W "homemejdach" figurują jacyś Atlantydzi mniejsza który to konkretnie dodatek.
Oglądałem to i muszę powiedzieć, że to padlina nie z tej ziemi. Wszystko opiera się o jeden obrazek, wojownicy wyglądają niemal tak samo (nawet Lutki mają większą różnorodność), jakieś pseudo moce i "kiblowate" ekwipunki. Stwór jest chyba jeden, a i tak nie pasuje do nich w żaden sposób. Równie dobrze mógłby to być stworek Bractwa, Imperialu czy kogolwiek z placówki.
Pochwalę się swoim pomysłem. Na początek trochę "fabuły".
Celtowie (brakło mi wyobraźni na bardziej "wyszukaną" nazwę) - plemię zamieszkujące wyspy północnej Europy oraz półwysep skandynawski. Z racji lokalizacji mają sojusz z Lutkami. Tzn - Luteranie nie "zjedli ich na śniadanie" pozwolili im się rozwinąć, a nawet w tym rozwoju pomogli (dostarczając surowce, know-how i takie tam). W realiach gry wyglądałoby to tak, że Lutki mogą przebywać z Celtami na jednej Placówce, "nie gryząc się". Ale po przeciwnych stronach barykady - normalnie atakują się nawzajem jak wszyscy.
Przy projektowaniu Celtów opierałem się na książce (historycznej) o wikingach, stąd nazwy, imiona itp. trącą "wikingszczyzną" - a niektóre "rzeczy" zaczerpnąłem z mitologi nordyckiej.
Wymyśliłem dla nich całą linię:
1) wojownicy (od piechoty, przez jazdę po specjalsów) + bohaterowie
2) sprzęt (unikatowe bronie, pojazdy, i takie tam)
3) kilka stworów
4) unikatowe budowle i strefy walki
5) trochę kart specjalnych
6) parę reliktów
7) magię - w działaniu zbliżoną do MH - dającą wojownikom dodatkowe zdolności
Poszukałem też obrazków dla wojów/ekw/rel/stw/um - w internecie. Oczywiście, z racji, że pisałem "do szuflady", to nie przejmowałem się tym kto jest autorem danej grafiki, jakimiś tam prawami aut. itp.
Jakby ktoś był tym zainteresowany, mogę rozwinąć temat,
PS
nie tworzyłem gotowych kart. Mam tylko podpisane grafiki.