Kwietnia 26, 2024, 10:44:03 pm

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Wiadomości - Kapitan Shinobi

Strony: 1 ... 29 30 [31] 32
451
Obóz szkoleniowy / Karty Promo
« dnia: Grudnia 16, 2018, 12:05:03 am »
Pytanie techniczne:
czy w każdej grze karcianej występuje coś takiego jak karty promocyjne?
A przynajmniej w tych które znacie poza DT?
Pytanko dodatkowe:
Był kiedykolwiek jakiś turniej na którym można było "popykać" premkami? Choćby w grach nie rankingowych?

452
Ziemia Niczyja / Odp: Wspomnienia - czyli wszystko co kiedys bylo
« dnia: Grudnia 15, 2018, 12:28:14 am »
Moja przygoda z DT zaczęła się w podstawówce, coś koło 6-7 klasy (były jeszcze 8 klasowe).
Kolega przyniósł jakieś karty, no i zaczęliśmy grać. Z tym, że bez dostępu do instrukcji byliśmy skazani na jego ustalenia, a to oznaczało dwie rzeczy:
1) zawsze wygrywał, bo tak sobie ustawiał zasady (w jednej z pierwszych partii podołączał kilka zaklęć bojowych Sztuki do Et Mortant, i tak wisiała sobie z tym na stole, nie do ruszenia)
2) jeżeli zaczęło mu źle iść, patrz punkt pierwszy.

Potem pojawiły się dodatki i coraz mocniejsze karty (pamiętam jak negocjowałem wymianę Cyt Algerotha za jego BWO4200 - nie udało się ;)). No i te epickie pojedynki Shinobi VS INQ Simon.

Pamiętam też jak ktoś rzucił hasło że w Gliwicach jest sklep z kartami. Nastukaliśmy trochę kieszonkowego i wyprawa w 3 czy 4.

W DT zakochałem się bez pamięci - ach te obrazki (zawsze chciałem być Hatamoto), fikuśne sprzęty, czary, klimat Legionu. No i panny - Walkiria, Kultystka Ilian, Pam, Val. 

Choć z perspektywy czasu myślę, że gdyby kolega przyniósł np. MTG, to być może to byłaby moja "ukochana" gra.
DT był po prostu pierwszy, no i miał jedną niepodważalną zaletę - język polski.
 
Raz ekspedientka w empiku zapytała mnie czy to nałóg. Nie wiedziałem co powiedzieć, a Po Namyśle obstawiam że tak. Robiłem to samo co typowy nałogowiec - zbierałem kasę, rezygnując z innych rzeczy, wyprawiałem się do odległych miejsc nie bacząc na trudności, no i kupowałem.
Od początku byłem bardziej kolekcjonerem niż graczem. Samo rozpakowywanie boosterków dawało mi ogromną frajdę.

No i nie mieliśmy dostępu do angielskich kart, więc po pierwsze graliśmy jak umieliśmy  ;), a po drugie taki np Demnogonis rządził - odrzucał każdego ŻZ w dowolnej chwili, tylko za PA. Jak go wystawiałem, to w zasadzie było po partii. Po prostu tekst PL na karcie to była "prawda objawiona" i nikt z tym nie polemizował.

Kilka razy przeżyłem coś, co nazwałbym ciężkim szokiem, np. jak zobaczyłem pełny obrazek Behemota.
Na karcie jest tylko jego gęba właściwie, po cechach też wnioskowałem że to taki przerośnięty Nekromutant, a tu bach - monstrum o wysokości kilkupiętrowego budynku.

Nie najlepiej wspominam pierwsze Paradise Losty. Zasady przychodziły dość losowo ;), niewiele z nich kumałem, a same karty bywały jeszcze bardziej niejasne. No i z całego Dark Edenu, z tego bogactwa, wykroili tylko coś ze 120 kart. Zawód po całości. Ąż się prosiło żeby zrobić drugą Inkwizycję, tak ze 180 - 200. 

