Kiedy zagrywam skradzione papiery muszę być w stanie zagrać kartę, czyli ponieść ewentualny koszt "skradzionej karty".
Przy kartach zagrywanych za akcje, nie ma większego problemu, bo skradzione można zagrać tylko w sprzyjającej sytuacji. Podobnie z kartami zagrywanymi w dowolnym momencie, które nie mają kosztu (np. szczęście), ale mam pytanie jak jest przy zagraniu skradzionych na taką falę prawości?
Uważam, że kosztem rzucenia fali prawości jest wydanie przynajmniej 10PA, dlatego gracz który "skradł" falę prawości musi za nią zapłacić, a PA wydane przez gracza, który pierwotnie zagrał fale, przepadają.
Przykładowo rzucam fale za 10PA, lecą skradzione papiery i gracz który je zagrał może, czy też właściwie musi zapłacić "od nowa" za fale ile tylko chce, ale przynajmniej 10PA.