Turniej bardzo fajny. Frekwencja zadowalająca. Pierwszy mój konwent gdzie musiałem chodzić w papciach a przestrzegania tej zasady pilnowała duuuuża Pani z którą lepiej bylo nie zadzierać
.
Jasieq do zbanowania bo nudno a granie z misjonarzami bylo jeszcze nudniejsze. Absolutnie jak banujemy wiele kart do 1 szt to misja dwnego rodzaju takze. Inaczej zabija sie istote DT.
Co do gier u mnie standard. Talia 130ka niby grała ale bardziej nie grała niż grała. Chociaż za wyjątkiem walkowera którego oddałem Cthulu o 2 w nocy zawsze zdobywałem punkty i to nawet sporo. Świetny pojedynek rozgrałem z Hutnikiem. Emocje były na najwyżyszm poziomie.
Niestety moją radość z udziału w turnieju zakłócał ciągły smutek na twarzy mojego serdecznego kolegi Izziego. Żal było patrzeć i serce się krajało
No ale cóż DT to brutalny świat dla twardych ludzi.
Izzi nie rezygnuj walcz uwierz w siebie!!