Ostatni raz grałem w liceum (coś na początku lat 2000), na długiej przerwie między lekcjami, mecz rewanżowy za łomot spuszczony mojej Mishimie przez Saperów z McCraiga. 1:1  8)
 

453
Klub Arkadin / Odp: Kolekcje
« dnia: Grudnia 14, 2018, 11:38:57 pm »
Jestem też zwolennikiem porządku, więc karty mam poukładane i policzone co do sztuki (mogłem się machnąć o najwyżej kilka). Każdy dodatek ma swoje pudełko, lub kilka gdy się nie mieści.
Karty układam w kolejności Woj/Ek/um/specj/Szt/MH/Misje i potem po kolei nowe rodzaje kart.
Wojów rozdzielam przynależnościami -  najpierw BR, potem M/CA/I/BA/CY, ogólni no i LC.
W obrębie organizacji karty idą alfabetycznie, z tym że LC układam jeszcze pod Wyznawstwo:
najpierw Alki, Demnogonisy, Ilian, Mua, Semaie i na końcu H.
Sztuki i MH też grupuję według rodzajów.

Dzięki temu łatwiej ogarnąć 7k kart  :)
Mam też spis (ręczny w Zeszyciku) dokładny, na bieżąco uzupełniany, więc wiem ile czego jest.
Oczywiście błędy mogły mi się przydarzyć, ale to raczej typu 37 Ożywionych zamiast faktycznych 35.

454
Turnieje/rozgrywki / Turniej Od strony technicznej
« dnia: Grudnia 12, 2018, 11:09:54 pm »
Pewnie to pytanie wyda się wam infantylne, ale jak przeciętny turniej (czy w ogóle jest coś takiego co można nazwać przeciętnym turniejem?) wygląda?

Przybywam na miejscówkę (Tajna Kwatera) o określonej porze i co dalej?
Przypuśćmy że mam tę moją piękną talijkę z sideboardem - czy muszę mieć też listę kart jakie mam?
Czy jest jakiś sędzia/organizator (Najwyższy Nekromag) który sprawdza czy moja talia nie zawiera błędów typu karta zakazana, czy też ograniczona w większej liczbie. A jeśli coś wykryje, to czy jest się wykluczonym z gry (Oszustwo!) czy po prostu trzeba wywalić to co "nie gra" (taka Druga Szansa).

Czy dla innych uczestników moje karty są anonimowe? A dla mnie ich karty (przynajmniej na samym początku)?.
Już widzę oczami wyobraźni: "o Shinobi gra Heretykami, to wsadzę 5 Liber Hereticus do talii, na następną partię"
Albo: "o jedzie na CY, to wywalam Nieudane Czary" ;)

Są jakieś systemy, typu każdy z każdym, mecz i rewanż (Rosyjska Ruletka), a może jeszcze inaczej (ustala to pewnie organizator, w zależności od okoliczności). Czy są jakieś widełki liczby graczy?

Czy organizator też może uczestniczyć w turnieju? Znając karty innych miałby na starcie takie nie limitowane i darmowe Spojrzenie.

Ile trwa taki przeciętny turniej, no pewnie w zależności od liczby chętnych - jeden dzień, parę godzin?

Jak wygląda rozstrzyganie sporów i kto decyduje przy dwóch odmiennych zdaniach graczy. Sądząc po wątkach forum to zawsze jakieś wątpliwości są.
Czy oprócz partii rankingowych są jakieś typu "for fun"?.

455
Karty / Odp: Najemnik Mishima
« dnia: Grudnia 12, 2018, 12:28:03 am »
Czyli Szef Najemników i Harding też pod to podpadają?

456
Karty / Odp: Najemnik Mishima
« dnia: Grudnia 12, 2018, 12:01:36 am »
Pytanie techniczne:
Dlaczego Najemnik może atakować BR? Przecież jest Żołnierzem Zagłady, a tacy nie mogą chyba?

457
SELEKCJA POLSKICH KART FANOWSKICH / Odp: Oddział Szybkiego Reagowania SNC
« dnia: Grudnia 11, 2018, 11:13:59 pm »
Za tanie? Do negocjacji  8)
Sierżant ma W 7, leszcze z TP po 3 - 4, w sumie mamy ok 10 - 11. Czy taki koszt lepiej brzmi?

