No z noclegiem to fajna opcja by była, można by nawet coś golnąć no nie?. Nie wiem jak u was z alkoholami, ja albo piwko (wariant delikatnie lajtowy) albo whisky (wariant bardziej hard, ale oczywiście w granicach zdrowego rozsądku, żadnego leżenia pod stołem
). Gatunki dowolne, nie jestem wybredny.
Chwilowo klaruje się turniej w Kielcach, w Lipcu mam urlop, proponuję więc po Kielcach (jak wszystko dobrze pójdzie, będzie to moja pierwsza styczność ze światem DT) "zagęścić ruchy" i wygospodarować jakiś weekend na "grubsze" granie.
PS
o ile Wasza propozycja będzie aktualna
.
Aha, no i oczywiście jako świeżak miałbym ze sobą wkład własny, żeby nie było, że na "krzywy ryj". Co tam się ustali to można kupić.
I jeszcze jedno - w życiu nie byłem w Wawie, więc byłaby okazja żeby zobaczyć naszą stolicę.