Ja na dniach wrzucę gdzieś zdjęcia od siebie.
Turniej świetny, Falkon jakiego do tej pory chyba jeszcze nie było, pod względem liczby uczestników. Jak zwykle dobra zabawa, kupa śmiechu i masa emocji w czasie gier. Organizacyjnie świetnie wyszło, na sali tylko raz za duszo, bo dużo ludzi, a jak otworzyli hangar to robiło się z kolei czasami ciut przy chłodno, zwłaszcza o tej 2 w nocy, chyba by wygonić tych co zostali jeszcze. Ale fajnie gra się na wspólnych salach, bo nie raz słyszałem "O! Doom Trooper" i "mogłem wziąć moją talię"
Co do gier to mi grupy pasowały także. Ciężko by było zagrać tych 14 pojedynków niektórym, tak tak Jasieq o tobie mówię
rekordów długości gier nie było, ale 1,5h jeden pojedynek to i tak dłuugo. Co do braku podziałów na grupy to przypomnę wszystkim talię Preta ze Świdnika, gdzie o 4-5 ? miał przed sobą jeszcze 3 mecze.
Mi ogólnie grało się dobrze w grupie, ale potem chyba nastąpiła jakaś zmiana w mojej głowie i stwierdziłem, że będzie ciężko i tak było. Cóż Samospełniająca się przepowiednia.
Z Qligiem większych szans nie miałem, tak poszła mu karta, ale z Jaśqiem to na własne życzenie przegrałem, choć istniały możliwości powstrzymania jego talii, o których dopiero przypomniałem sobie na drugi dzień
a których nie spróbowałem, cóż zmęczenie materiału.
Gloria Victores!
W czasie turnieju Trabbler zadziwił kilka osób, w tym i mnie, swoja talią, którą sam sobie przeszkadzał, a przeciwnika dziwił
A może grał sam przeciwko sobie też?
Grupy się trochę dziwnie złożyły, bo wyszło, że całe Bielsko -1 było w jednej grupie. To nie żadne matactwo Panowie. Po prostu tak chciał los
a grupy rozlosowaliśmy po 13 bo dzięki temu jak przyszliście byliśmy w trakcie drugich gier.
Lux tak jak się umawialiśmy proszę o wiadomość na PW