Właśnie mnie oświeciło: wchodzi z tego Skorpion z W=5, a nawet Snajper Piechoty (w DT Snajper piechoty nie jest Żoł Piechoty, co uważam za bzdurę, ale to tylko moje zdanie :P).
Snajper + Sierżant to 7+9+4 = +20 do S obrońcy.
No i snajper za (prawie) darmo z kolekcji to też za duży bonus.
Trzeba uściślić opis, żeby wykluczyć Snajpera (Skorpion może, a nawet powinien być możliwy z takiej karty).
Tekst powinien więc zawierać coś takiego - jednostki z TP inne niż piechota + Pustynny Skorpion.
Albo inaczej - ograniczyć W szeregowca do poziomu np. 5. Wtedy Snajper odpadnie, no a piechota i tak jest wyłączona (więc Żoł Wolności też odpadnie, zresztą nie mieści się w limicie W).
PS Że najemnik Capitolu się nie łapie to chyba oczywiste.

Nie uważam tą kartę za przegiętą, choćby z tego powodu, że taki Tosiek z Nomurą "posprząta" to w jedną turę, zarabiając od 10 PZ w górę, nawet się przy tym nie pocąc. 

458
SELEKCJA POLSKICH KART FANOWSKICH / Odp: Nekrobiotyczny Stymulant
« dnia: Grudnia 11, 2018, 10:49:40 pm »
Czy mógłbyś rozwinąć temat?
Co konkretnie jest przepakowane?
Specjalka czy Mroczny? Może obie.
Nie jestem jakimś wielkim fanem Herezji, ale cierpią oni na brak fajnych bohaterów.
Słabiak Billy (zresztą skrzywdzona postać, bo w WZ bitewnym to był całkiem spoko koleś - powinien być na poziomie TATSU uważam).
Słabiak Michealis - no ok, ma Sztukę, ale słabe cechy no i promo więc w grze się raczej go nie uświadczy.
Chyba tyle. Każdy przyzna, że jak na tak bogaty świat jak Kroniki M. to lipnie.
Pomijam Hommejdy, bo tam też jest totalna padlina (jak dobrze pamiętam, to jakiś nieciekawy Loco i beznadziejna wersja Wlk H Marcusa)

Mrocznemu można coś zabrać/zwiększyć W, ale samo "może sie ukrywać" powoduje że jest wrażliwy na mnóstwo kart, na które Toshiro jest odporny - więc i tak jest słabszy niż jego bliźniak.
 
Co do specjalki, Herezja chyba nie ma pierwszych ataków (poza MH - OKo i drugie Oko), ale "MH przebije byle woj Cybertronic". To nie są moje słowa, gdzieś na forum to przeczytałem (nie pamiętam wątku/autora), ale fajnie brzmi;)
Sam pierwszy atak ze specjala (dla jednego woja) to mało moim zdaniem, więc dałem dod akcję. Może to błąd wynikający z faktu, że w realiach DT nie będzie to służyć do walki, a do wjazdów w puche przypakowanym Niszczycielem.
Myślałem też o zabijaniu aut., ale kombo first strike + autokill z jednej karty to za wysoko moim zdaniem.


 



459
Klub Arkadin / Najsłabsi (stosunkowo) Bohaterowie
« dnia: Grudnia 11, 2018, 01:08:15 am »
Na wstępie zaznaczę że nie chodzi mi o Evę Valmonte, bo nie ma jednostki takiej jak "Gwiazda filmowa" , podobnież Pamela Afton i tym podobne. Zdolności też się nie liczą w tych rozważaniach.
Chodzi mi o bohaterów konkretnych formacji bojowych (typu Samuraj =>Tatsu).

I tak pierwszy z brzegu i chyba najbardziej kuriozalny:

Wieszczu Kastor 3/3/4, bohater Mistyk (standard ma 4/4/4)
Co to ma być? Rozumiem że Nikodemus jest jeden, a nie każdy musi mieć cechy 8/8/8, no ale litości, facet który wysyła wojska na porzuconą planetę, którego misją jest zwalczanie Ciemności - taki słabiak?
aż się prosi o co najmniej dwukrotne podniesienie tych bazówek

Valpurgius 4/4/7. Zwykły Nef Aliego ma 11/5/6, czyli w sumie 22 WB (wartość bojowa, tak to nazwę na potrzeby tych rozważań)
Rozumiem że to mag, ale na Algerotha, to NEFARYTA! 3 metrowy, humanoidalny stwór. Walka wręcz w okolicach 8 to absolutne minimum, podobnież Pancerz.
8/5/8 to i tak taki leszcz byłby. 9/5/8 dopiero wyrównałoby WB zwykłego Nefa.
Wiem że nie każdy musi być Alkiem/Saladinem, ale oni mają 30, a między 30 a 22 jest jeszcze parę liczb.
Zresztą twórcy DT powinni częściej zaglądać do War Zone bitewniaka moim zdaniem.
Tam Valpurgius był słabszy od Alka (i także tańszy), ale czuć było że to Nef i to potężny.

