Drukuj

[Snake PL_issken]

Później się wyśpicie, najpierw opowiedzcie, bo żal dupę ściska...

[Qlig]

Kilka słów ode mnie. Na turnieju stawiło się 17 graczy, więc podzieliliśmy się na 2 grupy. Wylądowałem w grupie m.in. z Lapsonem, Muleq'iem i Cowboy'em, w drugiej Skoq walczył z Diablerem. Wychodząc z drugiego miejsca (jedna porażka z Lapsonem w porównaniu do jego kompletu zwycięstw) trafiłem w ćwierćfinale na Diablera, którego to mówiąc skromnie pokonałem Półfinały wyglądały tak: Ja vs Pret, Muleq vs Cowboy. W finale Pret pokonał Cowboy'a, a ja przegrałem sromotnie z Muleq'iem w meczu o trzecie miejsce (co ciekawe w grupie Muleq'a zmiażdżyłem, początkowo nie chciał nawet grać meczu o trzecie ). Gratulacje dla Preta, bo to chyba jego pierwsze zwycięstwo. Na turnieju pojawił się Michał, dla którego było to pierwsze turniejowanie! Po grach zasadniczych zajęliśmy się "grą z kupy" - niesamowita zabawa!, skończyliśmy wszystko ok 5 nad ranem. Jeśli chodzi o kwestie organizacyjne, to wszystko było super, nie padało na głowę i mieliśmy czajnik Dzięki Muleq! mam nadzieję, że Muleqkon wpisze się w nasz turniejowy kalendarz

ps. Cowboy - miałeś aparat, podziel się

[Muleq]

No to może ja zaczne bo podejrzewam że nie którzy uczestnicy nie wrócili jeszcze do domu nie mówiąc o wyspaniu się . W turnieju wzięło udział 17 osób. Standardowo podzielilismy sie na dwie grupy 8  i 9 osobową. Z grupy A wyszedł Skoq, Zimoli, Diabler i Pretor a z grypy B Lapson, Qlig, Cowboy i ja. Każdy pewnie napisze swoje wspomnienia z pojedynków. Dla mnie najbardziej emocjonujący był ćwierćfinał ze Skoqiem w którym ostatnim rzutem na tasme po dobraniu ostatniej karty udało mi sie wygrać! W półfinale trafiłem na Cowboya i musze przyznac ze mimo przegranej dawno sie tak nie ubawiłem . W zasadzie od pierwszej tury walczyłem o życie bo Cowboy wyzerował mi PA i zgrał falling market. Opierałem sie długo ale ostatecznie musialem uznac wyższosć Cowboya. W finale pocieszenia trafiłem na Qliga z którym w grupie dostałem niemiłosierne baty i szczerze powiedziawszy nie spodziewałem sie niczego innego. Ku mojemu zaskoczeniu udało mi sie wygrac i zająć ostatecznie 3 miejsce! Turniej wygrał Pretor, ktory w finale pokonal Cowboya. Po rozgrywkach zasadniczych przyszedł czas na granie z kupy . W sumie zroblismy 3 kupy i przynajmniej przy naszym stoliku zabawa byla przednia. Generalnie z mojego punktu widzenia turniej byl bardzo udany i jesli Dyrekcja pozwoli to nie widze problemu żeby częciej organizwoac podobne imprezy.

[Diablerist]

Było bardzo fajnie. Muleq się spisał jako organizator. Dobranoc

[pretorianstalker]

Grało się ciekawie - talie zróżnicowane, chociaż w pewien sposób podobne. Brak możliwości atakowania gracza więcej niż raz na turę pociąga za sobą dziwne pomysły na "samogrające" talie... Niby każda inna, ale walki to za wiele nie było. Ja również miałem talię, która za wiele walczyć nie miała zamiaru. Nie zapomnę chyba do końca życia gry z Nicodemusem - postarałem się i wystawiłem Duranda na odstrzał za 56 pkt Nie dopiąłem paru szczegółów i w efekcie zamiast zgarnąć pkt za zabitego z Zabójstwem Samodoskonalącego się Duranda, oddałem je przeciwnikowi. Niesamowite Jeszcze czegoś takiego nie widzialem...

[Zimoli77]

Łooo jak dla mnie najlepszy turniej zasady bardzo spoko, chyba najbardziej optymalne, a do tego gry wyglądały bardziej jak pojedynki a nie samotne granie ze sobą, great 

[Skoq]

Również uważam, że granie było super - dzięki Muleq za dobrą organizację całej imprezy - w przyszłosci liczymy na powtórki  Rzeczywiście można było odnieść wrażenie że ilość "samogwałtów" była znikoma - przez co grało się jeszcze przyjemniej - pytanie czy to kwestia zasad, czy chęci ludzi? Wszystkie stoczone walki uważam za przyjemne - az się zdziwiłem że w grupie tak dobrze moja nietestowana talia tak dobrze sobie poradziła (1 w plecy, 7 do przodu) - gdybym nie walnął byka w grze ćwierćfinałowej, to może skończyłbym znacznie wyżej - niemniej jednak stało się i Muleq wygrał ostatkiem sił swojego zmęczonego bieganiem na Placówkę i z powrotem Biogiganta  Gratulacje dla Preta - doczekał się zwycięstwa w turnieju  W wolnej chwili przeliczę karty wyników i wrzucę na forum / do rankingów wyniki.
Nowoscią i super zabawą było granie "z kupy" - polecam na przyszłość - kupa śmiechu

[cowboy]

