I po turnieju... Zagrało 7 osób. Wszyscy zdążyli nieco zardzewieć, ale pomimo zapowiedzi, że będziemy co chwile rzucać kostką żeby rozwiązać problem z zasadami nic takiego nie miało miejsca. Nie było nawet żadnej bardziej skomplikowanej dyskusji, tylko kilka standardowych wyjaśnień co do kolejności zagrywania kart i zawiłości MOACB.
Bardzo fajnie było pograć po latach na turnieju, ale trochę szkoda, że mogło nas być powyżej dziesięciu, a było siedmiu. Fajnie, że po latach wrócił Nekro - dzięki za przyjazd.
Mam nadzieję, że kolejne turnieje będą jeszcze liczniejsze.
Gry były dość szybkie bo dozwolone były wielokrotne ataki w gracza. Niewielka ilość zbanowanych kart nie spowodowała wysypu dziwnych samogrających talii (w sumie to chyba tylko moja trochę na tym bazowała), ale to chyba dlatego, że większość składała gdzieś w pośpiechu z braku czasu... No cóż - życie w pewnym momencie nie daje za dużo czasu na składanie talii, są inne obowiązki...
Moja talia oparta na Mercenary i Zwrocie podatku sprawdziła się nieźle, chociaż ze dwa razy się spociłem, bo było ryzyko, że zostanę rozjechany z braku obrony na ręce - na przeciwko często i gęsto stali grubi wojownicy z opcją wielokrotnych ataków. Przeciwnikom nie udało się akurat wykorzystać tych momentów, więc wszystkie gry do przodu.
Poniżej wyniki:
1. pretorianstalker - 6 zwycięstw
2. Młody - 4 zwycięstwa
3. Bartek - 3 zwycięstwa (+75 PZ)
4. Qlig - 3 zwycięstwa (+31 PZ)
5. Nekro - 3 zwycięstwa (-17 PZ)
6. Marqwitch - 2 zwycięstwa
7. Cyberedd - 0 zwycięstw
Marqwitch w ramach nagrody pocieszenia rozwalił statystów na turnieju Tekkena i zgarnął jakąś nagrodę...
W wolnej chwili dodam talię. Bartek nie musi dodawać talii - grał talią Diablera z 2006 roku, "Nic specjalnego". Talia jest w dziale z taliami. Kilka kart zostało zmienionych - dodany Bank Bauhausu zamiast jakiegoś przywołania i dwóch Lutków zamiast 2 Repudiate, bo te były w mojej talii.
Z ciekawszy akcji to właśnie gra Bartka z Qlig'iem - Qlig skończył talię i zaplanował decydujący cios i prawie mu się udało ale... No właśnie. Warunki zwycięstwa się skomplikowały bo nie dość, że gra toczyłą się do 46 PZ to jeszcze Bartek musiał spłacić kredyt.
Ale jako, że Qlig nie miał już talii to kredyt można było rozłożyć na dogodne raty, więc Bartek wygrał.
Skoq - proszę zaktualizuj ranking w wolnej chwili.