec dlaczego Winter jako Amerykanin tworząc korporacje Capitol wzorującą sie na armii amerykańskiej tak ją zbadziewił. Żaden z wojowników Capitolu nie ma autokila, kiedy inne Korporacje mają 2 a nawet więcej tego typu wojowników. Żaden z ekwipunków Capitolu nie daje zdolności autokila. Wg mnie jest to ogromna wada tej korporacji. Ma najsłabszy sojusz praktycznie nic nie dający powielający kartę Posterunek. Ma najsłabszy Relikt powielający funkcje Szefa Korporacji. Poza złotymi lwami, które same w sobie są wyjątkowo badziewne i ewentualnie żołnieżami piechoty, którzy sa jeszce słabsi nie ma oddziału który mogłby współpracować z ktryms z Bohaterów. Przez to takie duchy marsjńskie czy putyne skorpiony są całkowicie nie grywalne. Ktoś sie zachwycał Ah/UH. Przecież każda kroporacja ma taki ekwpiunek. Nawet Mishima nastawiona na WW ma Fukimure. W czym AH/UH jest lepsze od pozotałych pojazdów? Ktoś pisał o Rekinie. Przecież to jest jednen z najsłabyszych Rarów. Pomysł o rzucaniu monetą jest po prostu śmieszny. Ktoś pisał o Snajperach piechoty. Nie znam bardziej nie przydatnego wojownika niż Snajper piechoty. Warośc 9 Pancerz 5 i można mu oddać jak każdemu innemu. Jaki ma sens używanie Snajpera skoro jego Wartość może przewyższać Wartośc wojownika którgo ma on bronić? Ktoś pisał ze Capitol jest nastawiony na strzelanie. Jak dobrze pokombinować to każda korporacje można ustawić na strzelanie bo każda ma tego typu ekpwipunki. Capitol w najmniejszym stopniu sie nie wyróżnia na tym tle. Podsumowując, nie widze ani jednej cechy Capitolu która miałby go preferowac ponad inne Korporacje, natomiast dostrzegam wiele wad które powodują ze uważam tą kororację za najsłabszą, tuż przed Bauhausem z podobych jak wyżej przyczyn.
Wg mnie najsilniejsza jest jednak Mishima, a przynajmniej najwięcej daje możliwości tworzenia talii. Wprowadzenie Mocy Ki a zwłaszcza Białych i Czarnych mistyków daje nieograniczone pole do popisu dla wyobraźni.
Ps.
Pretor w czym Inżynier próżni jest taki wspaniały że uznałes go za najlepszego wojownika Cyberu?
-
Pretor w czym Inżynier próżni jest taki wspaniały że uznałes go za najlepszego wojownika Cyberu?
Zapewne pretor uznał go za najlepszego ze względu na jego zdolności. Rzucanie ekwipunkiem w dowolnym momencie i nadawanie przynależności kosztem zranienia się to bardzo przydatne elementy.
-
Zdolności Inżyniera znam. Chodzi o to że na razie nie widzę na tyle ciekawego ich zastosowania, żeby uznawać Inżyniera za najlepszego wojownika Cyberu.
-
Ja muszę się zgodzić ze zdaniem, że najbardziej grywalna, uniwersalna i skuteczna jest Mishima, a Toshiro już jest przesadzony.
Jednak sentymentalnie najbliżej mi do Capitolu. Dlaczego? Bo tak :)
-
Zdolności Inżyniera znam. Chodzi o to że na razie nie widzę na tyle ciekawego ich zastosowania, żeby uznawać Inżyniera za najlepszego wojownika Cyberu.
Oj to mało widzisz. Granat nerualny z zaskoczenia to fajna rzecz. Zwłaszcza, że Inżynier sam może się zranić podczas walki. Może się sam odrzucić jak trzeba. Jak trzeba to może dać przynależność całej armii wroga używając dopalacza i będzie tylko ranny. Albo zablokuje tym możliwość walki, albo po prostu rzucasz potem Ghots in the machine. Masa, masa pomysłów z wykorzystaniem jego zdolności.
A co do Autokillerów - Bauhaus też wielu nie ma... Podobnie jak Imperial ;) Więc Capitol tutaj akurat tak nie odstaje. Sojusz Capitolu jest akurat niezły - też się więc zgodzić nie mogę, że coś z nim nie tak. Sojusz + Replicant Lab i już w ogóle robisz niemal co chcesz. Relikt mógłby mieć jakieś ciekawsze działanie, no ale cóż - też da się to wykorzystać czasem lepiej niż Przywódcę, który może oddać 20PZ przeciwnikowi. O rekinie zapomniałem bo to badziew nad badziewia :D Jak rekin to tylko Mishimy ;)
-
Capitol ma mojąulubioną broń - DPAT-9. I chociażby dla jej możliwości złożę czasami jakąś talię na Żołnierzy Wolności + Carter.
