Marca 28, 2024, 04:33:25 pm

Autor Wątek: Karcianki CCG  (Przeczytany 8614 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

pretorianstalker

  • Administrator
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 5483
    • Zobacz profil
Karcianki CCG
« dnia: Lipca 12, 2006, 12:56:46 pm »

Słyszeliście może o jakiejś nowej fajnej karciance? :) Powoli kończą się karty do zbierania w dziedzinie DT, więc trzeba by się zastanowić nad czymś nowym. Do tej pory nie spotkałem wielu ciekawych karcianek. Zastanawiałem się nad CoC, ale został już wyparty przez Magicowców, a tym razem chciałbym zacząć zbierać coś, w co można pograć z przypadkowo poznanym kolekcjonerem i nie jest czymś nieprawdopodobnym przypadkowo spotkać kogoś takiego :) Przypadkowe spotkanie graczy DT to naprawdę rzadkość.
Ponadto fajnie by było zagrać w oficjalnym turnieju, a nie tylko w takich zorganizowanych przez siebie - chociaż nie ukrywam, że grało się fajnie ;)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 28, 2009, 04:08:38 pm wysłana przez Nekro »
Zapisane
-Odmień "archiwum".
-No daj spokój.
-Odmień, no...
-Weź się tato.

koszal

  • **
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 237
    • Zobacz profil
Odp: Karcianki CCG
« Odpowiedź #1 dnia: Lipca 12, 2006, 02:56:00 pm »

Jak dla mnie poza DT i starym KULTem to nic ciekawego na rynku nie ma. Pret, jak chcesz mieć 100% szansę na spotkanie Gracza i 100% szans na turniej oficjalny to przecież wiesz jaką kar(tfu)ciankę powinieneś kupić. A nowych rzeczy będziesz tam miał co miesiąc tonę, czy dwie.
Mam też gdzieś swoją karciankę, ale jest ona mocno niepoprawna politycznie, więc oficjalnie nic nie napiszę.
Zapisane

pretorianstalker

  • Administrator
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 5483
    • Zobacz profil
Odp: Karcianki CCG
« Odpowiedź #2 dnia: Lipca 12, 2006, 03:17:09 pm »

Cytuj
Jak dla mnie poza DT i starym KULTem to nic ciekawego na rynku nie ma.

No i to mnie własnie boli :D
Uważam jednak, że gdyby nie zmarło zbyt szybko to mogłoby być fajne CoC :)
A co do MtG - nie biorę się za zbieranie czegoś czego nigdy nie uzbieram :P
Zapisane
-Odmień "archiwum".
-No daj spokój.
-Odmień, no...
-Weź się tato.

Nicodemus

  • Administrator
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 568
    • Status GG
    • Zobacz profil
    • http://www.doomtrooper.pl
Odp: Karcianki CCG
« Odpowiedź #3 dnia: Lipca 12, 2006, 05:50:57 pm »

koszal, mam okazje zalatwic bostery kultu - jesli ktos by chcial - lub jesli kumple Twoi czy cos to do mnie ;) a co do wspomnianego kiedys pythona i tego grala to mam pudelko po starterze ;p
Zapisane

koszal

  • **
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 237
    • Zobacz profil
Odp: Karcianki CCG
« Odpowiedź #4 dnia: Lipca 12, 2006, 11:58:50 pm »

w Gdańsku boostery Kultu mozna dostać za 4zł, więc nie chcę, bo raczej taniej nie załatwisz. Zresztą praktycznie większość mam. Może oprócz Dnia Wniebowstąpienia.
Zapisane

pretorianstalker

  • Administrator
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 5483
    • Zobacz profil
Odp: Karcianki CCG
« Odpowiedź #5 dnia: Lipca 23, 2006, 06:22:21 pm »

Jak ktoś ma możliwość załatwienia kart do Kultu - boostery to dajcie znać :) Byle tanio to znajdę wam kupców - jak ktoś jest na tyle dobry to proszę o niezarabianie na tych ewentualnych kupcach, ludzie zaczynają grać w Kult to wypadałoby pomóc ;)
Zapisane
-Odmień "archiwum".
-No daj spokój.
-Odmień, no...
-Weź się tato.

