Marca 28, 2024, 10:50:34 am

Autor Wątek: Szczęście wojownika  (Przeczytany 5375 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

pretorianstalker

  • Administrator
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 5483
    • Zobacz profil
Szczęście wojownika
« dnia: Maja 22, 2006, 08:43:32 pm »

Cytuj
FORTUNE OF WAR (DT)

Can you still draw a card during your Draw Step if you have 7 or more cards in your hand and the FORTUNE OF WAR card in play?
You may draw one card during your Draw Step in this instance.


Już wiem skąd te głupie plotki na temat Szczęscia wojownika 8)
Uważam jednak, że mimo tego, iż Winter napisał to co napisał, ta karta w ten sposób nie działa... Juz wyjasniam dlaczego.
Jedynym efektem karty, tak jak to na niej zapisano, jest możliwość obejścia zasady o odrzucaniu kart z ręki, jeżeli ich ilość przekracza limit reki.
(limit ręki - ilość do jakiej dobieramy karty w kroku 1., oraz ilość do jakiej musimy zmniejszyć ilość kart podczas kroku 3. - standardowo 7, po zagraniu Ujawnienia przeznaczenia już 10)
To, że karta ta pozwala nam nie odrzucać kart w kroku 3. nie oznacza, że limit reki wzrasta. Nie ma zasady mówiącej o tym, że gracz musi mieć możliwośc dobrania minimum jednej karty. Jeżeli Szczęście wojownika pozwalałoby nam na odbranie karty, nawet gdy na ręku mamy ich 7, to oznaczałoby to, że nasz limit reki wzrósł o 1. Nie musimy odrzucac kart mimo, że mamy ich już 8. W następnej turze dodajmy jeszcze jedną i mamy już 9 - limit reki ciągle rośnie, tylko nie wiadomo na jakiej podstawie.
Osobiście uważam, że karta ta ma zastosowanie tylko w pewnych dośc sobrze przemyślanych taliach, bo gdyby działał tak jak napisał Winter, to nie byłoby sensu jej nie brac do talii :) Byłaby bardzo mocna w połączeniu z Fill'em up! Podczas tury przeciwnika uzupełniamy rekę do 7 kart i nawet jeżeli żadnej nie zużyjemy to ciągle możemy dobrać - czemu? Nie wiadomo :(

Co o tym sądzicie?
Zapisane
-Odmień "archiwum".
-No daj spokój.
-Odmień, no...
-Weź się tato.

bogus

  • **
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 107
    • Zobacz profil
Szczęście wojownika
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 22, 2006, 08:57:19 pm »

moje zdanie jest takie samo. Po to jest krok trzeci zeby odrzucic karte jak chcemy dobrac w kroku pierwszym a mamy siedem w w/w przypadku odrzucanie kart w kroku trzecim jest bezsensowne bo jak mamy 7 i i tak dobierzemy sobie 1  :lol:

a tak pozatym skoro takie jest zdanie Winter to zaraz zbanuja ta karte  :mrgreen:  albo ogranicza  8)
tak czy siak jestem za nie stosowaniem sie do zalecen Wintera
Zapisane

Diablerist

  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1502
  • Valpurgius?
    • Zobacz profil
Szczęście wojownika
« Odpowiedź #2 dnia: Maja 22, 2006, 09:09:38 pm »

Ja myślę, że nawet gdyby działało tak jak pisze Winter to wcale nie byłoby jakąś megakartą. Co z tego, że możemy mieć tyle kart w ręce skoro, żeby je kisić trzeba się ograniczać w zagrywaniu kart. Wygrywa się raczej przez dynamikę, a nie przez zbieranie 5 Zakłóceń i 5 Skradzionych w ręce.
Zapisane

koszal

  • **
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 237
    • Zobacz profil
Szczęście wojownika
« Odpowiedź #3 dnia: Maja 23, 2006, 09:02:07 am »

Co do karty szczęścia wojownika- nie uważam jej za przegiętą. Zgadzam się z tym co skrobnął Diablerist- jeżeli na początku tury będę dobierać tylko jedną kartę, bo resztę przetrzymywałem, to najprawdopodobniej ta jedna dobrana tak diametralnie sytuacji nie zmieni (chociaż bywa tak, że to właśnie TA JEDNA karta decyduje o zwycięstwie), chodzi mi raczej o to, że za lenistwo drogo się płaci- a jak się trzyma karty na ręce, zamiast nimi grać- to jest to właśnie lenistwo.
« Ostatnia zmiana: Maja 12, 2009, 12:10:55 pm wysłana przez Nekro »
Zapisane

Marqwitch

  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1199
  • Pożeracz Dusz(onek)
    • Zobacz profil
Szczęście wojownika
« Odpowiedź #4 dnia: Maja 28, 2006, 12:49:56 pm »

