Talia z 3. miejsca. Agenci Nick i Eva.
3x agent nick
4x eva
2x archiwa bractwa
2x mur obronny
1x kompleks przemyslowy
2x survaillance ship
1x urzadzenie przechwytujace
1x przenosna mina
1x okruch czasu
1x shillelagh
1x armor
5x ukryte sily
5x zaklocenie
5x szczescie
5x inspiracja
3x na czarna godzine
2x ujawnienie przeznaczenia
2x skradzione papiery
2x play it again
1x ciezkie czasy
1x czwarty zakon
1x dar losu
1x zamowienie
1x przykra niespodzianka
1x druga szansa
1x po namysle
1x podaj dalej
1x wykrycie agentow
1x przeniesienie
1x przerwanie linii dostawczej
1x fala prawosci
1x wstyd
1x strategic restructuring
-----------------------------------------------
sidebar:
3x fill'em up
1x okruch czasu
1x shillelagh
1x podzial obowiazkow
1x dowod odwagi
1x desperate measures
1x niespodziewana inwazja
1x biogigant
1x lutek
1x przyspieszenie nomury
1x wladca cieni
1x zabojstwo
1x nimrod
1x zle zaopatrzenie
1x wstyd
1x aura
1x nieudany czar
1x skrucha
1x reflection
1x szpieg w szereach
1x bank kardynala
1x falszerstwo
1x fallen from favor
Taka postac miala ta talia w meczu o 3. miejsce, w ktorym to mierzylem sie z mishima Lapsona. Kilka slow wstepu. Poprzednia moja talia na sterowcach byla szybka, ale nie radzila sobie z zabijakami (niszczyciel, toshiro itp), jak ktos szybko ubijal moich mistykow, znawcow, czy co tam mialem, to bylem bez szans. Postanowilem poswiecic troche predkosci na rzecz lepszej obrony. Stad zdecydowalem sie na szpiegow. Zeby zaatakowac Eve trzeba dac w lape, a nie kazdy na poczatku gry ma. Nick sprawnie kryje sie za murem, no i jego tez malo kto moze atakowac. Zreszta Nick umie sie bic, co kilkukrotnie pokazal na turnieju (zatlukl swoja koscia m.in. duranda). Jednak glowna zaleta tej talii jest to, ze bardzo przyjemnie sie nia gra

Wad jest sporo, a konkretniej to jest sporo kart, ktore moga te talie przystopowac. Przychodza mi na mysl ponizsze:
- niewinna sztuczka
- powolanie i przeprogramowanie
- podwojna powinnosc
- roznego rodzaju wiezienia i gliniarz
- karty, ktore wykluczaja moich wojownikow pozostawiajac ich w grze (zaginiony itp)
co ciekawe, wiekszosc z powyzszych zostala wielokrotnie przeciwko mnie uzyta i radzilem sobie z nimi calkiem sprawnie. W pierwszej grze, Oan uzyl przeprogramowania i podwojnej powinnosci (nie mowiac o wybiegu w pierwszej turze), a i tak skonczyl z bilansem -86. Lapson rowniez zagral podwojna na Nicka i tak przez kilka tur odrzucalismy sobie karty (dorzucil mu jeszcze przyspieszenie). Pozniej, gdy z tym sobie poradzilem, zagral jokera na sterowiec i wyposazyl nim swojego keitoku - i znowu to samo. W koncu po dlugich bojach udalo mi sie wygrac te gre - uwazam, ze najciekawsza na turnieju. Przegralem natomiast ze Skoqiem - na jednym ze zdjec widac jego taktyke (booby+smiertelna, a tak powaznie to Skoq kontrolowal rozgrywke, byl tylko jeden moment nadziei - na stole michaelis o w=42, ja na reku mialem mine, eve i wladce, musialem miec kilerow na placowce i w szwadronie, bo valpurgius byl w grze, niestety nie mialem tylu akcji by to wszystko powykladac) - i Necrobutcherem (teraz widze cala talie i uwazam, ze jest bardzo mocna, ale i tak nie wiem jak mnie pokonal).
W grupie jeszcze gralem z Pawlem i Snake'iem. Gra z Pawlem poszla tak jak planowalem - szybko przejalem kontrole nad tym co bedzie dobieral i bylo po grze. Ze Snake'iem tez poszlo dosyc sprawnie, co oporniejszych najemnikow usuwalem koscia. Cwiercfinal z Qligiem. Karta szla jak trzeba, to nie moglem przegrac. Polfinal - Necrobutcher. Bylem zadowolony, ze na niego trafilem. Myslalem, ze grupowy pojedynek to wypadek przy pracy, a tu niespodzianka. Mial swietne dojscie i pojedynek potoczyl sie prawie tak samo jak ten grupowy - prawie, bo przegralem jeszcze wyzej

Mecz o 3. miejsce z Lapsonem juz nie byl tak emocjonujacy jak ten grupowy, udalo mi sie dosyc szybko powystawiac co trzeba i przejac kontrole nad gra.
PS. Wszystkie uwagi na temat talii beda mile widziane. Poniewaz jest to moja druga talia na sterowcach to dam im jeszcze jedna szanse