JI

  • Offline Offline
  • Wiadomości: 6
    • Zobacz profil
Odp: Karcianki CCG
« Odpowiedź #6 dnia: Września 27, 2006, 04:52:47 pm »

Ja bym z chęcią kupił ze dwa startery po przystępnej cenie. Ostatnio znalazłem gdzieś wzmiankę o tej CCG i z chęcią bym pograł. Także jak będziesz miał Preto jakieś startery to daj znać, na pewno się nie zmarnują :)
Zapisane

Jasieq

  • **
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 268
  • Czyste Zło
    • Zobacz profil
Odp: Karcianki CCG
« Odpowiedź #7 dnia: Października 02, 2006, 10:25:23 am »

Mam pytanko - czy ktokolwiek grał w "Warhammer 40k Dark Milennium ccg" tą karciankę, ponieważ ostatnio kupiłem sobie decka i nie wiem zbytnio jak w to się gra  :mrgreen: ...ale karty są ładne  ;)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 28, 2009, 05:13:35 pm wysłana przez Nekro »
Zapisane
Bringer of Light | Pan Nienawiści ;)

Nicodemus

  • Administrator
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 568
    • Status GG
    • Zobacz profil
    • http://www.doomtrooper.pl
Odp: Karcianki CCG
« Odpowiedź #8 dnia: Kwietnia 22, 2008, 10:46:23 am »

Wie ktos co sie z tym stalo - zawsze gdzies przemykala ta nazwa, ale nigdy nie sledzilem co sie dzieje z karcianka - teraz sprawdzilem na allegro i jest raptem pare kart, w sieci dosc malo informacji - gdzies tam czytamem ze jeszcze ktos w to gra. Ma ktos wiecej info ? Przeciez to jedna z tym karcianek ktore obok doom troopera w latach swietnosci sobie blyszczala :)
Zapisane

lucek

  • Offline Offline
  • Wiadomości: 5
  • Cereal Killer!
    • Zobacz profil
    • Wolsung: Magia Wieku Pary
Odp: Karcianki CCG
« Odpowiedź #9 dnia: Kwietnia 22, 2008, 01:18:22 pm »

Flo,

Czy ktoś z Was gra w karcianego Shadowruna?
Zbieram seta, jakby co ;) I mam trochę kart na zbyciu ;)


l.
Zapisane
--
I wouldn't be so lethargic if I weren't so apathetic.

Nicodemus

  • Administrator
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 568
    • Status GG
    • Zobacz profil
    • http://www.doomtrooper.pl
Odp: Karcianki CCG
« Odpowiedź #10 dnia: Kwietnia 22, 2008, 01:22:31 pm »

Ja kiedys zbieralem, ale przez cala moja zbieracka kariere nie spotkalem drugiego gracza wiec ani razu nie gralem :P karty mam ;)
Zapisane

pretorianstalker

  • Administrator
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 5483
    • Zobacz profil
Odp: Karcianki CCG
« Odpowiedź #11 dnia: Kwietnia 22, 2008, 04:19:40 pm »

Karcianka miała trochę ciekawych rozwiązan, ale nigdy specjalnie popularna nie byla - podobnie jak DE. Są ludzie co grają, ale o karty dość ciężko - był tylko jeden dodatek. Wadą karcianki były talie wygrywajace w pierwszej turze z 99% skutecznościa.
Zapisane
-Odmień "archiwum".
-No daj spokój.
-Odmień, no...
-Weź się tato.

Yaghoro

  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 45
    • Zobacz profil
Odp: Karcianki CCG
« Odpowiedź #12 dnia: Kwietnia 22, 2008, 08:48:16 pm »

Moze ktos chce kupic jakies boostery do tej gry? Mam kilka boosterkow, ktore zreszta wystawilem na allegro. Gdyby ktos jednak potrzebowal, to moge jeszcze jakies 10 sztuk zalatwic.

http://www.allegro.pl/item352159620_boostery_kult_pl.html
http://www.allegro.pl/item352162072_odpakowany_booster_kult_pl.html

Mam jeszcze dokladnie 11 boosterow.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 24, 2008, 05:00:42 pm wysłana przez Yaghoro »
Zapisane
Czy nie uważasz, iż determinizm pallatywny partycypuje intensywnie w kategorii absolutnej?