Ragathol 10/4/6
Następny leszcz. Na obrazku mamy gościa, który spokojnie powinien mieć z 10 Pancerza, a z cechy wychodzi Etolies Mortant. Chociaż jemu brakuje tylko 2 pkt do poziomu zwykłego Nefa, a takiemu Valpiemu 7
Półka wyżej.

Jaki jest sens tworzenia Bohatera, który jest słabszy niż zwykli żołnierze?
Ok, zdolności są ciekawe (często), nie przeczę, ale skoro mamy jakiś tam materiał źródłowy, to powinniśmy tam zajrzeć. Np. "o tak zrobiliśmy Mistyka w podstawce, ma same 4. Robimy Wieszcza, damy mu 3/3/4 - no chyba żartujesz, niech ludzie poczują kto to i jaką ma pozycję. Dawaj 8/8/8 - za wysoko.
- dobra, kompromis: 6/6/8 - będzie słabszy nawet od nowego Crenshawa - Ok pasuje"
 
Mam wrażenie, że niektórych wojów robiono w DT po pijaku rzucając k6 albo (czasami) k20.
Co im wypadło, to brali. ;D

 


460
Klub Arkadin / Odp: Najlepszy oficjalny dodatek!
« dnia: Grudnia 11, 2018, 12:23:10 am »
Moje 3 grosze. Ranking dodatków wg mnie od najlepszego (a może po prostu ulubionego).
1. INQ
+ duża ilość kart, co sprawia że są "prawdziwe" rary, a nie np. tak jak w G czy AP na 600 kart mam 15 Behemotów
+ ładne ilustracje, z których większość pasuje do tytułu (Mistrz Przywołań to Mistrz Przywołań, a nie np taki Mistyk z innego kąta pokazany) - Parente w dobrej formie (jeszcze!), inni jak zwykle wysoki poziom.
PS czemu Patrick Magnerius ma tylko 2 karty, nie szło go wynająć żeby więcej rysował? Albo taki Nills Gullikson?
+ wzmocnienie słabiutkiego CY
+ dużo Sztuki i MH - wiele fajnych kombosów wchodzi (tu uwaga: pewien minus to czary przeciw ręce za dużo ich i za tanie)
+ fajny sprzęt, oparty o War Zone I edycji, choć są wyjątki (gościu podpalony z M. Gehenny ma udawać CKM  ;))
+ koncepcja reliktów (mnie pasuje, choć niektóre obrazki nie do końca np. taki Shillelagh, który nie jest bronią Imperialu tylko maczugą trzymaną przez Nefa Algerotha)
- słaby balans: brak wojów CA/I, za silny Szeryf (jak na zwykłego wojaka, nie Bohatera, powinien mieć góra 5/5/6 albo coś w tym guście), słabi woje dla innych niż Algeroth LC.

