Zupełnie się nie zgadzam. To coś w stylu banowania Grindera, tylko, że nie macie w ręce argumentów
1.Throwing nigdy nie odegrał znaczącej roli na turnieju - nigdy nie grało nim więcej niż kilku graczy, mało która talia opiera się na tej karcie. Talia na TIAA nigdy nie wygrała turnieju.
2.Karta ta działa na obydwóch graczy jednakowo. A jak ktoś chce się czepiać, że zagrywa się to tylko wtedy kiedy ma się przewagę, to:
-Grindera też się tylko wtedy zagrywa
-Może lepiej zakazać kart, które pozwalają taką przewagę osiągnąć? (karty wyrzucające karty z reki).
Zawsze zaczynacie od końca. Ale tym razem to nie dość, że od końca, to jeszcze bez powodu. Na turnieju niewielu ludzi grało TIAA, więc czemu wam się teraz przypomniało?
Jak chcecie zakazywać kart, to może zacznijcie od tych, które dają na tyle dużą przewagę, że można użyć tych, które same z siebie nie są wcale bardzo mocne (do tej pierwszej grupy należą karty, które walą w rękę
+ Przerwanie linii, do drugiej należy cała masa innych, ale jakoś się ludzie czepili tylko kilku). Może zakazać np łączenia fali prawości z Mercenary, bo jak się zdejmie wojów, to można nim wjechać nawet za 50PZ?
BTW - dyskuja nie ma większego sensu. Poza tym, ze zobrazuje jakie są nastroje to nic nie da, bo i tak zawsze organizator ma ostatnie słowo
Za ograniczeniem Zaćmienia było więcej niż 50% ludzi i co? I nic