lucek

  • Offline Offline
  • Wiadomości: 5
  • Cereal Killer!
    • Zobacz profil
    • Wolsung: Magia Wieku Pary
Odp: Karcianki CCG
« Odpowiedź #13 dnia: Maja 05, 2008, 01:43:27 pm »

A gdzie mieszkasz i czy bywasz na konwentach?
Może masz listę kart jakąś? I chcesz się powymieniać? :P
Jak coś - mail - m.sabat [małpa] gmail.com


pozdrawiam,

l.
Zapisane
--
I wouldn't be so lethargic if I weren't so apathetic.

hutnik

  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 725
    • Zobacz profil
Odp: Karcianki CCG
« Odpowiedź #14 dnia: Września 22, 2011, 12:55:22 pm »

Co do innych gier karcianych to miałem styczność z następującymi:

1. Magic The Gathering (albo jak to w Falloutach ujęli: Tragic The Gathering) jest grą ciekawą, mająca b.proste i klarowne zasady. Moja styczność z grą ograniczyła się do gry komputerowej dołączanej kiedyś za free do CD Action. Gra polegała na tym, że chodziłeś postacią po planszy i walczyłeś z różnymi przeciwnikami wygrywając karty i budując coraz silniejszy deck. Gra łącznie z dodatkami obejmowała karty z Alfa, Beta, Arabian Nights, Unlimited, Antiquities i czegoś tam jeszcze, a więc jedne z pierwszych kart, jakie wyszły. Zaletą było to, że można było pograć sobie kartami, które w rzeczywistości warte były fortunę (taki Black Lotus na przykład).

Sama mechanika gry jest banalnie prosta, nawet 5 letnie dziecko zrozumie. System jest doprecyzowany, rzadko są jakieś „errory”. Grałem taliami czerwoną (świetny offensive), zielona (strasznie dopakowane stworki mogące się „pompować” dodatkowo), niebieską (złośliwe czary) i czarną (stwory z ciekawymi umiejętnościami).

Grało się w sumie miło i przyjemnie, ale nic poza tym. Ilustracje do kart są raz lepsze jak gorsze, w sumie nie pamiętam żeby cokolwiek mnie zachwyciło tak jak ilustracje Bonnera. Zasadniczą wadą dla mnie było to, że brak było świata gry. Jacyś magowie (skąd, jak, gdzie) toczyli jakąś walkę nie wiadomo o co. Wszystko było zawieszone w próżni. Stwory, czary itp. to był praktycznie mix wszystkich światów fantasy razem wziętych. Dlatego też ciężko było się utożsamić z jakąś stroną i „wczuć się” w grę. Dlatego też mimo niezłej mechaniki (chociaż zasady wydawały mi się być zbyt proste i toporne czasami) świat mnie kompletnie nie wciągnął. Przeszedłem całą grę parę razy, było parę smaczków (jak np. fantastyczna karta Leech) i tyle. Gdyby świat gry osadzili w czymś konkretnych, powiedzmy jednym magiem byłby Gandalf, drugim Saruman, stwory/czary itp. by odzwierciedlały konkretne uniwersum itp. to gra by była pewnie lepsza (tak sobie rzuciłem przykład). Podobno już po wydaniu gry zaczęli kombinować jakiś konkretny świat do tego, z historią itp. ale to nie ta kolejność...

Kolejnym minusem jest to, że kart jest multum (dla innych może to być zaleta). Ile powstaje nowych kart rocznie? Min. 1 dodatek chyba. Niby plus, bo nowe karty, nowe umiejętności, nowe kombinacje, ale tak naprawdę bez pompowania gigantycznych ilości forsy nie masz szans na bycie „na czasie”.

Aha zapomniałbym, denerwujące jest też to, że 1/3 czy ½ twojej talii stanowią takie same karty, czyli landy, z których każdy praktycznie tak samo wygląda, ma takie same zastosowanie itp. (chociaż oczywiście są specjalne bajeranckie landy które są niestety rzadkie). Połowa talii to denne landy. Nie mówiąc już o tym, że masz już powiedzmy wystarczającą ilość landów w starterze, kupujesz boosterek żeby znaleźć coś fajnego i co? I 1/3 boosterka to landy z którymi już nie wiesz co masz zrobić. To tak jakby PA w Doomie były oddzielnymi kartami które się losuje.

