Pytanie z gatunku raczej czysto teoretycznych:
Mamy Legionistę Ciemności, powiedzmy Alakhai. Zsyłamy na niego plagiat, jako cel obieramy kultystę. Następnie używamy wobec niego Dotkniętego Światłem.
Karta powoduje, że Plagiat odpada, natomiast - poprawcie mnie, jeśli się mylę - nie neguje to działania Dotkniętego Światłem, gdyż w momencie zagrywania tej karty, plagiat jeszcze działał - a wobec tego, nieszczęsny Alakhai pozostanie pozbawionym przynależności Żołnierzem Zagłady oraz Neferytą (tudzież Nefarytą) i Wyznawcą Algerotha?
W sumie prawdziwie perwersyjne (chociaż chyba bezsensowne w praktycznej grze) byłoby zrobić coś takiego np. Algerothowi obdarzonemu darem przez Ilian, a gdyby na dokładkę go jeszcze ochrzcić honorowo...