A Rekin mishimy ... hmm... jeszcze nigdy nie przyszedł mi pomysł, by go zastosować.
-
Capitol ma mojąulubioną broń - DPAT-9. I chociażby dla jej możliwości złożę czasami jakąś talię na Żołnierzy Wolności + Carter.
Ja wolę dać tą broń komuś z Cybertronic ;)
Rekin mishimy ... hmm... jeszcze nigdy nie przyszedł mi pomysł, by go zastosować.
??? :) A co tu dużo kombinować - byle badziew pokroju Hatamoto - Rekin + Przeszywające spojrzenie + Przebiegły Unik i jazda...
-
Zdolności Inżyniera znam. Chodzi o to że na razie nie widzę na tyle ciekawego ich zastosowania, żeby uznawać Inżyniera za najlepszego wojownika Cyberu.
Oj to mało widzisz. Granat nerualny z zaskoczenia to fajna rzecz. Zwłaszcza, że Inżynier sam może się zranić podczas walki. Może się sam odrzucić jak trzeba. Jak trzeba to może dać przynależność całej armii wroga używając dopalacza i będzie tylko ranny. Albo zablokuje tym możliwość walki, albo po prostu rzucasz potem Ghots in the machine. Masa, masa pomysłów z wykorzystaniem jego zdolności.
Ale jeśli rzucisz Ghost in the machine sam grając Cybertroniciem to trochę średni, nie? ;)
-
Rekin mishimy ... hmm... jeszcze nigdy nie przyszedł mi pomysł, by go zastosować.
??? :) A co tu dużo kombinować - byle badziew pokroju Hatamoto - Rekin + Przeszywające spojrzenie + Przebiegły Unik i jazda...
[/quote]
No rzeczywiście super kombos - cztery karty z której każda wymaga w normalnych okolicznościach poświęcenia akcji :D
-
Właśnie dlatego ze w Bauhausie również nie ma autokilów stawiam go na przed ostatnim miejscu. Czołg Grizzly przeważył ;). Natomiast nie wiem dlaczego podałes też przykład Imperialu. Sam jeden Andrew "Rzeźnik" Drougan by wystarczył a przecież jest jeszcze Timothy. Poza tym Imperial ma i Tyrana i Siewce w czym bije na głowe wszystkie pozostałe korporacje.
Co do Inżyniera pomysł z granatem neuralnym jakoś mnie nie przekonał ( za prymitywny :D ) natomiast combo nadawanie przynależności i Ghost in the machine jest juz dużo ciekawsze. Jedyny problem gdy się bedzie grało przeciwko Legionowi. Mimo wszytsko do Cyryla i Atylli wg mnie mu daleko.
-
Ja nie stawiam raczej na cechy tylko na fajne zdolności. Ghost jest super nawet jak sam gram Cyberem - ostatni iżynier spadając ze stołu nadaje przynależności ile wlezie - Ghost i od nowa zaludniamy planetę. A co do granatu - czy takie prymitywne? Można się fajnie podłożyć - ranisz się sam i atakujesz jak z miną, albo w defensywie. Poza tym za Inżyniera ciężko zdobyć PZ bo sam się odrzuci podczas walki ;)
-
Rozumiem ze w świetle poniższej dyskusji ostatnie zdanie o Inżynierze jest tylko żartem? ;)
-
No niekoniecznie - jak ma taką opcję to spokojnie może to zrobić. Rozda dwie przynależności i spadnie przed fazą przerywania walki.
-
Może i Mishima ma moce KI, może ma auto killerów. Dla mnie są i tak do bani. Bez mocy są słabi. Każdy kto pisze o Mishimie, to podaje zestawy z mocami. Bez nich widać nie radzą sobie. Co do sojuszy, to napewno Capitolu jest lepszy od Mishimowców.
Co do odpowiednieo ustawienia tali, to ja buduję ją na Lwach Morskich + Chris J. I jakoś sobie dobrze radze, w walce z Bauhausem i Mishimowcami. Zdolnoci Chrisa dają sporą przewagę, tylko trzeba je umiejętnie wykorzystać. Byle leszcz z DPAT-9 odstrzeli Grizzliego i Robota Zabójcę. Więc z najpotężniejszymi wojami tych korporacji akurat nie ma problemu.
Muleg, możesz mi tu pisać jaka to Mishima jet och i ach, dla mnie jest do kitu. Taki Imperial jest dużo bardziej ciekawszy.
Co do Snajpera, to połącz go z DPAT-9 i pancerzem legndarnego zabójcy, to zastanowisz się trzy razy przed atakiem.
Dla mnie Mishima, to stoi na końcu łańcuszka korporacji.