2. Kult. Mocno reklamowany z MiM-ie a potem w Inferno. Niesamowicie mroczne ilustracje, wręcz niektóre odrażające, oryginalny świat gry itd. No ale walka aniołów z diabłami jakoś nie przemawia do mnie a karty mimo tego, że bardzo oryginalne nie podobały mi się w ogóle. Poza tym gra mocno „śmierdziała” satanistycznymi klimatami.

3. Thorgal. W dzieciństwie uwielbiałem ten komiks, miałem wszystkie odcinki. Fantastyczne ilustracje, wciągająca i oryginalna historia (no może do niewidzialnej fortecy, powrót Thorgala po latach to już tylko szybki i bolesny upadek w stronę chłamu, kiczu i pornografii). Kupiłem jedną talię startową ze względu na sentyment do komiksu (tak wiem, nabrałem się na ten chwyt marketingowy). Karty były ładne, ilustracje Rosinskiego wiadomo świetne, świat gry b.dobry. Ale co z tego jak mechanika w ogóle nie przypadła mi do gustu. Każdy robi swoje misje a przeciwnik mu w nich przeszkadza. Wolę bezpośrednią konfrontację między przeciwnikami. Dlatego też starter wylądował głęboko w szafce i już tam został (zaginął potem po ślubie i przeprowadzce).

4. Pokemon. Grałem z raz czy dwa czyimiś kartami z ciekawości (bo o grze było głośno swojego czasu). No, ale czego można oczekiwać po grze przeznaczonej dla osób w wieku 6-10. Prostackie reguły gry, nudna rozgrywka, jakieś przedziwne zasady, których do dziś nie rozumiem (stworki wychodzące z kul, zmieniające się w inne stworki, walczące nie wiadomo po co, kompletnie niezrozumiałe dla mnie). Kolejny duży minus – pól twojej talii zapychają karty energii, które są takie same (podobnie jak landy w Magicu).

5. Star Wars. Kiedyś wpadł mi w ręce booster (nie pamiętam jak). Jako, że nigdy nie byłem fanem filmu, nawet w dzieciństwie (dobiły mnie włochate małpki z procami, które rozbiły doborowy legion imperium) to karty wylądowały w śmietniku (ciekawe czy był wśród nich Darth Vader, podobno najdroższa karta w historii CCG;)).

6. Warhammer Inwazja. Zajrzałem na YouTube po wpisie któregoś z Was na forum, że gra w to. Świat znany, bo byłem kiedyś MG Warhammera RPG (chociaż zawsze wolałem świat i mechanikę AD&D). Obejrzałem sobie instrukcję gry (swoją drogą fajne profesjonalne opracowanie), jakieś przykładowe gry innych ludzi no i cóż, mechanika mnie nie zachwyciła. To co było niezłe to Developmenty, sposób na użycie w grze kart które ci są akurat nieprzydatne. Świetny pomysł naprawdę. W sumie to zdaje się, że każdą kartę można tam wykorzystać na 3 sposoby (do dawania kasy, jako development i zgodnie z jej przeznaczeniem). Dzieki temu nie możesz mieć niepotrzebnych kart w talii (w przeciwieństwie do DT, np. grając przeciw Bractwu i mając Cleansing Flame w talii). Kolejną ciekawą rzeczą jest to, że jest to system LCG. Każdy w danym starterze/dodatku ma te same karty. Nieźle. Więc nie decyduje zasobność portfela tylko pomysł. Z tego, co zrozumiałem, są także dodatki pod konkretne rasy. Brawo, jeszcze lepiej, można wzmacniać tylko swoją ulubioną rasę. To tak jakby w DT były oddzielne dodatki dla poszczególnych korporacji. Np. lubisz Cybera to kupujesz dodatek dla Cybera a nie booster Warzona w którym trafia Ci się Imperial, Mishima, Legion i wszystko tylko nie Cyber ;) (no ale to już różnica między LCG a CCG, wiadomo). Szczególnie nie podoba mi się walka, jest mało skomplikowana, tylko cechy ataku i cechy obrony (tak jak w Magicu). Toż to nawet Pokemon ma bardziej skomplikowaną walkę bo można różne ataki użyć ;). Tym niemniej Warhammer Inwazja wydaje mi się najbardziej interesującą grą z tych, które wymieniłem (oprócz DT oczywiście). Chociaż nie da się ukryć, że "oszczędność" LCG w porównaniu do CCG jest fikcją, bo dodatków wychodzi cała masa i żeby być na bieżąco i tak musisz regularnie je kupować (a tanie nie są). Karty są też cieńsze od normalnych CCG dlatego też protektory są koniecznością a nie opcją.