Jak dla mnie to był trzeci turniej, no i 2 miejsce...    ... idę coraz wyżej, może kto wie na następnym będę pierwszy... w finale zrobiłem dwa błędy, które kosztowały mnie porażką... ale i tak jestem z siebie zadowolony i z tego że mogłem być na turnieju... bo moim zdaniem był najlepszy z tych których byłem ... przednia zabawa ( z Necrobuthherem ), ciężka walka ( z Quligiem ), zaskoczenie ( z Zimolim - zamianą moich ludków w ... KADAWERY lol) ... a i niezwykły fart ...+ umiejętności  ( z Muleqiem , półfinał)... jęzeli chodzi o grę z kupy to jest to strzał w dziesiątkę...  znaczenia nabierają naprawdę "dziwn karty" jak doktor Diana czy gęsta ukrycie w cieniu... a jak ktoś (Muleq) trafi  Wodza to zaczyna sie polowanie , a chętnych nie brakowało wystarczyło zranić kogoś, a już wiadomo było, że  nie dobije go ten sam gracz ... mam nadzieję, że będę mógł uczestniczyć w następnym turnieju ...

ps. jeżeli chodzi o zdjęcie to mam dobrą wiadomość bo gadałem ze znajomym (który ma znajomego, a ten znajomego.... nieważne) będzie mógł mi odzyskać zdjęcia z awangardy  więc będzie co wspominać ... oczywiście nie mam super sprzętu, a i paparazzi ze mnie marny ... więc do następnego turnieju... pozdrawiam....         

[Diablerist]

Akurat co do zasad to nie powiedziałbym, że były optymalne. Lepiej byłoby bez tego discardu i z nieograniczonymi atakami. Kilka turniejów z rzędu gramy z jednym atakiem i zaczyna być nużąco. Samogwałtów też nie było tak mało, tylko były bardziej zakonspirowane Gratulacje dla pierwszej trójki, zamieście swoje talie na forum

[Ris]

Dopiero teraz, ale cos naskrobie
Na turniej nastawiłem sie zdecydowanie na walkę(miecze klanowe i GWK+zabójstwo/fury(albo combo jak u Sokq'a;) mówi samo za siebie ). Z przyjemnościa przyznaję, że najlepszy,względem walki itp, pojedynek rozegrałem z Nico, który mimo tych wszystkich wirusów (ożesz ty !) talia była "na biciu" jak kolwiek to brzmi Zasady turnieju były bardzo w porzadku, jednakże trudno jest nie zgodzić sie z diablerem, ze discard powinien byc  ograniczony do 0 (gra Cowbo-Zimoli - 3x powiew z Zimba... to jednak udupia ) jak i co do ilości "samogwałtów(thx Jerry)" , do kórych pasowałoby zaliczyc talie Preta.

Ogólnie rzecz biorąc, turniej oceniam bardzo pozytywnie, kupa śmiechu, zabawy, no i "kupa" i jeszcze raz zabawy. Panie Muleq, zachęcam do organizacji kolejnych 'zjazdów' :]

ps. Cowboy, zostaniesz chyba mianowany drugim, zaraz po Robercie mistrzem stylu trzech kropek

[Muleq]

Dyrekcja stwierdziła że możemy robić turnieje nawet co tydzień wiec tak naprawde wszytsko zależy już tylko od naszych chęci. Jeżeli zbierze sie ekipa to ustalamy termin i gramy! Może uda mi sie nawet wytargować niższa cenę za wynajem sali. Do następnego MuleqKonu! . 

Co do zasad to jak zwykle ile osób tyle opinii. Ja jestem zadowolony bo chciałem odbanowac discard ale nie do tego stopnia żeby mozna było robić talie tylko na discardzie oparte i to mi sie udało. Co do ataków być może pojedynki są bardziej nużące ale wychodze z założenia, że nie po to jadę na turniej żeby skończyć pojedynek w drugiej turze, a tak najczęściej wygladają gry przy dowolnej ilości ataków.

[Diablerist]

ps. Cowboy, zostaniesz chyba mianowany drugim, zaraz po Robercie mistrzem stylu trzech kropek

Skoq mi wczoraj przypomniał jeden tekst z grania z kupy:
Ja: (zabijając srogiego Komendanta) Ssij pałkę!
Pret: Ok...

[necrobutcher]

;p No cóż... niestety ten turniej (2 w mojej krótkiej karierze) nie poszedł mi zbyt dobrze . Na początek wpierdul od Lapsona (po raz drugi zaczynam od Ciebie turniej . Potem mega długa i mega wesoła gra z Cowboyem (na razie jest 1:1). Każda gra z nim to kupa śmiechu i oczywiście jak gramy razem to obaj boimy się zagrać kluczowych kart. Grając z Michałem w ogóle karta mi nie poszła (nic dodać nic ująć). Gra z Proboszczem ... (moja) Totalna Dominacja.
A teraz perełki: jedna z najfajniejszych gier to gra z Trablerem - mnóstwo zwrotów akcji, śmiechu, i pomimo przewagi załatwił mnie Erradicatorem samobójcą. Grając z Mulquiem przez połowę gry myślałem że dam radę, niestety pod koniec trafił się kryzys z którego, pomimo walki nie udało mi się wyjść z życiem . Pojedynek z Quligiem był formalnością (dla Quliga) ale się broniłem .

[Skoq]

Miejsca na turnieju:

1   Pretorianstalker
2   Cowboy
3   Muleq
4   Qlig
5   Diablerist
6   Skoq
7   Lapson
8   Zimoli
9   Wojtek
10   Ris
11   TrStarter
12   Michał
13   Olej
14   Nicodemus
15   Necrobutcher
16   Proboszcz
17   Luigi

Zaktualizuję jeszcze rankingi - i dam plik z wynikami Nekro do wrzucenia gdzieś dla wszystkich. Cowboy - czekamy na zdjęcia z Krakowa i Wawy 

[Nekro]

Wyniki:
http://chomikuj.pl/nekromagus