1. Nie rozumiem sytuacji. Timing jest ustalony jasno. Zagrywasz na przemian, lub zgodnie z ruchem wskazówek zegara jeśli jest więcej niż dwóch graczy. Ktoś rzuca kartę specjalną i sam ją Zakłóca? Po zagraniu danej karty specjalnej przychodzi czas na zagrywanie kart kontrujących i zagrywanych natychmiast po. Jeśli ktoś przed tobą ma pierwszeństwo to może zagrać zakłócenia i po sprawie. Nie rozumiem problemu.
2. Nie możesz zmusić przeciwnika do pominięcia jakiejś fazy poprzez zagranie karty. Faza walki nie zmienia się po zagraniu Skradzionych tylko w momencie kiedy obydwaj gracze wyrażą na to zgodę. Pierwsze słyszę o tym "co nie jest zabronione jest dozwolone". Kompletny absurd. Możesz poruszać się tylko w obrębie konkretnych zasad jakie ustala instrukcja. Nie ma w instrukcji słowa o tym, że możesz przeciwnikowi zrzucić karty ze stołu i wziąć PZ za wojowników, którzy spadną. Nikt nie zabronił więc może tak grajmy? Jest jasna zasada, że faza trwa do momentu aż gracze spasują. Jeśli karty zmieniałyby fazy walki to można zacząć od rzucenia Potężnego ciosu żeby od razu przejść do fazy modyfikacji i pominąć fazę przerywania walki. Skradzione powodują, że musisz natychmiast użyć skradzionej karty, co w tym wypadku raczej będzie niemożliwe moim zdaniem. Nie pamiętam tego problemu z żadnego turnieju - pamiętam podobny z Oszustwem. Po przemyśleniu sprawy powiedziałbym to samo co o Ucieczce. Nie można kraść kart, których nie możesz zagrać z tej oto prostej przyczyny, że to nie faza na ich zagrywanie.