2. WZ
+ dużo fajnych ilustracji, dobrze dopasowanych (Parentemu jeszcze się chciało rysować ;))
+ dużo fajnego sprzętu (choć są wyjątki, jak Anioł Śmierci: daj wojowi BR z W maks 3, a na obrazku prowadzi go Inkwizytor (bazowo 4), co z resztą się pokrywa z War Zone, no i te jego +12 do S - z jakiej racji, jak ma DEATHLOCKDRUMA z granatnikiem na wyposażeniu - co daje maks +6. Czołgi dają +5 lub +8 do S, albo x2)
+ dużo fajnych wojów (znów wsparcie dla słabego CY)
+ koncepcja Stref Walki (mnie się podoba, choć logiki nie ma w tym żadnej)
- brak wojów BR (nieszło dodać choćby dwóch - trzech, jak LC dostaje tak wielu)
- nie podoba mi się koncepcja że wszyscy Heretycy są wyznawcami Aliego (ale to akurat jest zgodne ze światem przedstawionym w War Zone)
- brak zaklęć Szt/MH - nie szło wymyślić choć paru, na kombosy chociażby ze Strefami?
- słaby balans, choć przynajmniej twórcy gry jeszcze próbowali go zachować (a przynajmniej udawali, że próbują)
jedni dostają Bushiego z cechami 3/4 i +2, inni Komendanta z cechami na poziomie Bohatera z TP z modem +5/+3 do swojej głównej siły uderzeniowej
- Rekin (na obrazku pojazd z chyba 10 torpedami, a nie daje nawet +2 do S), B52 GT wóz pancerny, o słabszym opancerzeniu niż Nekropełzacz (+2 do +3) i broni jak PM przecinak (w War Zone to miało CKM na wyposażeniu)
chybione strzelby i Miotacz Ognia. Gehenna dawała +6 do S i nikomu nie przeszkadzał niski zasięg takiej broni,
i parę innych kwiatków
-mało bohaterów (jeśli nie liczyć Ewki i przywódców)

3. Golgotha
+ paru fajnych bohaterów (klimatyczne ilustracje Oakesa)
+ Angus McKie (za mało kart dostał, powinien więcej rysować)
- kompletny brak balansu (np.: nikt nie doszedł do BA a CY znów kogoś dostał)
- oparcie ok 80% kart na ilustracjach z komiksu Golgotha, co powoduje że spora część kart jest
a) brzydkich
b) nie pasujących do opisu/nazwy
c) brzydkich i niepasujących
W komiksie dawało to radę, bo człowiek śledził historię, kibicował bohaterom ogólnie czuł klimat.
w dodatku karcianym nie do końca to wszystko współgra. Jak na co trzeciej karcie widzę gębę Kramera, to mam go dosyć bardziej niż Valerie Duvall (jej też zalazł za skórę).
Inny przykład - Saladin - zielony (!) nef Aliego to w istocie jeden z posągów w Cytadeli Golgothy - tam to pasowało a w DT bynajmniej. Przecierz nefy są albo fioletowe (Alek), albo niebieskie (Raga), albo czerwone (ten nołnejm z Azogarem)
- mało sprzętu
- po jednym czarze Szt/MH - brak wyobraźni/weny ze strony twórców (a przecież G oparli na War Zone Ofiary Wojny, a tam jest mnóstwo czarów, średnio licząc co drugi można by "przeszczepić" na realia DT)
- tylko 80 kart, co oznacza, że w praktyce są tylko commony i blank commony. 15 Behemotów i 15 Zdolności Przemiany w kolekcji to żaden wyczyn.

4. PL
+ stwory
+ nowe siły
+ Bergting, Matson, Miracola, Bonner - znów im się chciało rysować (może dostali lepszą kasę)
+ sporo niedocenianych (na początku) kart,
+ znów więcej kart (chyba ze 120), więc są rary (Niedawno Indygo DT poszła na allegro za ponad 60 zł)
-specjale znów w większości z Golgothy (komiks)
- koncepcja Placówki
- Proroctwa i Rytuały powinny być osobnymi rodzajami kart (nie lubię Dark Edenu za to między innymi, że tam są 4 rodzaje kart miejsca, woje, przywódcy, a wszystko inne to intrygi - nazwa fajna ale dla karty Zaliczka albo Odliczanie, nie dla Miotacza ognia: "no to ja wykładam intrygę i daję mojemu Soldatowi Miotacz Płomieni" - no intryga po byku)
- za mało sprzętu (nie wykorzystany potencjał DE)
- brak bohaterów BA, I, M, CY. Zwłaszcza pierwsi są pokrzywdzeni. Czy twórcy gry nie zauważyli, że Bauhaus nie dostał żadnego Boh w 4 z 5 dodatków (a w WZ jest przywódca i Ewka, co też jest dyskusyjne)
- koncepcja wojowników Stworów. W większości słabiaki i trudno ich jakoś sensownie wykorzystać poza Do Rzeźnika
- Mistrz Valpiurgius - karta ok, ilustracja ok, zdolności ok, ale on POWINIEN być Nefarytą na litość Apostoła.
No kto go k.... zdegradował? - cechy mu wzrosły, został dowódcą całej armii skierowanej na Ziemię, lideruje i odpowiada za działania LC na Placówce - kto to robi jak nie Nefaryta.

