To był ostatni turniej jaki organizowałem
Nie podpuszczajcie ludzi skoro nikomu się nie chce jechać
Pograliśmy we czterech, sam turniej średnio ciekawy. Graliśmy każdy z każdym, mecz + rewanż żeby nie skończyć po godzinie. Każdy zagrał więc 6 razy. Z tych 6 trzy gry były dość ciekawe z jakimiś tam emocjami, 3 raczej dość nudne - przynajmniej w moim wypadku tak było
Potem jeszcze draft, który był jak na draf dość ciekawy chociaż karty trafiały się raczej słabe. W międzyczasie ustaliliśmy, że dużo sensowniej byłoby się spotkać gdzieś pomiędzy Krakowem i Bytomiem/Dąbrową czyli pewnie w okolicach Olkusza, niż jechać na siłę kawałek drogi tylko po to żeby wbić się na konwent.