niom, nieco pokręcona karta, nawet jeśli łatwa do przeczytania.
Akurat na stronie Wintera było, że "słabym ogniwem" jest ranny wojownik i reszta formacji przejmuje jego status (hmm. atak moim gostkiem na twojego, odpalę przenośną, dołącze się do twojej "zdrowej" formacji i mortal wound?) oraz, że nadal jest to x gości, tylko w zwartej są jednym "bytem" (coś jakby wziac ich wszystkich w jeden nawias), stąd każdy wpływa na grę i np. 4 wenusjańskich szeryfów daje +8 nawet w zwartej.
Co do ekwipunku - wystarczy zapis w zasadach "daj wojownikowi" zastąpic przez "daj formacji" - formacja jako jeden byt moze używac jednej broni, miec jeden pancerz itd.
Największy imo problem, to fizylierze w zwartej - w sumie jakby na to nie patrzec, to na placówce znajduje się kilku (bo formacja nigdzie ich nie wywala, tylko tworzy z nich grupę). Wszystko rozbija się o to, jak potraktowac zapis "jeden wojownik", czy pozostali pzrestają istniec i staja sie kartami dołączonymi, czy nadal są w grze (bo gdzie indziej mieliby byc).
@ Lapson - to akurat zawsze było oczywiste - jeśli coś się stanie, to z całą formacją - zranienie, zabicie, anihilacja lutownicy czy pojmany.