5. AP
-brak balansu po całości
-karty w wielu wypadkach nie odpowiadają ilustracjom np:
A. Drougan nazwa ok, cechy ok, zdolność ujdzie, ale tak wygląda krwawy Beret? I on w tej wściekle żółtej zbroi chce walczyć w dżungli i wykonywać misje specjalne?
Keitoku Asano - taki z niego Shogun jak ze mnie Inkwizytor. Obrazek przedstawia HAtamoto, (w War Zone jest pełny obrazek z nim, zdaje się że nawet trzyma pod pachą swój hełm)
ninja udający Łowcę Demonów, a przecież Bergting narysował fajnego Łowcę - był w którymś War Zonie, wystarczyło pokolorować ilustrację
masa nie trafionych sprzętów, Mocy ki i specjali
- wszysko oparte na komiksie Golgotha, co powoduje że ilustracje nie pasują kompletnie lub wcale
Np Żołnierz Wolności (elitarny piechociarz z cechami jak Sgr Carter), a na karcie jest barman (!) z tego klubiku (zresztą na karcie zwrot Podatku podaje on piwo, które "drużyna A" pije na karcie Zaufanie)
-mało kart chyba 80 - znów tylko commony i absolutne commony
-przerysowane i przesadzone Moce Ki. Może ze dwie przedstawiają ninję, a na reszcie Crenshał, Val, Mitch, albo i nawet Golgotha - to już całkowite Kuriozum. Tak - z dużej litery.
 
6. Mort
 nie mam ani jednej karty, a polskie promo ze znaczkiem Morta się nie liczą
ale raczej nie polubiłbym go
Jedna ilustarcja Bonnera i znów komiks Golgotha, no k... do porzygu. Nie szło poprosić Parente żeby narysowali coś nowego (a może nie było kasy w budżecie).
Jakieś pomylone wojowniki bez ładu i składu
byle najemnik z cechami 15/15/15 "a co on jest k... Batman?"
byle frajer w podrzędnej spelunie (który zresztą ze 2 kadry dalej dostał gonga w ryj od leszcza Kramera) z cechami coś 15/13
Crenszał (elitarny zabójca, który nigdy nie zawiódł) z cechami w sumie słabszymi niż jego bazowa wersja z TP (znów cofanie się w rozwoju?).
Strażnik Bauhausu to żaden strażnik, tylko inaczej narysowany Wen Zwiad; a na ilustarcji Bonnera niby kto jest - dla mnie tak właśnie wyglądają/powinni wyglądać strażnicy BA
swoją drogą to takich trzech położył koleś z cechami 4/5/5 czy coś takiego. Oh Really?
to Prorok powinien mieć cechy tupu naście/naście a nie jakiś cieć wykidajło z podrzędnej mordowni gdzie nawet pies z kulawą nogą nie chce się odlać
Poisony jak dla mnie chybione po całości, bo co to niby jest - chemikalia (LC byłby na to niewrażliwy), magia - przecież jest Sztuka itd
Apropos Sztuki: Repudiate czy jakoś tak no to już jest pojechane po całości - czy twórca czytał kiedyś jakiś source book BR albo choćby War Zone bitewniak? Cyt z pamięci: "Sztuka dzieli się na 7 dyscyplin, z których każda wymaga odmiennej metody nauczania i innego podejścia". Co innego jest dodać nową dyscyplinę, i to można zrozumieć, ale takie coś? Owszem Sztuka potrzebuje i powinna mieć czar typu zakłócenie Łączności, ale zachowajmy pozory spójności świata przedstawionego.
Podpowiedź dla twórcy tej karty (i nie chcę za to pieniędzy): Pasują Oddziaływania, lub w ostateczności Wpływanie.
Inne karty: no comment, ale nic nie uratuje tej padliny. I tak, cieszę się że mort nie wyszedł po polsku
Dzieki temu nie muszę zaśmiecać swej kolekcji .
Ps nie miałem na celu nikogo obrażać, jeśli ktoś lubi Morta to w porzo, ani mnie ziębi ani parzy.
Nie kwestionuję też przydatności kart do gry - chodzi tylko o moje osobiste odczucia.
PS Ciekawe czy ktoś dotrwa do tego momentu, bo chyba się rozpisałem za bardzo.

