OK, film oglądnąłem wczoraj w nocy...Sam nie wiem co o tym sądzić....Tak naprawdę to straszna padaka i pastiż świata Kronik Mutantów. Z Żołnierzem Zagłady to ma tyle wspólnego co nic, chyba tylko nazwy czterech korporacji i kilka nazwisk bohaterów filmu. Nie będę zdradzał fabuły tym, co jeszcze nie oglądali, ale jak można zrobić film ze świata Mutant Chronicles nie uwzględniając obecności Legoinu Ciemności???!!!
Dla fanów Żołnierza Zagłady ten obraz to nieporozumienie i najlepiej by było gdyby nosił zupełnie inny tytuł.
Mimo wszystko zachęcam do oglądnięcia. Film wykonany jest w ciekawej technice statycznych, rysowanych scenerii (Kapitan Sky i Świat jutra, Cashern), nałożony jest ciemny, szary filtr więc obraz jest miejscami naprawde niepokojący i ma swój klimat. Poza tym akcja jest intensywna a krew i flaki tryskaja na lewo i prawo, więc na pewno niektórym się spodoba
Moja ocena filmu: 6/10 (jako normalnego filmu nie mającego nic wspólnego z Mutant Chronicles)
3/10 (jako próby przeniesienia Kronik Mutantów na srebrny ekran)