Grywam w 5-osobowym towarzystwie oldboyów (36-37 lat) od 1995 r. Gramy w piątkę lub w czwórkę, nigdy 1-1. Grywam Legionem (heretycy, algeroci), Bractwem (znawcy sztuki + mortyfikatorzy), Capitolem i luterańskimi.
Nie lubię: Cybertroniku, Bauhausu, Mishimy (pewnie dlatego, że kumple nimi grają).
Dobry efekt daje np. luterańska wspomagana znawcami sztuki.