461
SELEKCJA POLSKICH KART FANOWSKICH / Oddział Szybkiego Reagowania SNC
« dnia: Grudnia 10, 2018, 12:53:41 am »
KS CA
zagraj jak ktoś atakuje twojego wojownika CA płacąc 5P. Po użyciu usuń kartę z gry
weź z kolekcji Sierżanta (z WZ) oraz dowolnego szeregowego (nie Bohatera) sił specjalnych Capitolu - natychmiast wystaw ich nie płacąc W na ten sam obszar. Ci wojownicy tworzą grupę z pierwszym obrońcą (przy czym szeregowy jest przydzielony do Sierżanta) sumując WW i S. Przeciwnik może wybrać, komu odda.

Uwagi:
SNC w nazwie to siły naziemne Capitolu, termin używany w War Zone podr. główny;
koszt można zmienić jeśli wydaje się za duży/za mały
Siły specjalne CA - termin także z WZ pierwszego, w zasadzie oznacza to wszystkie formacje inne niż piechota, począwszy od Ż Zach. Słońca, przez Banshee (u nas Duchy) po Najemnych i Lwy Morskie.
Być może trzeba to zawrzeć w tekście karty, np: "za siły specjalne uważa się wszystkich woj. CA z wyjątkiem piechoty"
w miejsce słowa kolekcja można wstawić side bar, nie wiem w sumie czy to nie to samo  ;)

462
Karty / Odp: Szczęście wojownika
« dnia: Grudnia 07, 2018, 11:17:43 pm »
Szczerze powiem, że nie widzę sensu tej karty.
Zgadzam się z Pretorem, że Szcz. W. w żaden sposób nie powiększa limitu kart na ręce, (może powinno, żeby je ugrywalnić ale to temat na osobną rozprawkę - na karcie nic o tym nie ma).
Odrzucając wyjaśnienie Wintera, mamy kartę w zasadzie do niczego nie przydatną:
odrzucenie kart/karty w kroku 3. to przywilej, nie ograniczenie. gracze raczej kombinują jak się pozbyć zalegających zapychaczy (np. słynne "palenie kart") niż dążą do zapchania ręki, co spowalnia ich i naraża na kontry.

Jeśli chodzi o nadmiar kart na ręce, to sądzę że jest to na tyle rzadko spotykany przypadek, że statystycznie pomijalny (zdarzyło się to komuś kiedykolwiek?).
jeśli nawet ktoś/coś cofnie nam kilka kart na raz na rękę, i przekroczymy te 7, to i tak w 99,9% sytuacji korzystniejsze będzie w kroku 3. odrzucenie nadmiarów, żeby coś/cokolwiek dobrać w następnym kroku 1.

W tym momencie ta karta to coś w stylu Potężnego Ciosu, który by zwiększał WW wojownika o +0.
No niby można tym grać, ale po co?

463
Turnieje/rozgrywki / Odp: Zasady turniejowe
« dnia: Grudnia 07, 2018, 10:26:29 pm »
Ok. Teraz rozumiem.
Zawsze grałem z kolegami że Skradzione to takie ulepszone zakłócenie łączności - bo blokuje każdą specjalkę, a niektóre z nich można nawet przejąć i samemu rzucić (jak te wymienione Szczęścia itp.)
Znaczy się źle graliśmy :).
Z tego wynika jednak, że przy złym układzie kart ręka może się kisić ze skradzionymi, choć z drugiej strony - pewnie ma to miejsce niezwykle rzadko.
Samobój jest dla mnie (teraz) jasny.

