Moja talia pt. "Bez akcji też jest wesoło":
Kart Specjalne:
5x Zakłócenia Łączności
5x Ukryte Siły
5x Skradzione Papiery
5x Tchórzostwo
5x Szczęście
5x Przymusowy Marsz
5x Przerażające Znaki
2x Pech
2x Ujawnienie Przeznaczenia
2x Inicjatywa
2x Play It Again
1x Druga Szansa
1x Przegrupowanie
1x Joker!
1x Podaj Dalej
1x Dar Losu
1x Przykra Niespodzianka
1x Zamówienie
1x Niespodziewana Inwazja!
1x Przerwanie Linii Dostawczej
1x Czwarty Zakon
1x Ciężkie Czasy
1x Przeniesienie (Inq)
1x Don't Call Again
1x Fala Prawości
1x Gniew Algerotha
1x Ostateczne Natarcie
1x Żądza Krwi
Wojownicy:
3x Toshiro
1x Crenshaw Mortyfikator
1x Atylla III
1x Biogigant
Umocnienia:
1x Bank Kardynała
1x Archiwa Bractwa
Moce Ki:
1x Przeszywające Spojrzenie Kruka
1x Aura Mistycznej Odporności
SideBar:
2x Skrucha
1x Untouchable
1x Nieudany Czar
1x Skrytobójca
1x Czwarty Zakon
1x Przeciwczołgowe Pole Minowe
1x Akcja Ratunkowa
1x Prawie Ci Się Udało, Ale...
1x Płomień Oczyszczenia
1x Zawodna Harmonia
1x Desperacja Środki
1x Przeszywające Spojrzenie Kruka
1x Aura Mistycznej Odporności
1x Repudiate
1x Equilibrium
1x Sposobność Nathaniela
1x Cyryl Dent
1x Niszczyciel
1x Luterański Wierny
1x Niewinna Sztuczka
1x Urządzenie Przechwytujące
1x Przenośna Mina
1x Działko Automatyczne "Myśliwy"
1x Bank Kardynała
Taktyka talii dość prosta szybko wystawiamy zabijakę, rzucamy znaki, potem systematycznie przymusowy marsz, gdy przeciwnik ma 0 akcji walimy w puste, gdy ma 1 wystawia woja, ale brak mu akcji żeby coś dać temu wojowi więc bez trudu go zabijamy, zakłucenia i skradzione walimy tylko na inspiracje. Nawet gdy komuś weszła inspiracja i wystawił wojownika to tchórzostwa (nie raz po 3 na turę) zjadały tę inspiracje. Toshiro wiadomo typowy zabijaka, Crenashaw czasem rzucił jakąś sztukę, ale głównie strzelał do Toshiro przeciwnika, Niszczyciel chronił przed treningiem i strzelał do Toshiro, Biog wjeżdżał w puste, ew Atylla ma odporność m.in. na całun.
Jak to wyglądało - w grupie pierwszy poważny opór napotkałem na Muleq'u, który budował i niszczył jak Młody, ostatecznie wygrałem do 35
, w grupie PZ ze mną zdobył też Lechu i być może jeszcze 1 osoba, ogólnie bilans 7:0 i +270. W ćwierćfinale nie bez problemów wygrałem z Date'm, w półfinale znów z Lechem (w 1 turze wystawił Znawce, Białego i Toshira - u mnie inicjatywa, żądza krwi, niszczyciel i nagle zrobiło się pusto
potem już był względny spokój), w finale przegrałem jedyną turniejową grę z Młodym - był szybszy od Muleq'a
Aaa i jeszcze jedno - zabiłem 3x Biogiganta
Swoją drogą Ci, którzy ze mną nie grali, nawet nie wiedzą jaka radość opanowywała przeciwnika, gdy po 3-4 turach bez akcji w następnej zabrakło mi przymusowego marszu i przeciwnik mógł wykonać 1 akcje w swojej turze
- "masz 1 akcje"
- "hurra !!!"
Bezcenne
Plusy:
- przeciwnik mało może
- w miarę szybko opanowuję się sytuację na stole
- przeciwnik raczej nas niczym nie zaskoczy
Minusy;
- brak inspiracji - trzeba kraść
- człowiek się trochę męczy tak grając
- nie ma co liczyć, że ktoś zagra z nami partyjkę poza turniejową
PS. Ujawnienia oczywiście były 2 - sorry za pomyłkę