No jako że miałem w nich 2 razy po 2 miejscu to pozwolisz ze ci wytłumaczę  
Osoby które posiadają nieotwatre bosterki zazwyczaj administratorzy sprzedaja je chętnym w z góry ograniczonej ilości np. 3x inkwizycja 2x podstawka 3x warzone 3x mortyfikator. Kazdy oczywiscie dostaje taka sama liczbe bosterów takich samych ich rodzajów. Koszta wachają się w granicach 30-40 zł. Po otwarci wszytkich bosterów masz około 80 kart. Musisz teraz zrobić sobie z tego talię i rozpoczyna sie rozgrywka.
W Raciborzu była 1 grupa a w Lublinie 3 grupy. Trzeba przyznać iz bardzo fajnie się tak gra, a karty jakich się uzywa są nieraz masakryczne np.: szczęśliwy strzał, wycelowanie itp.

Ja postaram się pojawić, bo z tego co wiem, to będzie też turniej MiM'a.

A moża dostać jakiś link żeby zapoznać się z grą MiM  :?: Bo nie bardzo ją kojarzę  :roll:

Już się poprawiam, ale nazwy takie podobne że pomyłka mogła niechcący sama wyjść :>

Czerwony alert !! Zagineła mi karta na Falkonie   Tą kartą jest zaginiony w akcji w wersji polskiej w przeźroczystej koszulce. Jeżeli ktoś ją znalazł to będę wdzięczny za kontakt. Ewentualnie może jak z kimś grałem i mi nie oddał po rozgrywce to niech luknie do swoich kart - PLEASE  :!:

Ale marudy z was  :mrgreen: A jak już tą picze przywieźli to znikła w kosmicznej wręcz prędkości  :mrgreen: Swoją drogą wszyscy byli głodni jak mopsy. Grało się zajefajnie tylko szkoda że że znów byłem na 1 miejscu na którym nie wychodzi się z grupy  :x Natomiast dochodzę do wnisku iż jestem nijakim ekspertem  :lol: o draftu tzn. Racibórz 2 miejsce i Falcon 2 miejsce. Fungi jak ty żeś strasznie szeleścił że szok, od dziś masz przydomek SKRZYPIĄCY  

Jest to karta która w momencie w którym twój przeciwnik ma mało kart na ręce potrafi rozstrzygnąć grę. Wybieram dlatego 1 sztukę w tali.

co do drafta to gdyby nie moja wrodzona złośliwość i nerw na wachanie sie z tym deja vu a w konsekwencji foch Nekromagusa

Jak byś nie odrzucił mi kart odrzuconych to mozna by to rostrzygnąć   W końcu każdy dba o siebie, a i żadnej za przeproszeniem  "fochy" nie miałem tylko logicznie myślałem.

ja sie przednio bawiłem podczas gry w cytadele, kminiąc z Marqwitchem by strzelać do
ŻZ
"strzelajmy do nich i tak nie mogą nam odebrac punktów bo zadnych nie mamy "
oraz widząc mine Nekromagusa po ubiciu przez Marqwitcha tego dużego stwora (ezoghula ? )

Ta to prawda musiałem mieć głupią minę  :!: Ale jedynie ten wój (chyba coral beach) mogł ubić ezoghula co też uczynił  :evil: Gdyby nie on zrobił bym ci ezoghulem to co zrobiłem miszimie (sorki Fungus ale jakoś tak szybko sam mi wlazłeś w łapy). Poza tym kończąc grę doprowadziłem do szybszego pójścia w kimono i wynalezienia takich cudownych kołderek. A ile żeśmy kimali 1 godzinę czy 2  :?: No i kto w końcu pierwszy wstał niech się przyzna  :?:

Tak, za wjazd na samego siebie tylko pa. Tylko się zastanawiam czym to można było by zrobić  :?: Jakąś sztuką czy jak  :|

"Allegro to pieprzona magia człowieku"

Widocznie ten kto jest obrotniejszy ten wygra  :!: Dla mnie górą Nozaki  :!:

Pretorian nie łam się jak ci ludzie zadroszczą to świnie i tak podstawią. Mi też tak raz zrobili  :x