A co do kwesti rekina, to jest OK. Skoro pojazdu latającego nie można zaatakować WW, więć zapis co do rzutu monetą, można uznać za bezsens i go pominąć. Poza tym, taki Pułkownik Lotnictwa, zawsze się przyda wśród wojaków wyposażonych w latacze.
A i ciekawe jak Mishma sprawdzi się na turnieju dwunastkowym, jeżeli Lapson nie zmieni zasady co do Golgothy i Apo. Bo jak zostanie to co jest, to blado ją widze.
Co do Cybtronicu, to szacuneczk do tej korporacji mam. Sam gram od czasu do czasu nimi i uważam, że to dobra korporacja. Zwłaszcza jak ustawi się ja na WW i siłą napędową będą cyborgi.
Może Bauhaus i Capitol nie mją auto killi, ale są ciekawsi, a i bez autokilla tego sobie poradzą. Zwłaszcza jak grasz na zasadach talii dwunastkowych.
-
Może i Mishima ma moce KI, może ma auto killerów. Dla mnie są i tak do bani. Bez mocy są słabi. Każdy kto pisze o Mishimie, to podaje zestawy z mocami. Bez nich widać nie radzą sobie.
To tak jakby powiedzieć, że Cybertronic bez sprzętu jest słaby :) Bo jest. Ale jeśli nikogo nie przycinamy o jakieś karty, to nie można powiedzieć, że Mishima jest do kitu bo obiektywnie ma najwięcej opcji ;) Nawet bez mocy ki może wymiatać. Nawet bez mocy ki i bez sztuki również ;) Mają dużo ciekawych wojownikow, dużo opcji łączenia różnych taktyk... Masa rzeczy ;) Capitol może się schować.
Dla mnie Mishima, to stoi na końcu łańcuszka korporacji.
Może jeśli chodzi o grafikę ;)
A i ciekawe jak Mishma sprawdzi się na turnieju dwunastkowym, jeżeli Lapson nie zmieni zasady co do Golgothy i Apo. Bo jak zostanie to co jest, to blado ją widze.
Podobnie jak Capitol na Snajperach w Pancerzach legendarnego ;)
-
Zauważ Oan że ja nie zachwycałem sie Mishima tylko wykazałem słabości Capitolu. Piszesz ze Snajper piechoty z Pancerzem i DPAT jest groźny. Przeciez to mozna powiedziec praktycznie o każdym wojowniku z Pancerzem i ciekawym ekwpiunkeim, a wielu jest dużo tańszych od snajpera przy znacznie wyższym Pancerzu. Generalnie chyba największym problemem Capitolu, poza brakiem autokila, jest wartość wojowniów. Pułkownik lotnictwa - W 9, Żołnierz wolności W 7 ( tyle co Tosiro do którego sie nie równa ), Najemni komandosi W 5 ( kto wogóle nimi gra? Co powoduje ze Wielki Bob jest bezużyteczny ) Morskie Lwy z Chrisem owszem sa fajne ale w porównaniu z Krwawymi beretami Imperialu lub cyborgami Cybertronicu które sa odporne na MH równiez wypadają blado. Piszesz że świetny Sojusz. Żaden Sojusz innej Korporacji nie kopiuje juz istniejących kart, a tu po prostu jest zwykły Posterunek. Relikt powiela zdolność Szefa Korporacji wiec znowu kolejna karta która nie daje żadnych nowych możliwości. Naprawde nie dostrzegam żadnej zalety Capitolu która miałaby czynic tą korporację lepsza od innych.
Natomiast co do Mishimy i jej Mocy Ki argument że gdyby ich nie było to Mishima nie byłaby taka silna stawiam na poziomie twierdzenia ze gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem ;). Czy chcesz czy nie Moc Ki jest integralna częścią Mishimy. Nie ja ją wymyśliłem ale twórca gry, więc nie rozumiem skąd ta pretensja. Chocby nie wiem jak sie starać żadna inna koroporacja nie daje takich mozliwości jak Mishima i dlatego własnie uważam ją za najlepsza korporację. To wcale nie oznacza ze talia Capitolu nie może pokonac talii Mishimy. Po prostu tworząc talie Mishimy mogę wykombinować znacznie więcej pomysłów niz we wszytskich Korporacjach razem wziętych.
-
No co do kombinacji z talią Mishimy, to się z Muleg z Tobą zgadzam. Capitol, to tylko i wyłącznie kombinacje ze strzelaniem.
-
mój głos z wielkim żalem oddaje na korporacje Mishima :(
bo ma moce KI które mogą wszystko
-
Ja stawiam na Cybertronic, z kilku powodów (a przede wszystkim, że od Cybera zaczynałem grę w DT):
1. Inżynier Próżni dający przynależność + Ghost in the Machine
2. Świetny sojusz, autokill Atylli i Cyryla
3. Chemogen + Potężna Pięść + Program Autodestrukcji