Miało mnie nie być na turnieju ale jednak byłem. Z braku czasu na złożenie czegokolwiek wziąłem swoją gotową talię z Avangardy 2015, czyli Chemogeny na reliktach. Avangarda 2015 to była moja ostatnia gra w DT, czyli nie grałem praktycznie w ogóle przez 2 lata. Jak zwykle grało się Chemogenami w miarę przyjemnie, żadna tam wyczynowa talia, ale można było trochę pograć na „prawdziwą” walkę
. Niestety talia była trochę wykastrowana ograniczeniem bohaterów do 1szt. (Eva). Ponieważ nie mogłem zostać długo, przyjechałem już o 12 i zacząłem grać z Marcino (turniej miał się zacząć od 14). Skończyłem mniej więcej o 23 oddając w/o w trakcie partii Katiemu.
A oto moje mecze:
MARCINO 41:16 – WIN +25Marcino grał Neferytkami Ilian w Skorupach, które mi pasowały bo były nastawione na walkę wręcz. Chemogeny na Jądrach Światłości dawały radę. Udało się ubić nawet Kritanę.
SKOQ 15:40 – LOSS -25Skoq grał falą leszczy (i to Żołnierze Zachodzącego, Marsjańskie Duchy i inne dziwy, szacunek). Jednak Żołnierze Piechoty/Lwy Morskie potrafili mieć solidne staty z Carterem/Archipelagiem na Stole. Wykończyła mnie Solidarity, Skoq wyrzucał leszczy w tempie szybszym niż się dało ich wybijać.
JASIEK 0:48 – LOSS -48Jasiek grał wcześniejsze mecze Valpurgiusem na Czaszkach. Zadowolony z tego przesajdowałem się na niego ostro na Legion. A tu bach, gra Bauchausem na Grizzlim. Kompletnie mnie to załatwiło, zapchała mi się ręka niepotrzebnymi kartami anty-Legionowymi. A w sidzie było Przeciwczołgowe. Sroga nauczka na przyszłość.
IZZI 45-4 – WIN +41Izzi grał Prophetami na Mroczną. Na tę okazję miałem Desperackie Środki x3 a Chemogeny i Cyryl ładnie wycinały Prophetów. Poszło więc dobrze.
CTHULU 48-8 – WIN +40Cthulu grał Imperialem. Musiałem wyrzucić nieużyteczne SIalala z talii. Gra sprowadziła się głównie do wycinania przez Chemogeny i Cyryla Członków Klanu i Sztandarowych, którzy na Wiktorii mieli całkiem spoko staty, ale dało się przez to przebić. Do tego atakował mnie z Razem Go. Niełatwo ale jakoś poszło. Moja pierwsza wygrana z Cthulu na turniejach.
QBA 25-42 – LOSS -17Qba grał na Morty, Crenshawa, Dominika, Simona. Reflection mi w ogóle nie przychodziło na rękę, więc czarował jak chciał. Jak już trochę zacząłem go wycinać to rzucił Anihilację. Rzucałem w niego Powołanie, Przeprogramowanie, a Chemogeny, Cyryl, przejęty Nicholai dziabały jego Morty i wjeżdżały w puchę. Padł Crenshaw Reedemer (zabity przez Nicholaia). Generalnie pewnie bym wygrał ale…. dostałem z 4-5 razy w papę Zagubionymi Dokumentami (minus 12-15 PZ). Fajna gra, stosunkowo dużo walki, miło się grało.
BULI 7-40 – LOSS -33Buli grał na Legion więc mi pasował. Ale co z tego jak mi się ręka zapchała, karta nie szła. Gra bez historii, generalnie nie miałem wojów na stole a Wodna jechała w puchę i tyle.
KATI 12-40 – LOSS -28Kati grał Chemogeny na eq. Udało mi się poważnie wyłożyć na stole, pierwszy dałem sojusz, przyszedł też Cyberpolis, powołałem jego Chemogena z Neuralem, generalnie wydawało się, że mam kontrolę. Ale Kati w krytycznym momencie puścił Falę, sczyścił stół, wystawił Evkę, Pancerz. Miałem jeszcze w zanadrzu Crenshawa i Anihilację, ale czy by się udało rzucić to nie wiem, wątpliwe. Przy stanie 12-19 poddałem partię bo już się spieszyłem na autobus.
QLIG 40-0 – WIN +40 (w/o)Qlig się zmył stosunkowo szybko więc dał mi w/o. Chociaż pierwszy raz miałem ochotę zagrać z Qligiem jak zobaczyłem czym gra. Grał leszczami na MH i Mrocznej. A ja miałem 3x Desperackie, 3x Wykrycie, 3x Play, Crenshawa i Anihilację. Więc teoretycznie powinno mi jakoś pójść zdejmowanie misji, a Chemogeny na Przywódcy powinny móc wycinać wojów (w ostateczności Anihilacja). Ale czy by tak było to nie wiem, znając Qliga to wątpliwe
.
BILANS 4-5 (-5 PZ)Dziękuję wszystkim za grę i do zobaczenia (może) na następnym turnieju w W-wie.