Co do Szczęścia Wojownika nie mogę się z tobą zgodzić (chcesz by miało równie szerokie zastosowanie co Prawo Kartelu, Wielki Taktyk i Zbieracz Reliktów).
« Ostatnia zmiana: Maja 12, 2009, 12:15:44 pm wysłana przez Nekro »
Zapisane

pretorianstalker

  • Administrator
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 5483
    • Zobacz profil
Szczęście wojownika
« Odpowiedź #5 dnia: Maja 28, 2006, 01:29:52 pm »

A Ty chcesz żeby miało działanie nie zapisane na tej karcie :)
Nie ma do nie j erraty mówiącej o tym jak powinna działać dokładnie, a mamy tylko hasło Wintera, że można dobrać jedną kartę jak mamy 7 na ręce...
Nie pisze nic na szczęsciu wojownika, że zwiększa limit reki itp.
Skoro mamy grać wszystko tak jak napisał Winter, to Diana leczy Legion po przejściu na ciemną stronę mocy.
Zapisane
-Odmień "archiwum".
-No daj spokój.
-Odmień, no...
-Weź się tato.

pretorianstalker

  • Administrator
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 5483
    • Zobacz profil
Szczęście wojownika
« Odpowiedź #6 dnia: Lipca 12, 2006, 08:44:03 pm »

Wniosek:
Ponieważ przyjeliśmy zasadę o stosowaniu zapisów na kartach z uwzględnieniem oficjalnych errat i wersji angielskich, Szczęście wojownika traci magiczną moc, pozwalającą na dobierania kart w nieskończoność.
Przynajmniej w zasadach stosowanych na turniejach - gdzie indziej, grajcie jak chcecie.
Zapisane
-Odmień "archiwum".
-No daj spokój.
-Odmień, no...
-Weź się tato.

Kapitan Shinobi

  • ****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 474
  • Banzai!!!
    • Zobacz profil
Odp: Szczęście wojownika
« Odpowiedź #7 dnia: Grudnia 07, 2018, 11:17:43 pm »

Szczerze powiem, że nie widzę sensu tej karty.
Zgadzam się z Pretorem, że Szcz. W. w żaden sposób nie powiększa limitu kart na ręce, (może powinno, żeby je ugrywalnić ale to temat na osobną rozprawkę - na karcie nic o tym nie ma).
Odrzucając wyjaśnienie Wintera, mamy kartę w zasadzie do niczego nie przydatną:
odrzucenie kart/karty w kroku 3. to przywilej, nie ograniczenie. gracze raczej kombinują jak się pozbyć zalegających zapychaczy (np. słynne "palenie kart") niż dążą do zapchania ręki, co spowalnia ich i naraża na kontry.

Jeśli chodzi o nadmiar kart na ręce, to sądzę że jest to na tyle rzadko spotykany przypadek, że statystycznie pomijalny (zdarzyło się to komuś kiedykolwiek?).
jeśli nawet ktoś/coś cofnie nam kilka kart na raz na rękę, i przekroczymy te 7, to i tak w 99,9% sytuacji korzystniejsze będzie w kroku 3. odrzucenie nadmiarów, żeby coś/cokolwiek dobrać w następnym kroku 1.

W tym momencie ta karta to coś w stylu Potężnego Ciosu, który by zwiększał WW wojownika o +0.
No niby można tym grać, ale po co?
Zapisane
Niedobrze, kiedy z jednej rzeczy powstają dwie.
Nie trzeba szukać niczego poza drogą samuraja.
Ona jest jedna i zawsze taka sama.
Jeśli człowiek to pojmie, pozna wszystkie inne drogi...
I będzie coraz lepiej rozumieć tę, która jest jego własną.

pretorianstalker

  • Administrator
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 5483
    • Zobacz profil
Odp: Szczęście wojownika
« Odpowiedź #8 dnia: Grudnia 08, 2018, 02:34:21 am »

To nie jedyna całkowicie zbędna karta, aczkolwiek ona nie jest taka znowu nie do wykorzystania. Potrafię sobie wyobrazić talie, które w jakiś sposób mogłyby jej użyć - np. Karnofagi + Komora Kriotechniczna. Czasem ktoś cofnie wojownika z częścią kart dołączonych na rękę. Czasem rzucisz Dar losu na dwie karty i kart przybywa. Czasem z Archiwów coś dobierzesz i przez chwilę masz 12 kart na ręce... Nie zawsze chcesz się czegoś pozbyć, czasem zbierasz jakiegoś większego kombosa i w jednym czy dwóch krokach 1. masz więcej niż twój limit. Na skali przydatności umieściłbym ją gdzieś pomiędzy Prawem kartelu i Podwojeniem czasu. ;)
Zapisane
-Odmień "archiwum".
-No daj spokój.
-Odmień, no...
-Weź się tato.