Siła złego na jednegoDraw pile (77 karty):WOJOWNICY:Luterański wierny x5
Fizylier x 5
Mortyfikator x 1
EKWIPUNEK:Ta6500 Cybermech x 1
Stalowy Rekin x 3
UMOCNIENIA:Archiwa Bractwa x 1
Cardinals Bank x 1
STREFY WALKI:Europa północno-zachodnia x 1
MISJE:Cios Dla Kardynała x 1
Zabójstwo x 2
Dowód odwagi x 2
KARTY SPECJALNE:Na czarną godzinę x 3
Untouchable x 1
Inspired x 5
Mental Constitution x 1
Positive Karma x 5
Hidden Cache x 5
Miscommunication x 5
Manifest Destiny x 3
Undercover Agents x 1
The Fourth Directorate x 1
Expedite Request x 1
Play It Again x 1
Divine Inspiration x 1
Druga szansa x 1
Gift Of Fate x 1
Reflection x 1
Grand Assalut x 1
Double Duty x 1
Heist x 1
Tained x 1
Przyparcie do muru x 1
Duty Roster x 1
Navigational Error x 1
Po Namyśle x 1
Hasty Getaway x 1
Dont Call Again! x 1
Snipers! x 1
Przykra Niespodzianka x 1
Narrow Escape x 1
Joker! x 1
Wanna Play? x 1
Demoted x 3
Side bar (25 kart):EKWIPUNEK:Personal Anti-personel Mines x 1
Niewinna Sztuczka x 1
Amulet Yomury x 1
Coagulant Autoinjector x 1
KARTY SPECJALNE:Strategiczne Bombardowanie x 1
Retraining x 1
Robbed Blind x 1
Earthquake x 1
Listen Up! x 1
Wykrycie agentów x 1
Sabotage! x 1
Nadwyżki x 1
Forgery x 1
Play It Again x 1
Wave Of Righteousness x 1
Skrucha x 1
Wstyd x 1
Zawodna Harmonia x 1
Przejęcie Przez Wroga x 1
Desperackie Środki x 1
Mental Constitution x 2
Reflection x 1
Brak Wiary x 1
Trust In Arms x 1
Talia ta jak widzicie bazuje na fizylierach. W ilości już 3 są w miarę niełatwym przeciwnikiem do pokonania. Aby byli jeszcze bardziej skuteczni dodałem im stalowe rekiny które działają dość skutecznie. Zazwyczaj nie gram 5 luterańskimi ale w tym przypadku nie widziałem potrzeby aby się ograniczać jako iż jest to talia luterańskiej traiady. Aby trochę zabezpieczyć lutków dodałem Europę co rzeczywiście poprawiło mi ich przeżywalność oraz sprawiło iż samym fizylierom żyło się bezpieczniej. Jako iż przypuszczałem że będzie na turnieju trochę graczy stosujących wojowników o W 4 postanowiłem dodać degradację do talii co spowadowałby zdobycie za dowód odwagi 12PZ co w sytuacji gdzie panuje 1 atak na gracza okazało się dobrym rozwiązaniem. Miałem jednak to szczęście iż w wielu pojedynkach moi szanowni przeciwnicy wystawiali wojów o dość dużej W czym wprawiali mnie w dobry humor - po prostu chcieli współpracować

A teraz coś o walkach które jeszcze w miarę pamiętam:
1. Marqwitch - Ale mnie tym razem rozczarowałeś. Po tali na sen oraz hemogenach spodziewałem się zobaczyć kolejny ciekawy pomysł a tu jacyś heroldowie znowu u ciebie.
2. Lapson - I tutaj mamy ciekawy pomysł na talię (przynajmniej na ciekawe zagrania kart). Nie będę opisywał co i jak bo sam to zrobisz lepiej. Wystarczy iż napiszę tylko że z Lapsonem przegrałem w grupie. Mam tylko pytanie czy za wymianę nie można wygrać do 40

?
3. Born_stubborN - Czas wzmocnić talię ale jak ci mówiłem każdy na początku tak zaczynał

4. Pret - HEHE, obydwie nasze talie bazowały na żerowaniu na przeciwniku aczkolwiek moja okazała się bardziej "mordecza" i mniej finezyjna w walce co okazało się bardziej skuteczne. No i zobaczyć jak ktoś gra death mazem - BEZCENNE.
5. Młody - Bardzo ładnie cię rozpracowałem na początku co pozwoliło mi zdobyć spora przewagę w PZ ale zagranie Fali prawości na wszystkich moich wojów doprowadziło mnie do przekonania iż "klątwa" Młodego wciąż działa

6. Zimoli - Tutaj chyba bez jakiś szczególnych historii się odbyło. Jakiś wartościowy wojownik przenośna, misja.
7. Muleq - Jakoś bractwo nastawione na walkę już nie przeraża jak kiedyś

Chyba skończyło się zabiciem Duranad przez mój mały kombosik.
8. Sebastian - hmm... mimo iż grałeś luterańską w czystej postaci (kawalerzyści) to po wystawieniu któregoś tam z kolei miałem dylemat jak cie ugryźć i nie wyglądało to za dobrze. Problem sam się rozwiązał gdy przyszedł mi 4 fizylier. A już tak na marginesie dodam iż podziwiam cię za samozaparcie w graniu kawalerzystami na turnieju. Ja nie miałbym tyle cierpliwości. SZACUN

9. Harry - biedny harry. Nie dość że przygoda z autem to jeszcze znowu ja

Z niecierpliwością oczekuję aż mnie kiedyś obegrasz.
Faza pucharowa:
Maurycy - Nasz "nowy, stary" gracz i znowu bractwo na stole. Muszę uczciwie przyznać iż na początku cię nie doceniłem. Zresztą na początku jakoś szybko zdobyłem 30PZ. Wtedy to zdażyła się katastrofa - anihilacja. I znowu pozbyłem się prawie wszystkich wojów

Aż mi się ciepło zrobiło

. Szybko doszło do sytuacji kiedy tylko jeden atak dzielił Maurycego od wygranej. Na całe szczęście zaprzęgłem swoje szare komórki do ostrej roboty i dało radę. Ostatni lut na stół, cios dla kardynała i splugawiony bodajże na crenszawa. Udało się

Po tych emocjach miałem dość emocji jak na jedną noc.
Skoq - Jak tu powojować z kimś kto wysyła na placówkę saperów którzy dostają +6 bodajże od jakiegoś miśka, zbijają od razu i mają tylko 3W

Coś mi tam udało się Skokowi rozwalić z zabójstwa bodajże ale szybko te pkt wykorzystałem z cybermecha. Trzeba też przyznać że gdy wystawiałem wojów to zazwyczaj coś im się przydarzało ze strony Sqok-a

. Tym razem wygrana dla ciebie, następna moja

.
Lapson - Tym razem dało radę aczkolwiek gdy gramy o 3 miejsce wtedy brakuje ci już energii życiowej.
Mam nadzieję że Skoq zamieści sam podobną listę jak zrobił ostatnim razem i poda linka albo mi prześle. Tam gdzie mam wygraną powyżej 45PZ to zazwyczaj znaczy że rozwaliłem albo bioga lub gryzaka.
Obiecuję że następnym razem złożę coś mniej efektywnego ale efektownego. Będzie sztuka dla sztuki

Pozdrawiam wszystkich.