7. DARK EDEN. Miałem starter i booster. Karty się zapodziały przy przeprowadzce wiec też ich już nie mam. Miałem nawet chyba sporo wartego rara (grizzly). Jako, że Paradaise Lost mi się bardzo nie spodobał to trudno żeby mi się spodobał DE. Synowie Rapsutina, Luterańska Triada i tym podobny chłam. Karty budynków okraszone tandetnymi grafikami komputerowymi, z których każda wyglądała tak samo (i znowu to, co irytowało w Magicu i Pokemonie, połowa talii to jeden rodzaj karty, w każdym razie graficznie wyglądające tak samo). Sam pomysł na wprowadzenie wątków ekonomicznych był niezły, ale wykonanie do bani. Mało ładnych ilustracji Bonnera, większość to Parente i to na dodatek w tej słabszej wersji (bo niektóre karty Parente potrafią być ładne). Mechanika gry kompletnie mi nie przypadła do gustu i skończyło się na 2-3 rozgrywkach. Kiepskie ilustracje, kiepski rozkład graficzny kart, mało emocjonujące walki (tylko 1 parametr), mało rodzajów kart (tylko 4: miejsce, przywódcy, wojownicy i intrygi), pół stołu zapchane budynkami, powolność rozgrywki. Generalnie taki mocno wybrakowany i „zepsuty” systemowo DT.

A czemu właśnie DT uważam, za najlepszą z tych gier?

1. Sentyment z dzieciństwa. Wiadomo, pierwsza gra karciana, otwieranie z wypiekami na twarzy boosterow itp. To ma gigantyczny wpływ na postrzeganie tej gry przeze mnie. To tak jak pierwsza szczeniacka miłość.

2. Świat gry. Spójny, z historią, każdy znajdzie coś dla siebie spośród wielu frakcji. Ktoś lubi klimaty japońskie to polubi Mishime, inny wybierze francusko-angielski Imperial itp.

3. Ilustracje Bonnera. Nie trzeba nic więcej pisać, po prostu majstersztyk. Gdyby gra miała tylko ilustrację Parente to pewnie moja przygoda z DT skończyłaby się na kupieniu pierwszego startera.

4. Mechanika gry. Stosunkowo skomplikowana i dająca duże możliwości. Chyba najbardziej skomplikowane zasady spośród wszystkich gier, które wyżej wymieniłem.

5. Wymarcie gry. Czemu to zaleta? Bo jest zamknięta pula kart, nie są wydawane żadne nowe dodatki, gra nie jest „wysysaczem” kasy. Musisz kupić „żelazną” podstawę (zakłócenia, szczęścia itp.) i potem żeby złożyć nową talię nie musisz wydawać jakoś bardzo dużo kasy. Poza tym gra się „psuła” z każdym następnym dodatkiem. Już Apokalipsa była zdecydowanie gorsza pod każdym względem, a Paradaise Lost to dla mnie tragedia (do dzisiaj nie toleruję żadnych kart z tego dodatku). Gdyby gra dalej „żyła” obawiam się, że popsułaby się jeszcze bardziej. Dlatego paradoksalnie to, że gra upadła jest dla mnie sporą zaletą.

A jakie są Wasze doświadczenia z innymi grami karcianymi? W jakie gry karciane oprócz DT gracie i dlaczego?
« Ostatnia zmiana: Września 22, 2011, 03:37:59 pm wysłana przez hutnik »
Zapisane
SPRZEDAŻ KART DOOM TROOPER - ponad 10 tysięcy polskich kart, wiele unikatów - hutnik2@gmail.com
MOJA OFERTA NA ALLEGRO - https://tiny.pl/t4v9f
CAŁA MOJA OFERTA - https://tiny.pl/t4v9d