Mówiłem już, że ograniczenie go do jednej Sztuki nic nie zmienia - każdy kto nim gra ma na tyle przemyślaną Talię, że jeden spokojnie wystarczy, a jak nie to nawet Grinder nie pomoże mu wygrać.
Jeśli chodzi o ograniczenie Ataków chodzi mi TYLKO o ograniczenie Ataków na Gracza do jednego na turę albo nawet zrobienia tylko naszej własnej erraty do Grindera, że na Gracza może wykonać tylko jeden ze swoich 4 Ataków w turze. Wtedy granie Grinderem wciąż ma sens, chociażby do ściągania Nietoperzy albo do zrobienia z niego Heretyka z Przeklętym Okiem i Piekielną Mocą. Nie tracą wtedy również sensu wszystkie karty dające dodatkowe Ataki.
Ja postuluję taką erratę:
Wyspiarz Grinder - ...Może w ramach jednej akcji ataku zaatakować cztery razy, lecz tylko jeden z tych ataków może być skierowany przeciw Graczowi. Może skierować więcej niż jeden atak przeciwko temu samemu Wojownikowi...
Wydaję mi się, że taka errata najbardziej zbalansuje nasze rozgrywki, a jednocześnie nie wymaga wprowadzania zasady "Sabotażu" z drugiej Edycji. Nie wymaga ona zakazywania Grindera i jednocześnie nie traci on aż tyle na swojej przydatności.