Skoro już kończysz dyskusję na zasadzie "i tak mam rację i basta" to zdradź mi chociaż, dlaczego powoływać się na zasady 1ed, a nie drugiej, ktore zostały wydane chyba po emisji wszystkich dodatkow i korygowaly (czesciowo) bledy i niejasnosci z pierwszej wersji zasad? Masz rację pisząc, że gdy pisano zasady 1 ed, inne "wcielenia " tych samych wojownikow nie istniały. Ale skoro zostały one utrzymane w niezmienionym kształcie w drugiej, gdy mieliśmy już kilku mitchow, golgoth i crenshawow - i na dodatek nie wspomniano w niej o wzajemnie wykluczającej się ich wspołnej obecności - to cały czas upieram się przy swojej wersji.
Chyba że mnie drogi Preto przekonasz, dlaczego za wykładnię przepisów powinniśmy uważać zasady 1ed (dopuszczające m.in. atakowanie własnych wojowników), a nie 2ed.