PS Czysto teoretycznie:
załóżmy że DT to nie angielska/amerykańska gra, tylko polska. jej twórcą jest jakiś tam Zenek Żbik.
język bazowy to polski, gra zrobiła karierę i jest tłumaczona na england/deutch/ itd  (co w sumie nie ma znaczenia)

W dodatku Golgotha wychodzi karta z takim tekstem:
Skradzione papiery

TĘ KARTĘ MOŻESZ WYŁOŻYĆ NATYCHMIAST PO TYM, GDY TWÓJ PRZECIWNIK UŻYJE KARTY SPECJALNEJ. NASTEPNIE USUŃ JĄ Z GRY. przeciwnik nie może użyć wyłożonej przez siebie karty, lecz TY możesz to zrobić (jeśli oczywiście masz taką możliwość). Musisz to jednak zrobić natychmiast.

tu mamy : przeciwnik NIE MOŻE użyć swej karty ORAZ ty MOŻESZ to zrobić (jak masz możliwość)
 Czy w tej sytuacji Skr Pap byłyby blokiem na każdą specjalkę (a niektóre by przejmowała)?

464
Klub Arkadin / Odp: Wymyślamy karty (na wesoło)
« dnia: Grudnia 07, 2018, 12:17:09 am »
Proca EK LC

Daj dwolnemu Wyznawcy Ilian nie będącemu Dzieckiem Ilian.
Proca służy do karmienia tych Dzieci, które są na tyle szpetne i złośliwe, że nawet
Nefaryci i Templariusze nie chcą do nich podchodzić.
Kosztem jednej akcji możesz nakarmić swe Dziecko Ilian.
Dostaje ono +3 do cech bojowych oraz zdolność first strike.
Efekty działają do początku twej następnej tury.
Dziecko można karmić tylko raz na pełną turę (przekarmienie spowoduje wybuch i anihilację karty Dziecka).

Pomiot Kritany. W LC 9/5/9/9

BOHATER. WYZNAWCA ILIAN oraz ALGEROTHA. Dziecko Kritany i Alakhaia Przebiegłego.
Odporny na działanie Sztuki. Zabija automatycznie zranionych przez siebie wojowników.
Może być obdarzany zarówno Darami Ilian, jak i Darami Algerotha (w tym Darami zastrzeżonymi dla Nefarytów).
Azogar daje mu +5 do WW, a nie +3.
Pomiot nie jest uznawany za Nefarytę, choć niewiele mu brakuje.
Nigdy nie może atakować Kritany ani Alakhaia ("czcij ojca swego i matkę swoją").
Oni mogą go normalnie atakować ("ty tępy bachorze, poczekaj tylko niech stary wróci z roboty, jak mu powiem co narobiłeś to ci da popalić" - "a co dziś robi tata" - "a nie wiem w sumie, chyba napieprza z jakimiś Behemotami gdzieś na East McCraig. Te głąby z Capitolu nigdy się nie nauczą").

PS. Pomiot jest bohaterem bo był na tyle złośliwy, że pozabijał wszystkie inne pomioty tuż po narodzeniu.

Whisky "Old Tom De Moore"
Specjal I
daj w dowolnej chwili swojemu ŻZ Imperialu.
za akcję może sobie golnąć (raz na turę). Do początku twej następnej tury Ma WW i P zwiększone o +2 oraz pierwszy atak w walce.
Sean Gallagher oraz Edward S. Murdoch mają na tyle mocne łby, że mogą walić do dwóch razy na turę (kumulując mod.). Ponadto, dla nich mod. to +3, a nie +2.
Timothy MacGuire jest suchym alkoholikiem, więc nie może czerpać korzyści z tej karty.
Pułkownik Maxwell jest zaś praktykującym alkoholikiem, więc lepiej mu tego nie dawać.

Bambuko
Specjal O
Zagraj w dowolnej chwili. Po użyciu usuń tę kartę z gry.
Niech inny gracz (wybrany przez ciebie) wypowie na głos dowolną liczbę.
Jeśli natychmiast po tym powiesz liczbę większą niż jego, wygrywasz grę.
Jak masz mniej punktów Z to dostajesz brakującą ilość +1.

465
Karty / Odp: Całkowite Zaćmienie
« dnia: Grudnia 06, 2018, 11:46:35 pm »
Ten argument mnie przekonuje, rzekłbym nawet całkowicie.
Wystawienie drugiego Rel. gdy jeden już jest zaćmiony to nonsens, więc Ohyda musi zostać bo SW nie spada.

Strony: 1 ... 29 30 [31] 32