Oj, oj... Pamiętam jak kiedyś moja przyjaciółka z Liceum chciała zobaczyć co to za karteczki... złożyłem talie i próbowałem wytłumaczyć zasady w ciągu lekcji WFu... kolega, który stał obok zrozumiał je od razu i od razu gra mu się spodobała, ale z Anią było trochę inaczej... powiedziała że potrzebuje więcej czasu aby to ogarnąć - jednak gdy wraz z Maćkiem zaczęliśmy wyprowadzać żartobliwe Dygresje a także cytować żarty Monty Pythona, koleżanka Ania niespodziewanie zniknęła!
Mój kolega gra ze swoją żoną i jej koleżankami (nie chce grać ze mną ani z Pretorianem odkąd zaczął ciągle przegrywać!)... Poza tym słyszałem pogłoski o dwóch innych samicach, które kiedyś grały (jedna miała nielegalną talię na Kroczących Wśród Cierni a druga myślała, że jest elfką - no cóż... ).