To, że w praniu wyjdzie to jasne - i jasne, że w pobocznym turnieju, a nie w głównym, przynajmniej w pierwszych próbach. Nie mam problemu z tym, że jeśli karta spowoduje errory to wylatuje. Jeśli ktoś stworzy lepsze wersje kart, które przejdą w selekcji - np wspomniane przez Preta jednostki, to można je zastąpić - ale nad nową wersją też będziemy głosować - i po przegłosowaniu zastąpimy jedną kartę drugą jej wersją (równoległe wersje tej samej karty to przesada - lepiej by jedna nazwa karty miała jeden tekst). Chodzi mi o to, żeby zaraz po zakończeniu tej selekcji nie zaczynać od razu kolejnej selekcji z selekcji - bo idąc ta drogą można w nieskończoność przeciągać wybieranie kart - zacznijmy grać tym co wybraliśmy i dopiero potem wróćmy do dyskusji z przyczyn errorów lub innych wersji wyselekcjonowanych kart, które w międzyczasie powstaną. Nekro - innymi słowy - zaparkujmy temat (częsty tekst u mnie w firmie

), zacznijmy grać, a potem wróćmy do dyskusji. Muleq - a jak sobie wyobrażasz głosowanie inaczej? Jak zaczniemy kombinować z samą techniką głosowania, to gracze albo dadzą sobie spokój z tym tematem (to już i tak długo trwa, a jeszcze trochę zostało do końca pierwszej tury selekcji), albo okaże się, że przejdzie zaledwie np 10% kart - bo trudno dogodzić wszystkim - moim zdaniem teraz jest ok - głosujemy zwyczajnie i karta wchodzi lub nie (też nie wszystkie karty mi się podobają, ale chętnie spróbuję nimi zagrać).
Co do własnej twórczości kart które oglądaliśmy w selekcji - może spróbujmy najpierw zrobić te, które w selekcji odpadły, a fajnie byłoby je mieć w jakichś sensownych wersjach? W ten sposób najpierw uzupełnimy nasz zestaw homemade'ów o np postacie które w WZ, czy MC rpg się pojawiły, a u nas odpadły bo w wersji stworzonej przez kogos były lipne.