Ponoć oprócz normalnych czterech komiksów Golgotha ukazał się jeszcze Sourcebook, który miał zawierać szczątkowe informacje o świecie i bohaterach. Słyszał ktoś kiedyś o czymś takim? A jeszcze lepiej: ma ktoś może skany?

Skoro już kończysz dyskusję na zasadzie "i tak mam rację i basta" to zdradź mi chociaż, dlaczego powoływać się na zasady 1ed, a nie drugiej, ktore zostały wydane chyba po emisji wszystkich dodatkow i korygowaly (czesciowo) bledy i niejasnosci z pierwszej wersji zasad? Masz rację pisząc, że gdy pisano zasady 1 ed, inne "wcielenia " tych samych wojownikow nie istniały. Ale skoro zostały one utrzymane w niezmienionym kształcie w drugiej, gdy mieliśmy już kilku mitchow, golgoth i crenshawow - i na dodatek nie wspomniano w niej o wzajemnie wykluczającej się ich wspołnej obecności - to cały czas upieram się przy swojej wersji.

Chyba że mnie drogi Preto przekonasz, dlaczego za wykładnię przepisów powinniśmy uważać zasady 1ed (dopuszczające m.in. atakowanie własnych wojowników), a nie 2ed.

Ok, wszyscy dobrze wiemy że zasady DT z tzw. zdrowym rozsądkiem maja niewiele wspólnego (vide korzystanie z umocnień podczas ataku). Oczywiście zgadzam się z tym że Hunter i Hunter SFB w świecie Mutant Hronicles to jedna i ta sama osoba, ale w DT - patrząc na przytoczony przez Ciebie przepis - są reprezentowani przez różne KARTY. Jednoczesnie w grze może uczestniczyc jedna KARTA "Mitch Hunter"; ale "Hunter SFB" to zupełnie inny wzór karty i w grze według tego przepisu uczestniczyć według mnie może. Ponadto, skoro przepisy nie reguluja tego dostatecznie wyraźnie, powinna decydować wykładnia na kartach. Powinno byc więc na nim napisane "Nie możesz wprowadzić go do gry, jesli znajduje się już w niej MITCH HUNTER albo WYSPIARZ MITCH HUNTER". A tak na nim napisane nie jest. Podobnie jest z Golgothami.

Ale czy ta kwestia została kiedykolwiek rozstrzygnięta w sposób oficjalny? Zasady 2ed. milczą na ten temat, mowa jest tylko o WZORACH kart; obie gologothy są różnymi wzorami kart (zasady dotyczące bohaterów oczywiście obowiązują),nie ma na nich nic , co wykluczałoby ich równoczesna obecność) więc powinna być możliwość ich wspólnego udziału w grze. Chyba że zostało to jakos oficjalnie rozstrzygnięte, np. przez Wintera.

Tylko ruskie syny. Brutalna, czysta sowiecka siła fizyczna.  

Czyli jego tłumaczenia że wyjechał sa wiadomo-co-warte...

Może wyjdę na prostaka ale mnie wciąz strasznie wkurw... stare dobre Zakłócenie Łączności, zwłąszcza, gdy uniemozliwia mi jakis misterny, wieloakcyjny plan... no i Nietykalnośc - też jej nie lubimy...

BTW czy ktoś kiedyś przeprowadzał (bądź zna) jakieś transakcje z człowiekiem o ksywie dhkamil ? jest zarejestrowany na forum, w aukcjach posługuje sie oficjalnym banerem, był ponoc na Goblikonie, a trzy tygodnie temu przelałem mu kase za pojedyncza karte i wciaz jej nie dostalem... wolalbym tego nie robic, ale chyba bede musiał zepsuc mu profil pierwszym negatywem...