Również dzięki za fajne granie w fajnym miejscu
Może jakoś dużo nie zawojowałem, ale grało się bardzo przyjemnie, niezależnie od wyników. Z tekstów
turniejowych dobry był Nemo: " a jak rzucę Po Namyśle z Wiecznym Przekleństwem to będzie działało?"
Ciekawe było w grach to, że przy max 3 kopiach karty nawet talie 60-tki nie były jakieś ultra szybkie.
Powrót był mordęgą, ale cóż - taki żywot gracza DT - turniej skończyliśmy ok 21:00, a dotarłem do domu 6:25... Żeby zapobiec takim przypadkom, musimy dłużej grać na kolejnych turniejach
Punkty podliczę i wrzucę "as asap as possible".